środa, 5 listopada 2025

"Mordercza pani Shim" Jiyoung Kang

Tytuł: Mordercza pani Shim
Autor: Jiyoung Kang
Rok wydania: 2025
Liczba stron: 356

Ciężko jest jednoznacznie odpowiedzieć na pytanie o cechy, jakie powinien mieć dobry zabójca. Z pewnością powinien być sprawny fizycznie, inteligentny, przebiegły, ale przede wszystkim niewyróżniający się z tłumu. Eunok Shim ma 51 lat, jest niepozorna z wyglądu i świetnie umie posługiwać się nożem. Lata pracy w masarni sprawiły, że stał się to jej fach a znajomość anatomii nie jest jej obca. Gdy z dnia na dzień traci pracę, nie ma pomysłu, co mogłaby robić zwłaszcza, że na utrzymaniu ma dwójkę dzieci. Z pomocą przychodzi szef tajemniczej agencji detektywistycznej Smile, który oferuje jej posadę. Co takiego miałaby w tej agencji robić? Cóż, można powiedzieć, że pomagać rozwiązywać problemy. Ważne, by była dyskretna, zdeterminowana i skuteczne. Co z tego wyniknie?

Trzeba przyznać, że sam opis przyciąga do tej książki. Zapowiada pełną akcji, ale także humoru lekturę, w której można spotkać pewną nietypową zabójczynię z Seulu. W sile wieku, z bagażem doświadczeń, ale z zupełnie innego zakresu. Jak odnajdzie się w nowej roli? Czy będzie w stanie wykonać powierzone zadania? 

„Może pokutuje w pani przekonanie, że mordercy to wykolejeńcy z półświatka, ale to nieprawda. Dobry morderca jest jak lekarz bez uprawnień.” str. 22

Literatura koreańska nie jest mi za bardzo znana, dlatego z tym większą ciekawością rozpoczęłam lekturę. Pomysł na fabułę okazał się niezwykle trafiony, a jego rozwinięcie jest niczym misternie utkana sieć, w której zupełnie można się zagubić. Nie przypuszczałam, że w takim kierunku się rozwinie i będzie nieść tak wiele zwrotów akcji. Jak przystało także na czarną komedię, otrzymujemy też sporą dawkę humoru, chociaż takiego specyficznego, który niekoniecznie do każdego trafi. Niezależnie od tego, to dobrze poprowadzona, niebanalna opowieść, która skutecznie przykuwa uwagę, wzbudza uśmiech i wprowadza ciekawy klimat. Jest w niej też wiele momentów skłaniających do przemyśleń.

„Nie ma złych ludzi, są jedynie złe uczynki.” str. 289

Narracja prowadzona przez różnych bohaterów pozwala poznać ich lepiej, spojrzeć na świat ich oczami, poznać niektóre kadry z ich życia, które sprawiły, że stali się tym, kim teraz są. Czasem mogły to sprawić drobne, niby mało znaczące wydarzenia. Innymi razem traumy z przeszłości, które zupełnie naznaczają człowieka i nie pozwalają się mu otrząsnąć. Największy problem miałam na początku z zapamiętaniem imion i nazwisk bohaterów, przez co uważniej musiałam czytać, ale z każdym rozdziałem stawało się to już coraz prostsze. Eunok Shim to bohaterka, która wzbudza sympatię, jest rzeczowa, twardo stąpająca po ziemi, empatyczna i można powiedzieć, że praktyczna. Dobrze poznaje się jej historię i z ciekawością śledzi kolejne wydarzenia. Pozostali bohaterowie są równie charakterystyczni, chociaż nie wszystkich da się polubić. Przykładowo zaskoczyła mnie zupełnie postać Hancheola Na. Wszyscy natomiast sprawiają, że ta opowieść staje się pełna.

„Mordercza pani Shim” to książka, którą ciężko jednoznacznie sklasyfikować, ma bowiem w sobie zarówno szybko płynącą akcję, dawkę specyficznego humoru i nieco duszną, osaczającą atmosferę. To niebanalna lektura, która pod rozrywkową otoczką, skrywa warstwę skłaniającą do refleksji. To także warta poznania wielowymiarowa opowieść, która zapada w pamięci.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz