wtorek, 21 września 2021

"Niebezpieczna transakcja" Lara Kos

Tytuł: Niebezpieczna transakcja
Autor: Lara Kos
Wydawnictwo: Muza
Rok wydania: 2021
Ilość stron: 352

Sandra jest w związku, który z każdym kolejnym dniem zmierza ku końcowi. Czuje to, jak i frustrację z powodu braku zrozumienia, rutyny. Gdy postanawia o tym porozmawiać wszystko szybko się kończy, tak jak można było to przewidzieć już od jakiegoś czasu. W pewnym momencie, w wyniku splotu wydarzeń na jej drodze staje Tor, mężczyzna tajemniczy, władczy, wpływowy. Nic już nie jest takie, jak było wcześniej. Życie nabiera barw, ale wszystko ma swoją cenę.

Opis zapowiada lekką, pełną zawirowań powieść. Tego oczekiwałam. Pisałam także już wielokrotnie, że chętnie sięgam po debiuty literackie, ponieważ stanowią niespodziankę. Mogą okazać się strzałem w dziesiątkę, lub zwyczajnie rozczarowaniem. Wiele zależy oczywiście od oczekiwań oraz upodobań literackich. Jak w moim odczuciu wypadła ta powieść?

Fabuła jest prosta, miejscami trochę zaskakująca, innym razem przewidywalna. Sandra i Tor pochodzą z dwóch różnych światów a ich niespodziewane spotkanie zmienia wszystko, zwłaszcza w jej życiu. Ich relacja, utarczki, zmierzają w wiadomym kierunku, przynajmniej tak to początkowo wygląda. Okazuje się, że staje się to początkiem wydarzeń, które zaważą nie tylko na przyszłości Sandry.

Przejdźmy do bohaterów tej opowieści. Sandra jest przedstawiona w sposób dosyć płytki, nie wzbudza wielu emocji a jeśli już, to raczej irytację. Jej zachowanie nie wywołuje zrozumienia, raczej niechęć a naiwność zadziwia. Lepiej przedstawiony został Tor, władczy, wręcz apodyktyczny, chociaż momentami także nieco sztuczny. Z postaci, które mocniej zaznaczają się jeszcze w tej historii są Krystian i Marta. Niestety nie poznaje się ich zbyt dobrze, co może zmieni się w kolejnym tomie.

Ogólnie ciekawa byłam, jak ta opowieść się zakończy, chociaż wiele momentów wydawało się mało prawdopodobnych, a inne trochę zbyt powierzchownie potraktowane. Za dużo też w moim odczuciu było scen łóżkowych. Książkę czyta się lekko, ale z przymrużeniem oka i bez mocniejszych emocji. Taka lektura na jeden wieczór, może dwa, która na dłużej w pamięci nie pozostanie. Zakończenie, które przed kolejnym tomem powinno pozostawić czytelnika w napięciu, z wieloma pytaniami, zaskoczyć, okazało się dosyć przewidywalne. Pozostawiło miejsce na ciąg dalszy, ale nie stanowiło niespodzianki.

„Niebezpieczna transakcja” to książka, która nie do końca przekonała mnie do siebie, nie wzbudziła wielu emocji ani nie dostarczyła wielu zaskakujących momentów. Być może zmieni się to w kolejnym tomie, gdyż to debiut literacki autorki. Decyzję o tym, czy sięgnąć po tę powieść pozostawiam Wam.

18 komentarzy:

  1. Najczęściej czytam kryminały, ale od czasu do czasu chętnie sięgam po takie lekkie powieści :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Być może nie do końca spełniła moje oczekiwania, ale czyta się lekko :)

      Usuń
  2. Czytałam tę książkę i liczę, że kontynuacja będzie lepsza. Ten tom nie był zły. Też byłam zaskoczona niektórymi sytuacjami.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zabrakło mi w niej emocji i irytowała główna bohaterka. Też mam nadzieję, że kolejny tom będzie lepszy :)

      Usuń
  3. Chociaż bardzo lubię sprawdzać debiuty, do tego jakoś mne nie ciągnie.

    OdpowiedzUsuń
  4. Szkoda, że to taka przeciętna książka ;<

    OdpowiedzUsuń
  5. Chyba jednak nie skorzystam 😏!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie książka do siebie nie przekonała, więc też nie zachęcam :)

      Usuń
  6. Nie moje klimaty, więc i tak nie miałam jej w planach :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Trochę szkoda, że zabrakło emocji. Może kolejna część okaże się lepsza. ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Emocje w książce są ważne, szkoda, że tutaj ich zabrakło.

    OdpowiedzUsuń