Z zachwytu nad życiem
Każdy z nas ma różny bagaż życiowych doświadczeń. Anna H. Niemczynow postanowiła podzielić się swoim, opowiadając czytelnikom o własnym życiu, pokazując nie tylko radosne chwile, ale także bolesne wydarzenia, których w nim nie brakowało. Wszystkie one razem doprowadziły ją do miejsca, w którym teraz jest. Każde z nich stara się przekuć w siłę, by spełniać swoje marzenia. Chce pokazać, że to od nas zależy, czy zaczniemy dostrzegać w naszym życiu ciche cuda.
Z twórczością autorki jestem dopiero na początku drogi, ponieważ dotychczas poznałam tylko jedną jej książkę. Okazała się ciekawą i inspirującą lekturą, dlatego postanowiłam sięgnąć po kolejne. Drugie moje spotkanie z twórczością pisarki okazało się zaskakujące w pozytywnym tego słowa znaczeniu. Trzeba bowiem wykazać się dużą odwagą, by z taką otwartością przedstawić swoje życie i to nie tylko jego blaski, ale także cienie, trudne momenty, chwile słabości.
„Liczą się codzienne, małe, ciche cuda, jakie się nam przytrafiają. Głęboki sen, śniadanie zjedzone w spokoju, możliwość przytulenia bliskiej osoby. To na nich powinniśmy koncentrować swoją uwagę, dziękując za wszystko, co nas spotyka.” str. 176
Patrząc na zdjęcie uśmiechniętej kobiety na okładce można pomyśleć, że nic nie spotkało ją w życiu złego. Tymczasem także niesie bagaż doświadczeń, trudnych wspomnień, krzywd i opowiadając o nich na kartach książki stara się pokazać, że warto mieć nadzieję, wierzyć, dążyć do celu mimo wielu przeszkód na swej drodze. Wykazanie się biernością pozwala tylko na podejmowanie decyzji za nas, co niekoniecznie jest dobrą drogą. Wiele w tej książce optymizmu, słów otuchy, ale bez koloryzowania, bez zbędnych upiększeń. Autorka szczerze opowiada o trudnych momentach w swoim życiu oraz o tym, jak one ją ukształtowały. Jakby nie było nie da się zmienić przeszłości, można tylko wyciągnąć wnioski i iść dalej, bez oglądania się za siebie, bez zamartwiania się na zapas, co nie jest proste.
Bazując na własnych doświadczeniach i opowiadając o nich pisarka porusza wiele ważnych zagadnień dotyczących wiary, rodziny, życia osobistego, ale także zawodowego. Wspomina o tym, że kobiety często za dużo od siebie wymagają, starają się sprostać oczekiwaniom zapominając zupełnie o sobie i swoich marzeniach. Tymczasem warto stawiać granice, czasem odpuścić i przyznać, że coś się po prostu nie udało oraz przede wszystkim nie dawać podcinać sobie skrzydeł. Rozdział dotyczący podcinania skrzydeł szczególnie zapadł w mojej pamięci.
Poza ciepłem i mądrością, która płynie z tej lektury warto zaznaczyć, że jest napisana lekkim stylem, ciekawie i ze sporą dawką humoru. Czyta się ją przyjemnie i z zainteresowaniem. Opowieść uzupełniają czarno-białe zdjęcia, cytaty, wiersze, czy słowa modlitwy. Zachęcam, abyście sami ją poznali, gdyż trudno przekazać to wszystko, co możecie w niej znaleźć. Myślę, że każdy znajdzie coś dla siebie.
„Ciche cuda. Z zachwytu nad życiem” to ciepła, płynąca prosto z serca opowieść, w której pisarka szczerze dzieli się z czytelnikami kadrami ze swojego życia, bolesnymi doświadczeniami, ale też radosnymi chwilami. Pokazuje, że w życiu jest wiele możliwości i tylko od nas zależy, czy będziemy czerpać radość z chwil, które mamy, czy dostrzeżemy w nich ciche cuda.
Nie wiem czy bym się odnalazła w tej historii, ale spróbuję :)
OdpowiedzUsuńZgadzam się z przytoczonym cytatem. Każdego nas to spotyka, dobre i złe chwile, ważne żeby być zawsze wdzięcznym, bo też nic nie dzieje się bez przyczyny
OdpowiedzUsuńZnam jedną książkę autorki, ale nie do końca przemawia do mnie jej styl, skoro więc to taka osobista opowieść, to chyba się nie skuszę...
OdpowiedzUsuńMam tę książkę w planach.
OdpowiedzUsuńSuper, że książka jest "napisana lekkim stylem, ciekawie i ze sporą dawką humoru". :)
OdpowiedzUsuńJa lubię takie biograficzne zwierzenia, więc mnie ta pozycja by zaciekawiła...
OdpowiedzUsuńCiekawa, lekka pozycja. Idealna na zimowe wieczory 🧡
OdpowiedzUsuńWszystkiego dobrego w Nowym Roku! 🤗🧡
Mi z autorką niestety nie jest po drodze, ani nie lubię jej, ani jej twórczości. Niestety.
OdpowiedzUsuńLubię tego typu książki, chętnie przeczytam :)
OdpowiedzUsuńNiedawno zetknęłam się pierwszy raz z tą autorką, przez przypadek. Wysłuchałam audiobooka jednej z jej książek, nie pamiętam tytułu. Pot rozmowy z sama autorką. Niezbyt do mnie przemówiły. Takie otwieranie drzwi już otwartych 😉
OdpowiedzUsuńNie znam tej autorki, ale książka zapowiada się ciekawie i ten cytat bardzo trafny.
OdpowiedzUsuńbrzmi naprawdę interesująco:)
OdpowiedzUsuńTwoja interesująca recenzja zachęca do przeczytania tej powieści :)
OdpowiedzUsuńNie znam autorki ale recenzja ciekawa, pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńNie znam jeszcze tej autorki , ale mam nadzieje że na coś trafię - fajnie zabrzmiał opis :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTo może być ciekawa lektura...
OdpowiedzUsuń