Wyobraźcie sobie wieczór, spacerujecie a wokół wirują płatki śniegu. Ulice oświetlone przytłumionym światłem latarni, świąteczne dekoracje i ten charakterystyczny klimat zbliżających się świąt. Nagle Waszą uwagę przyciąga zniewalający zapach. Słodki, migdałowy a może z nutą korzenną. Rozglądacie się i widzicie pięknie ozdobioną witrynę kawiarni i szyld „Złote Serce”. Za szybą widać uśmiechniętych ludzi zajętych rozmową, czy też samotnie delektujących się ciepłym napojem. Wchodzicie do środka, gdzie witają Was uśmiechnięci właściciele tego klimatycznego miejsca, Rozalia i Gabriel Witkowscy. Wokół nich piętrzą się półki z czekoladkami, pralinkami i innymi cudami, lecz najbardziej urzeka zapach gorącej czekolady. Z tym niezwykłym miejscem znajdującym się w malowniczej Bukowej Górze wiąże się równie zniewalająca, niemal magiczna historia, którą zamierza poznać Sonia. Nie wie jeszcze, że zarówno sama opowieść, jak i mieszkańcy tego miasteczka aż tak odmienią jej życie.
„Wyjątkowe spotkania i głębokie, szczere rozmowy czegoś nas uczą i coś nam uświadamiają. Zabiegani, zwykle nie dostrzegamy wielu rzeczy.” str. 149
Twórczość pisarki jest mi znana a książka, o której dziś chcę Wam opowiedzieć jest piątą, którą przeczytałam i na pewno nie ostatnią. Każda z poznanych przeze mnie dotychczas powieści, którą wykreowała Dorota Gąsiorowska ma w sobie ciepło, swoistą magię, ale taką, którą możemy dostrzec każdego dnia, chociaż nie tylko, ale też tajemnice, legendy, czy też charakterystyczną, klimatyczną atmosferę. Każdą też poznawałam z ciekawością, chłonąc przekazana w nich opowieści i zapominając o upływającym czasie. Ta, klimatem przypomina mi trochę „Opowieść starego lustra”. Niezależnie od tego, czy za oknem macie biały puch, czy też nie, warto dać się porwać tej opowieści i przenieść się na jej kartach do Bukowej Góry, by poznać jej mieszkańców i pewną starą opowieść, o której krąży legenda.
Opowieść rozpoczyna się w dzisiejszych czasach, ale splatają się w niej dwie płaszczyzny czasowe, dziś i w przeszłości. Poznajemy obecnych, jak i dawnych mieszkańców Bukowej Góry i szczerze pisząc sama nie wiem, która część bardziej przyciąga uwagę. Mamy tu tak wiele charakterystycznych postaci, których losy w pewien sposób splatają się ze sobą, że trudno oderwać się od książki. Jedno się nie zmienia, niezależnie od czasów ludzie wciąż poszukują szczęścia, harmonii w życiu, dążą do spełniania marzeń, chociaż los często rzuca im kłody pod nogi. Powieść jest dosyć obszerna, ale dzięki temu możemy lepiej poznać jej bohaterów, a tak jak wspomniałam jest ich barwne grono. Autorka pokazuje, że warto poznawać historie innych, rozmawiać, gdyż właśnie brak komunikacji, skrywane a niewyjaśnione urazy i rany rozdrapywane przez lata prowadzą do nieporozumień i zatruwają życie. Czasem, gdy ciężko zdobyć się na odwagę, by porozmawiać, zawsze można napisać list, o czym możecie się przekonać na kartach tej powieści, która jest intrygująca, życiowa, ale też magiczna i skłaniająca do refleksji. Mam nadzieję, że pisarka trzyma w zanadrzu jeszcze wiele takich klimatycznych historii.
„Opowieść błękitnego jeziora” to powieść, która otula ciepłem, przyciąga uwagę życiowymi wydarzeniami i skłania do przemyśleń za sprawą charakterystycznych bohaterów i ich losów, które splatają się w wielowymiarowy i nietuzinkowy obraz. Ponadto roztacza niesamowity klimat, skrzący od tajemnic i magii dnia codziennego. Polecam Wam tę urzekającą opowieść.
Książkę mam w planach. Zakupiłam ją, ponieważ bardzo mi się spodobała "Opowieść starego lustra". O tej pory jestem fanką autorki.
OdpowiedzUsuńMoże sięgnę, czasem lubię sięgać po podobne książki. A autorkę znam z kilku innych powieści. :)
OdpowiedzUsuńLubię takie klimaty.
OdpowiedzUsuńŚwietna recenzja, zachęca do poczytania:) Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńBardzo zachęcająca recenzja, będę miała tą książkę na uwadze :)
OdpowiedzUsuńhttps://apetycznie-klasycznie.pl/
super ten klimat brzmi:D
OdpowiedzUsuńKsiążka zapowiada się świetnie. Dam się otulić tym ciepłem :) Zapisuję :)
OdpowiedzUsuńTo coś dla mnie, więc trafia na listę :)
OdpowiedzUsuńJa jeszcze nic nie czytałam tej autorki, ale przepisów zapisuję bo lubię taką powieść.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam 🙂
Zaciekawiła mnie ta książka
OdpowiedzUsuńNiezbyt mi po drodze z twórczością autorki ;)
OdpowiedzUsuńWyobraziłam sobie to miejsce i bez zastanowienia bym tam weszła! ♥
OdpowiedzUsuńLubię takie opowieści, więc chętnie poznam ten tytuł.
OdpowiedzUsuńBrzmi bardzo ciekawie, lubię książki w takim klimacie.
OdpowiedzUsuńZapowiada się ciekawie. Ja obecnie czytam "Dom duchów" :)
OdpowiedzUsuńMnie się podobała część starej opowiesci, wspaniale opisana😊
OdpowiedzUsuńGreat blog
OdpowiedzUsuńGreat blog
OdpowiedzUsuńMyślę, że to ciekawa lektura, jak znajdę, przeczytam.
OdpowiedzUsuńJuż ta kawiarnia sprawiła, że chciałam się tam przenieść, a do tego tak oddałaś nastrój tej książki, że mam ochotę od razu się w nią zanurzyć.
OdpowiedzUsuńJuż sama okładka wygląda intrygująco. Zapisuję sobie tytuł :)
OdpowiedzUsuńJuż sama okładka zachęca! Naprawdę jestem oczarowana i zaciekawiona tym tytułem, musze poznać go bliżej :) Świetna recenzja!
OdpowiedzUsuńChyba jeszcze nie czytałam żadnej książki tej autorki
OdpowiedzUsuńA ja jeszcze nie znam twórczości autorki. Muszę koniecznie nadrobić zaległości. ;)
OdpowiedzUsuńRecenzja zdecydowanie zachęca do sięgnięcia po tę pozycję
OdpowiedzUsuńJestem bardzo zaciekawiona! :) Zapowiada się obiecująco ;)
OdpowiedzUsuńMusze polecić mamie ^^ powinna jej się spodobać :)
OdpowiedzUsuńNie miałam okazji jeszcze zapoznać się z tą autorką. Ciepły klimat powieści przyciąga, muszę się przekonać, czy mnie wciągnie :)
OdpowiedzUsuńMuszę przeczytać, bo recenzja mnie przekonała! Też piszę recenzje książek. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńWitaj ♥
OdpowiedzUsuńCiekawa propozycja ;) Chętnie ja przeczytam.
Miłego dnia! :) Pozdrawiam serdecznie!🤗
PS. Dziękuję za komentarz u mnie ;)
Angelika
ooo ciekawe!
OdpowiedzUsuńZachęciłaś do przeczytania, chociaż twórczości autorki nie znam. A wiesz, że jesteś kolejną osobą, która w lutym poleca książkę osadzoną w klimacie białego puchu i świąt? Przed chwilą odwiedziłam innego bloga, gdzie autorka polecała książkę, której akcja dzieje się w czasie świąt, ale jest to bardziej horror. Pozdrawiam serdecznie! :)
OdpowiedzUsuńOpis brzmi zachęcająco, może się skuszę :)
OdpowiedzUsuńPrzyznaję, że czuję się zaintrygowana :)
OdpowiedzUsuńNie znam autorki, ale Twoja recenzja brzmi zachęcająco...
OdpowiedzUsuńJa też chętnie przeczytam :)
OdpowiedzUsuńCiekawy opis.
OdpowiedzUsuńBrzmi ciekawie, powinna mi przypaść do gustu :)
OdpowiedzUsuńBrzmi całkiem fajnie :D
OdpowiedzUsuńDobra, co z serca do serca płynie
OdpowiedzUsuńI dużo pięknej wiosny wokół,
Niechaj w radości czas ten minie,
w miłości, która jak co roku
nadzieję niesie, zieleń, kwiaty
i słońce co wszystko rozjaśni!
Niechaj w tym świętym, pięknym czasie,
nie będzie smutków ani waśni,
niech tylko dobro w nas rozkwita,
jak wiosna, co Wielkanoc wita.
Szczęśliwego, wspaniałego Czasu życzę Ci na te Święta i serdecznie pozdrawiam!
Recenzja aż kusi, żeby przeczytać tą książkę. Chętnie to zrobię 😊!!!
OdpowiedzUsuń