Theatro Umbra to dosyć nietypowa agencja artystyczna. Najlepiej wiedzą o tym ludzie, którzy w niej pracują. Prężnie się rozwijająca, tym razem pod swoje skrzydła wzięła debiut polsko-syryjskiej młodej wokalistki Amal Ismael. Zajmuje się nią Adrian Klimke. W tym samym czasie pewna dziennikarka zaczyna interesować się zmarłą instagramerką i zauważa pewien przekaz w jej materiałach, który dostrzega także u innych influencerów. Czy to przypadek? Czy to tylko jej wyobraźnia, czy faktycznie w materiałach jest zaszyta wiadomość dla właściwych ludzi? Helena rozpoczyna dochodzenie, którego wynik może prowadzić do niepokojących wniosków albo donikąd. Do Adriana zaczyna wracać przeszłość. W różnych miejscach dostrzega zmarłą dziewczynę. Czy zaczyna tracić zmysły?
„Cały świat to iluzja, po prostu nie każdy przypatruje się dostatecznie uważnie, żeby zauważyć miejsca, w których projektanci zastosowali tanie techniczne sztuczki.” str. 207
Do książki zachęca już sam opis na okładce zwłaszcza osoby, chętnie sięgające po thrillery, do których należę. Wspomina o dwójce bohaterów, których pozornie nic nie łączy, a w których życiu zaczyna dziać się coś niepokojącego. To dopiero początek, gdyż poznając tę książkę można chwilami zupełnie zatracić granicę między tym, co rzeczywiste a tym, co jest iluzją wytworzoną na pewne potrzeby. Pisarz wykreował w taki sposób wydarzenia, że trudno się połapać, co jest prawdą, a co misternie utkaną manipulacją, bazując na pewnych realiach, które są charakterystyczne dla obecnych czasów. W końcu na co dzień widzimy cyfrowo wykreowaną rzeczywistość w mediach społecznościowych. To niepokojąca wizja, gdyż bije z niej realizm i jednocześnie pokazuje, jak łatwo można manipulować przekazem tak, by w odpowiedni sposób formować nastroje społeczne. Formowanie persony, pozycjoner, warunkowanie to elementy, które z pewnością zapadają w pamięci, chociaż niełatwo się je poznaje, czasem budzą niesmak.
„Homo smartphonicus, tak nas zapamiętają potomni. Przemierzając chłostane huraganami pustkowia Europy, będą z niedowierzaniem słuchać snutych przez starców opowieści o pokoleniu nieszczęśników, którym telefony poprzyrastały do dłoni.” str. 231
Oryginalność fabuły i niepokojący klimat to zdecydowanie walory tej powieści, ale to nie wszystko. Warto wspomnieć także o wyrazistych bohaterach, bez upiększeń, ze słabościami i własnymi problemami. Do takich należy Helena Różewicz, inteligentna dziennikarka, pogubiona we własnym życiu, która trafia na sprawę niedającą jej spokoju. Kolejną postacią jest Adrian Klimke, który nie wzbudza sympatii, ale wydarzenia z nim związane pozwalają lepiej zrozumieć to, co wokół się dzieje. Nie od razu, stopniowo poznaje się pewne realia i rozwiązuje drobniejsze zagadki, chociaż i tak zakończenie zaskakuje i uderza z dużą mocą. Bohaterowie drugoplanowi są równie ważni. Amal, Leika, Arceusz, czy Senpaj – to bardzo wyraziste grono.
W tej książce jest sporo momentów wywołujących niepokój i poczucie, że to całkiem realny scenariusz. Skłania do przemyśleń i osacza klimatem, chociaż wnioski z niej nie należą do przyjemnych. Trochę trudno po tej lekturze pozbierać myśli, najlepiej po prostu przeczytać ją samemu. Nie spodziewałam się tak działającej na wyobraźnię lektury.
„Konwersja” to thriller, o którym trudno zapomnieć, osaczający atmosferą wywołującą niepokój, nieszablonowy, zaskakujący i mocny. Zaciera się w nim granica między kreacją świata a rzeczywistością. W teatrze cieni cały czas trwa spektakl, tylko nie widać, kto pociąga za sznurki. Warto przeczytać tę powieść.
Fakt - z Twej recenzji wiem, że warto. Z wieloma rzeczami się wyżej wymienionymi zgadzam. Pozdrawiam serdecznie .
OdpowiedzUsuńSporo w tej książce niepokojących i skłaniających do refleksji momentów :)
UsuńNie słyszałam wcześniej o tej książce, a tego typu literaturę lubię najbardziej.
OdpowiedzUsuńTym bardziej polecam :)
UsuńBardzo dziękuję za tę recenzję. Chętnie sięgnęłabym po tę pozycję...
OdpowiedzUsuńCieszę się, warto dać jej szansę :)
UsuńOryginalność fabuły i niepokojący klimat to elementy, które mnie przekonują do tej książki.
OdpowiedzUsuńPowinna Ci się spodobać :)
UsuńLubię takie powieści, a recenzja bardzo mnie zachęciła do przeczytania :)
OdpowiedzUsuńhttps://apetycznie-klasycznie.pl/
Zaskakuje ta lektura :)
UsuńBrzmi bardzo ciekawie.
OdpowiedzUsuńCieszę się :)
UsuńWitam serdecznie ♡
OdpowiedzUsuńKsiążka brzmi zachęcająco. Nie znam tego tytułu ale chciałabym go przeczytać. Wspaniała recenzja. Dziękuję za polecenie :)
Pozdrawiam cieplutko ♡
Dziękuję :)
UsuńDzień dobry Meggie! Wpadam z rewizytą by Cię poznać i poznać Twoje recenzje. Kocham książki, pożeram je wręcz. W wyborze kolejnych zawsze ułatwieniem dla mnie jest dobra recenzja. A Ty jak widzę potrafisz zachęcać. Dziękuję, że to robisz, i że robisz to z klasą. Będę wpadać i korzystać z Twoich rad. Pozwól, że adres Twojego pięknego bloga umieszczę u siebie i że będę go też obserwować...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie...
Cieszę się i dziękuję za miłe słowa. Miłego dnia :)
UsuńBrzmi interesująco. Będę miała ten tytuł na uwadze. :)
OdpowiedzUsuńWarto :)
UsuńJezeli to thriller to coś dla mnie.
OdpowiedzUsuńCieszę się i polecam. Książka warta przeczytania :)
UsuńOryginalna i trzymająca w napięciu pozycja. Na wieczory z dreszczykiem :)
OdpowiedzUsuńZgadza się :)
UsuńOooo, to coś dla mnie! Bardzo lubię thrillery.
OdpowiedzUsuńMyślę, że Ci się spodoba :)
UsuńLubię thrillery, a ten jak wynika z Twojej recenzji jest bardzo ciekawy.
OdpowiedzUsuńZdecydowanie jest :)
Usuńale ekstra brzmi:D ta amtmosfera mi się podoba
OdpowiedzUsuńNiepokojąca :)
UsuńDobrym thrillerem nigdy nie pogardzę.
OdpowiedzUsuńTen mnie zaskoczył :)
UsuńZaciekawiłaś mnie, choć przyznam że streszczenie brzmi niebezpiecznie, tak realnie...
OdpowiedzUsuńMyślę że warto sięgnąć po tą pozycję.
Pozdrawiam
Też tak myślę :)
UsuńTakie podsumowanie recenzji nie pozwala przejść obok tej książki obojętnie...
OdpowiedzUsuńCieszę się, bo warto dać tej książce szansę :)
Usuń