Randka może zakończyć się w różny sposób, może stać się początkiem czegoś nowego, pięknego. Tymczasem dla Meddy Chan okazała się całkowitą porażką, ponadto zakończoną przypadkowym zabiciem mężczyzny, z którym miała spędzić ten czas. Co w takiej sytuacji zrobić? Przez głowę przelatują jej czarne myśli, aż nagle wpada na pomysł, by zadzwonić do osoby, którą ją w tą randkę wkręciła, czyli do swojej mamy. Zupełnie nie spodziewa się tego, co następuje później, gdyż jej mama, jak gdyby nigdy nic, dzwoni do swoich sióstr i w tym momencie rozkręca się spirala wydarzeń, których skutki ciężko przewidzieć. Jakby tego było mało, dostają zlecenie, aby zorganizować ślub roku, gdyż prowadzą firmę organizującą takie wydarzenia. Jak to się wszystko zakończy?
Niezależnie od pory roku, warto sięgnąć czasem po lekturę, która zawiera dużą dawkę humoru i wywołuje szeroki uśmiech. Na poprawę humoru, czy aby po prostu się pośmiać, w końcu mówi się, że śmiech to zdrowie, dobrym pomysłem może okazać się komedia kryminalna. Pod pewnymi względami o takiej książce chciałabym Wam dziś opowiedzieć, chociaż trudno w sumie jednoznacznie określić jej gatunek. O książce, która poza lawiną pomyłek zawiera też ciekawą, zakręconą historię z romantyczną nutką oraz pewną klątwę.
Powieść rozpoczyna się od krótkiego wstępu, który jest słowami autorki skierowanymi do czytelnika. Pozwalają one w pewnym sensie na lepsze wprowadzenie do opowieści zawartej na jej kartach. Dalej podzielona jest na trzy części związane z pewnymi etapami w życiu głównej bohaterki. Meddy Chan to barwna postać i z uwagą śledzi się wydarzenia, w których centrum się znajduje. Jeden moment w jej życiu zmienia je z w miarę poukładanego w chaos, z którym sama sobie nie radzi. Z pomocą, spokojem i niesamowitą determinacją przychodzi jej rodzina, a właściwie mama i ciotki i wówczas dopiero zaczyna się dziać. Gdy Wam o tym teraz piszę nadal się uśmiecham, gdy przypominam sobie Ma i jej pomyłki językowe.
Opowieść, jak przystało na komedię kryminalną, napisana jest lekko i z dużą dawkę humoru. Nie jest to jednak do końca ten gatunek literacki, raczej bardziej powieść obyczajowa. Klimatu dodaje pewna stara chińska klątwa, która zaciążyła nad tą rodziną. Ogólnie czas przy lekturze upływa szybko i mimo pewnej przewidywalności, czy miejscami zgrzytów, przerysowania, poznaje się ją dobrze i z zainteresowaniem. Wspomniałam wcześniej, że to lawina pomyłek i bez ciotek nie byłoby tej historii. To rodzina Meddy nadaje jej charakteru i sprawia, że nie raz a wielokrotnie uśmiech gości na ustach czytelnika. Za sprawą lekkiego stylu można poczuć się uczestnikiem wydarzeń i obserwować je z bliska. W tej historii nie zabrakło romantycznego wątku a także pokazania, jak ważna jest rodzina, jakim wsparciem może się okazać. Gdyż zżyta rodzina to prawdziwe szczęście. Na zakończenie wspomnę jeszcze o jednym elemencie, małym akcencie, który rozbawia - warto uważać w dzisiejszych czasach, jakich emotikonów się używa.
„Cztery ciotki i trup” to lekko poprowadzona i wywołująca szeroki uśmiech powieść, którą warto mieć na uwadze na poprawę humoru. Poza dawką humoru zawiera ciekawą historię z romantycznym akcentem, którą poznaje się z zaangażowaniem. Warto podkreślić, że pisarka z wyważeniem wplata różne wątki, by na ręce czytelnika przekazać, zakręconą, zabawną, ale też momentami skłaniającą do przemyśleń opowieść.
Okładka jest zabawna i wskazuje na lekką treść, mimo że ma w tytule słowo "trup". Może uda mi się ją w tym roku przeczytać.
OdpowiedzUsuńChętnie przeczytam tą książkę, lubię czarny humor:)
OdpowiedzUsuńLubię przeczytać czasem komedię kryminalną, zwłaszcza jeśli ma cechy powieści obyczajowej. Tej autorki nie znałam, zapisuję sobie na listę do przeczytania :).
OdpowiedzUsuńCoś dla mnie, lubię takie kryminały z czarnym humorem :)
OdpowiedzUsuńhttps://apetycznie-klasycznie.pl/
komedia kryminalna brzmi bardzo zacnie :D
OdpowiedzUsuńCos dla mnie. Z chęcią przeczytam.
OdpowiedzUsuńCzasami lubię sięgać po takie książki na poprawę humoru 😊
OdpowiedzUsuńWidziałam zapowiedzi tej książki i nawet nie wiedziałam, że już się ukazała ;)
OdpowiedzUsuńBrzmi naprawdę ciekawie, przyjemnie. Fajnie, że książka "napisana jest lekko i z dużą dawkę humoru". :)
OdpowiedzUsuńZapowiada się ciekawie - lubię tego typu książki- chętnie jak wpadnie mi w łapki przeczytam
OdpowiedzUsuńDawno nie sięgałam po komedię kryminalną. Chętnie dam szansę tej książce. ;)
OdpowiedzUsuńZapowiada się na świetnie spędzony czas z tą książką 🙂
OdpowiedzUsuńopis brzmi super!
OdpowiedzUsuńlekka lektura z dużą dawką humoru to jest fajny pomysł na wieczór
OdpowiedzUsuńBrzmi fajnie :D Ja niestety póki co czytam tylko artykuły naukowe po moją mgr xD Musze na tym się skupić.
OdpowiedzUsuńMiłego dnia! :) Pozdrawiam serdecznie!🤗
PS. Dziękuję za komentarz u mnie ;)
Wildfiret
Książka z pewnością zaciekawia, ze względu na kolorową, ciepłą okładkę i intrygujący tytuł. Chętnie po nią sięgnę, jak tylko będę miała okazję. Zapowiada się obiecująco :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńMyślę, że książka mogłaby mi się spodobać :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Słyszałam o tej książce i mam ją w najbliższych czytelniczych planach :)
OdpowiedzUsuńCzasem czytam taką lekką humorystyczną literaturę, zwłaszcza po czymś ciężkim tematycznie. Ta czarna komedia to fajna propozycja na długie zimowe wieczory... Pozdrawiam cieplutko:)
OdpowiedzUsuńWłaśnie czegoś takiego lekkiego teraz potrzebuję :)
OdpowiedzUsuńZapisuję na listę czytelniczą i w wolnej chwili po nią sięgnę :)
OdpowiedzUsuńBardzo intrygujący tytuł! I tak mało czasem się uśmiechamy, że właśnie takie książki są potrzebne. Pozdrawiam serdecznie. :)
OdpowiedzUsuńSceptycznie podchodzę do komedii kryminalnych, ale czasami nachodzi mnie na nie ochota
OdpowiedzUsuńBeautiful blog
OdpowiedzUsuńCzasami bardzo lubię poczytać książki właśnie takim klimacie humoru. Zapamiętuje tytuł i będę miała na uwadze, gdy właśnie przyjdzie ten dzień 😁
OdpowiedzUsuńBrzmi bardzo ciekawie :)
OdpowiedzUsuńLubię takie książki, więc ta na pewno też by mi się spodobała :)
OdpowiedzUsuń