Podróże są przyjemnością, ale mogą być też pełne niebezpieczeństw. Esme Brentmor nie miała w planach wyprawy, lecz los miał wobec niej inne zamiary i tak poplątał nici życia, że teraz jest w trakcie podróży do Anglii. Dla własnego bezpieczeństwa Esme ubiera się jak chłopiec, a przy jej drobnej posturze łatwo się w tym przebraniu schować. Nie wzięła jednak pod uwagę, że ktoś będzie się jej w skupieniu przyglądał, tak jak to robi lord Varian Edenmont, z którym podróżuje. Szybko więc jej chytry plan wychodzi na jaw. Lorda coś do niej przyciąga, lecz odpycha równie mocno, gdyż wydaje mu się, że dziewczyna jest znacznie młodsza niż w rzeczywistości. Zmylić może to, że jest drobna, chociaż zdecydowanie posturę nadrabia charakterem, odwagą, walecznością. Jest niczym wulkan, pełna energii, trzymająca się własnych zasad, nieprzewidywalna i wrażliwa na cierpienie innych. Wybuchowa mieszanka, odbierająca lordowi sen z powiek. Jak zakończy się ta niespokojna podróż?
Słyszałam o serii „Stylistki” tej autorki, ale jeszcze jej nie poznałam. Książka, o której teraz chcę napisać jest więc moim pierwszym spotkaniem z twórczością pisarki i jednocześnie rozpoczyna cykl „Rozpustnicy”. Czy to spotkanie okazało się udane?
Przez początkowe rozdziały przedzierałam się z trudnością i nie chodzi o styl pisarski, ale raczej brak emocji. Poznawałam wydarzenia, lecz jakby stojąc z boku, nie angażując się w historię. Pomimo tego, że pierwsze strony nie zrobiły na mnie wrażenia, to zdradliwie rozdział po rozdziale coraz bardziej wciągałam się w opowieść, która też coraz mocniej zaczęła na mnie oddziaływać. Dzieje się tak za sprawą samej scenerii, w której mają miejsce wydarzenia, Albania i Anglia XIX wieku. Zderzenie różnych kultur, obyczajów, dwóch światów. Z pozoru odmiennych, tak bardzo odległych pod względem obyczajów, a jednak okazuje się, że niezależnie od miejsca na ziemi człowiek zawsze pragnie bliskości, poczucia bezpieczeństwa, miłości.
Fabuła zaciekawia, gdyż nie brak w niej intryg, zawiłości, niejasności. Na plan pierwszy wysuwa się relacja Esme i angielskiego uwodziciela lorda Variana Edenmonta, ale wokół nich tak wiele się dzieje, że czasem wręcz wydaje się, że są w centrum wielkiego spisku. Między tą dwójką cały czas iskrzy, chociaż oboje z sobie znanych powodów starają się unikać bliskości. Los i tak splata ich ścieżki i chcąc nie chcąc są przez pewien czas skazani na swoje towarzystwo. Wciągnięci też zostają w grę, której celem jest ujawnienie nieczystych interesów i osób, które są w nie zamieszane.
Główni bohaterowie to Esme i Varian, lecz w opowieści jest też sporo innych, znaczących postaci. Esme wzbudza mieszane uczucia, podziw ze względu na jej odwagę, lecz także irytację naiwnością oraz negatywnym myśleniem na własny temat, co często prowadzi ją do zguby. Z jednej strony pewna siebie, gdy musi zawalczyć o innych, a z drugiej bezradna i pełna wątpliwości, gdy w grę wchodzi jej osoba. Natomiast Varian potrafi zadziwić. Z pozoru mało inteligentny hulaka, a pod tą maską dobry obserwator i mężczyzna potrafiący sobie radzić w różnych sytuacjach. Oschły, ale też wrażliwy, silny, ale momentami też pełen słabości. Postacią, która wzbudziła moją uwagę jest babcia Esme, czyli lady Brentmor, kobieta, która niejedno widziała i trzyma wszystko wokół żelazną ręką, harda i honorowa. Wymienić należy jeszcze Ismala, młodego, okrutnego, zawziętego, czy też Geralda, chciwego i dążącego po trupach do celu.
„Wojowniczka” to książka, która po trudniejszym początku rozwija się interesująco i coraz bardziej angażuje w wydarzenia. Główni bohaterowie wzbudzają różne emocje, między nimi iskrzy od skrywanych uczuć i utarczek słownych. Całość spaja piękna, ale też mroczna sceneria, roztaczająca swoisty klimat wypełniony intrygami i grą między bohaterami. Grą pozorów i słów, przechodzących niejednokrotnie w czyny, które mogą przynieść więcej szkody, niż pożytku. Jest ciekawie, miejscami z rwącą akcją, innym razem pikantnie, czy romantycznie. Mimo, że nie wszystko mi się podobało, to ciekawa jestem kolejnego tomu.
Zainteresowała mnie ta książka, ciekawi mnie bardzo ta piękna i jednocześnie mroczna sceneria ;)
OdpowiedzUsuńTo zachęcam do lektury, zwłaszcza że to pierwszy tom :)
UsuńSłyszałam już o tej książce, nie do końca jest w moich klimatach, ale może kiedyś po nią sięgnę.
OdpowiedzUsuńKsiążki jak narkotyk
Może :)
UsuńJako że lubię podróże tematyka bardzo do mnie przemawia, ale nie lubię gdy książka ma trudny do przebrnięcia początek ;)
OdpowiedzUsuńDalej jest już tylko lepiej :)
UsuńNo no chyba coś dla mnie :)
OdpowiedzUsuńCieszę się :)
UsuńHm... nie wiem czy po nią sięgnę... zobaczymy :)
OdpowiedzUsuńCzas pokaże :)
Usuńmoże i bym czytnęła w wolnym czasie;)
OdpowiedzUsuńJest ciekawie :)
Usuńtylko czas ciekawe czy się znajdzie:)
UsuńMoże się znajdzie :)
UsuńLove its cover! Must be good ❤
OdpowiedzUsuńBlog de la Licorne * Instagram * We♥It
The cover is very nice. The content is also interesting :)
UsuńNie spotkałam się jeszcze z tą książką, ale mnie zaciekawiła :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Dzieje się w niej całkiem sporo :)
UsuńTym razem nie moje klimaty :)
OdpowiedzUsuńRozumiem :)
UsuńCiekawa pozycja :)
OdpowiedzUsuńJa ciekawa jestem kolejnego tomu :)
UsuńCiekawa fabuła choć książka nie do końca w moim klimacie :) Jestem wielką fanką thrillerów!
OdpowiedzUsuńMoże następnym razem :)
UsuńMyślę, że za jakiś czas sięgnę po tę książkę. Najpierw jednak nadrobię swoje zaległości. ;)
OdpowiedzUsuńRozumiem, też mam sporo zaległości :)
UsuńIntrygi i zawiłości to coś zdecydowanie dla mnie. Nie miałam pojęcia o istnieniu tego tytułu, ale to może być coś dla mnie.
OdpowiedzUsuńCieszę się :)
UsuńZapowiada się bardzo ciekawie :)
OdpowiedzUsuńChętnie przeczytam :)
Ciekawa jestem, czy Ci się spodoba :)
UsuńFajnie, że angażuje w wydarzenia❤
OdpowiedzUsuńTo prawda :)
UsuńTrochę się zmartwiłam jak zaczęłaś wspominać o tym, że książka nie angażuje cię za bardzo. Dobrze, że potem zaczęła cię coraz bardziej pochłaniać. Myślę, że jest w moim guście więc sobie tytuł zapisuję na zaś :)
OdpowiedzUsuńJa czekam na kolejny tom :)
Usuńznam kilka takich książek, które rozwijają się powoli,a potem ciężko je odłożyć na półkę!
OdpowiedzUsuńJest trochę takich i warto dać im szansę :)
UsuńBrzmi trochę jak o normalnej rodzinie, która żyje ze sobą co najmniej 30 lat. :D
OdpowiedzUsuń:)
UsuńBrzmi ciekawie, ale chyba na razie sobie odpuszczę. Mam sporo książek do nadrobienia :)
OdpowiedzUsuńZupełnie Cię rozumiem :)
UsuńPóki co odpuszczam, ale zanotuje sobie na dole listy. ;)
OdpowiedzUsuńMoże kiedyś :)
UsuńWolę obecnie jednotomowe powieści, ponieważ za dużo nagromadziło mi się niedokończonych serii.
OdpowiedzUsuńRozumiem :)
UsuńLubię książki które są w tomach :D Można się nieźle zaczytać :D
OdpowiedzUsuńTylko szkoda, że trzeba czekać na kolejny :)
UsuńPrzyznam szczerze, że nie przepadam za tego typu literaturą, ale wiem komu podaruję ją w prezencie:))
OdpowiedzUsuńTak bywa :) może następna książka Cię zainteresuje.
UsuńKsiążka zapowiada się ciekawie.
OdpowiedzUsuńDzieje się, dzieje :)
UsuńPierwszy raz słyszę o tej książce. Z jednej strony nie jestem wielbicielką powolnych początków, ale z drugiej... Czasami taki rozwój pozwala lepiej w czuć się w fabułę i nie pędzić na łeb na szyję z akcją, ale od samego początku lepiej się w nią wgryźć. ;)
OdpowiedzUsuńTo prawda :)
UsuńZapowiada się ciekawie :-)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńHmmm tym razem jednak nie do końca moje klimaty, choć Twoją recenzję przezcytałam z zaciekawieniem
OdpowiedzUsuńMiło mi :)
UsuńNie słyszalam o niej, ale to też nie moje klimaty literackie.
OdpowiedzUsuńRozumiem :)
UsuńZapowiada się rewelacyjnie! :)
OdpowiedzUsuńhttps://profashionworld.blogspot.com/2020/08/sukienka-w-cetki-leoparda.html
Cieszę się :)
Usuń