Wyobraź sobie, że otwierasz oczy i widzisz, że jesteś w mrocznym tunelu, oświetlanym tylko przez nieliczne pochodnie. Nie wiesz gdzie jesteś, kim jesteś ani co Ci zagraża. Rozglądasz się i czujesz niepokój. Wokół nie ma nic, co pomogłoby Ci w ocenie sytuacji. Błąkasz się tak, nie wiadomo jak długo mając przy sobie tylko stary miecz. Gdy dostrzegasz światło, twoja nadzieja rozgrzewa serce, może w końcu spotkasz kogoś, kto wyjaśni, dlaczego tu jesteś i kim właściwie jesteś. Gdy docierasz na miejsce widzisz tylko morze trupów ciągnące się po horyzont. Idziesz jednak dalej wierząc, że to jeszcze nie koniec. Musisz wyjaśnić, kim jesteś i dlaczego tu się znalazłeś. Musisz przetrwać w świecie, o którym nic nie wiesz, by dowiedzieć się czegoś o sobie.
Wielokrotnie już Wam wspominałam, że chętnie zaglądam do książek fantasy, przenoszących czytelnika do różnych światów, w których magia przeplata się z rzeczywistością i za każdym zakrętem może czaić się coś niezwykłego. Dziś chcę Wam opowiedzieć o książce, która jest dosyć mroczna, ale jednocześnie intrygująca i skłaniająca do przemyśleń. Tak, książki z tego gatunku literackiego także dają do myślenia i mogą nieść pewne przesłania. Książce, która mimo swoich ponad pięciuset stron wydała mi się nawet za krótka i przypomniała o tym, jak bardzo lubię powieści z tego gatunku. Czy jesteście jej ciekawi?
Rowen, główny bohater tej powieści, budzi się w tunelu nie wiedząc, kim jest oraz co go tu sprowadziło. Idzie do przodu starając się przypomnieć sobie cokolwiek. Krąży tak nie wiadomo jak długo, aż w końcu coś zaczyna się dziać. Każdy jego krok przybliża go coraz bardziej do wyjaśnienia, kim jest i w jakim celu się tu znalazł. Przed nim długa droga, pełna zakrętów, niebezpieczeństw i przedziwnych zjawisk. Nie wie, kto tak naprawdę jest jego przyjacielem, a kto wrogiem. Nie ma pojęcia o otaczającym go świecie. Żyje tu i teraz i stara się podejmować słuszne decyzje. Czy przybliżają go do prawdy?
Muszę przyznać, że książka wywarła na mnie duże wrażenie. Po pierwsze poprzez niezwykle bogate, ciekawe i przyciągające uwagę wydarzenia, które rozgrywały się wokół Rowena, ale też różnorodny i barwny świat wokół niego. Z takim bohaterem nie sposób się nudzić. Wciąż mimochodem daje się wciągnąć w różne konflikty i starając się podjąć słuszne decyzje trafia do nowych miejsc, które dają nadzieję ma rozwiązanie zagadki. Akcja błyskawicznie mknie do przodu i w równie szybkim tempie pochłania się kolejne strony. Autor zaserwował czytelnikowi niesamowicie rozległy świat, pełen barw, kontrastów i intrygujących miejsc, w których można spotkać ciekawych mieszkańców oraz liczne legendy. Barw dodaje między innymi opowieść o pewnym kapitanie statku i jego załodze oraz o niesamowitym kwiecie, przeklętym, otoczonym klątwą.
„Zawsze mamy wybór. Jeśli inne rozwiązania są dla nas niewygodne, oszukujemy samych siebie, że jest inaczej. Najtrudniej dostrzec błędy we własnych czynach.” str. 286
Powieść tę pochłania się niesamowicie szybko, czego zasługą jest lekki styl, ale też ciekawy świat, w którym za każdym rogiem może czaić się niespodzianka. Zakończenie jest w pewien sposób oczywiste, ale jednocześnie zaskakujące i niosące pewne przesłanie. Ciekawa jestem, czy to naprawdę koniec. Mam nadzieję, że nie i że będę miała przyjemność poznać dalszy ciąg tej barwnej, niezwykle intrygującej i wciągającej opowieści.
„Dziedzictwo Rosette” to książka, która pod otoczką fantasy skrywa o wiele głębszą treść i w zasadzie ma za zadanie skłonić czytelnika do refleksji nad tym, co w życiu jest ważne oraz jak nasze czyny wpływają na naszą przyszłość oraz determinują nasze życie. Każda decyzja niesie konsekwencje, każdy wybór wpływa na nasze, ale też innych życie i kształtuje to, kim się stajemy. Łatwo jest szukać wymówek i uzasadnienia swoich czynów, trudniej pogodzić się z tym, że mogliśmy coś zmienić i tylko od nas to zależało. Czy by to pomogło? Trudno powiedzieć. Życie jest niezwykle skomplikowane i szykuje wiele niespodzianek. Ciekawa książka, którą Wam polecam jeśli chętnie sięgacie po ten gatunek literacki.
Zapowiada się ciekawie. Lubię tego typu książki, więc może mi się spodobać :)
OdpowiedzUsuńBędę miał ten tytuł na uwadze, pozdrawiam .
OdpowiedzUsuńOd czasu do czasu sięgam po fantasy. :)
OdpowiedzUsuńNie znałam tej książki. wielkie dzięki za recenzję
OdpowiedzUsuńBym się skusiła :)
OdpowiedzUsuń