Zwierzęta od niepamiętnych czasów towarzyszyły ludziom, pomagały w różnych dziedzinach życia, dzięki nim mamy mleko, czy jajka. Czy jednak zastanawialiście się nad tym, jak ich życie wygląda? Skąd się bierze mięso na półkach w sklepie? Wszystkim musi rządzić człowiek, który decyduje o ich być albo nie być a zwierzę ma mu być całkowicie posłuszne niezależnie od tego, czy cierpi, czy przetrzymywane jest w potwornych warunkach, czekając na rzeźnika. To przerażające, okrutne i trzeba o tym mówić, ponieważ czytając kolejne strony tej książki dopiero uświadamiamy sobie na jak olbrzymią skalę to się dzieje. Uprzedzam też już na samym początku, że wiele fragmentów w tej książce jest drastycznych, mocnych, bez upiększeń.
Trudno mi zebrać myśli po tej książce, zrobiła na mnie ogromne wrażenie ze względu na przekaz, który ze sobą niesie. O wielu zagadnieniach nie wiedziałam, nad innymi mogłam się po prostu nie zastanawiać, ale po przeczytaniu tej książki z pewnością o nich nie zapomnę. Niemal z każdej strony wylewa się ból i cierpienie milionów zwierząt. Skala jest ogromna i nie widać końca tego okrucieństwa, chociaż często się mówi o humanitaryzmie, albo miłości do zwierząt. Książka nie liczy wielu stron, ale chyba nie byłabym w stanie przeczytać więcej.
„Dla zwierząt, które hodujemy w celach spożywczych, rzeźnia stanowi bramę do raju. Ich życie jest stokroć gorsze niż rzeźnicki nóż.” str. 14
Autorka od wielu lat pisze książki dotyczące zwierząt, ale ta jest inna. To protest przeciwko temu, co się dzieje i ogromowi okrucieństwa względem zwierząt. Wstęp wyjaśnia, dlaczego nie można milczeć i trzeba o tym mówić i pisać, chociaż nie jest to temat wygodny i miły. Na co dzień, kupując mięso w sklepie, nie zastanawiamy się nad tym skąd się wzięło, a może warto o tym pomyśleć, chociaż nie jest to przyjemne. Czas najwyższy, aby zacząć o tym myśleć.
„Jak, do diabła, możemy żyć, wiedząc, że dzieją się takie rzeczy?” str. 53
Każdy rozdział tej książki to obraz okrucieństwa i nowe informacje je potwierdzające. Dodatkowo pisarka w wielu miejscach zawiera statystyki z Głównego Urzędu Statystycznego dotyczące zagadnienia, które porusza, jak chociażby liczbę zwierząt zabitych w 2018 roku w rzeźniach i ubojniach w Polsce. Zgodnie z tymi danymi chociażby przeciętny Polak zjada ponad 80 kg mięsa i przetworów mięsnych w ciągu roku. Takich danych jest znacznie więcej i akcentują one skalę tego zjawiska.
Pisarka w wielu miejscach przedstawiła wydarzenia w pierwszej osobie, wcielając się niejako w skórę zwierząt, o których opowiada. Zwierząt ufnych, oswojonych, przyzwyczajonych do człowieka, co staje się ich największym koszmarem. Książka wzbudza wiele emocji, smutek, gniew, bezsilność, zmienia spojrzenie. Mną wstrząsnęła i w związku z tym postanowiłam coś zmienić, może za późno, ale jednak. Bez jedzenia mięsa też da się żyć.
„Dość” to ważna książka, której treść otwiera oczy na cierpienie milionów zwierząt każdego dnia. Dane w niej przedstawione są zatrważające i powinny dać do myślenia. Pisarka przedstawia sytuację dobitnie, dlatego nie brak w publikacji drastycznych opisów, o których trudno będzie zapomnieć. O to chodzi, by poruszyć, ukazać okrucieństwo, skłonić do refleksji i coś zmienić.
Książka krótka, ale bardzo wartościowa książka. Warto się z nią zapoznać.
OdpowiedzUsuńKsiążki jak narkotyk
Warto :)
UsuńMimo ważnego tematu chyba nie mam ochoty czytać tej książki :(
OdpowiedzUsuńSzkoda, bo warto.
UsuńZapisuję tytuł :)
OdpowiedzUsuńCieszę się :)
UsuńZaciekawiłaś mnie tą książką.
OdpowiedzUsuńDobrze wiedzieć, jak to wygląda, mimo że temat trudny i wzbudza wiele emocji.
UsuńJa niestety jem mięso, choć może nie w jakichś ogromnych ilościach, i nie wiem czy dałabym radę przeczytać tę książkę.
OdpowiedzUsuńZawiera wiele informacji, ale też bardzo porusza.
UsuńKurczę nie jest to taka typowa książka o ile można tak powiedzieć. Nie jest to również łatwa książka do przeczytania, ale myślę, że warto taką przeczytać.
OdpowiedzUsuńWarto wiedzieć.
Usuńczytałam zapowiedź tej książki i wiem,że chcę ją przeczytać!
OdpowiedzUsuńPolecam.
UsuńMam ją na oku, warto przeczytać, warto poznać temat :)
OdpowiedzUsuńTeż tak myślę :)
UsuńTakie książki są bardzo potrzebne. Miejmy nadzieję, że ruszą co poniektóre sumienia. Wartościowa pozycja.
OdpowiedzUsuńTo prawda :)
Usuńnie wiem czy to dla mnie
OdpowiedzUsuńRozumiem.
UsuńKsiążka nie dla mnie :(
OdpowiedzUsuńSzkoda.
UsuńCiekawa, chętnie przeczytam:)
OdpowiedzUsuńWarto :)
UsuńNa pewno warto przeczytać :-)
OdpowiedzUsuńZgadza się :)
UsuńKocham zwierzęta, nic mnie tak nie wzrusza, jak ich los. Brawo dla pisarki, takie książki są mega ważne. Tyle z nas żyje w nieświadomości, są też Ci świadomi, a i tak mają wszystko gdzieś. Takie książki mogą pomóc, mogą pomóc i choćby to była niewielka liczba, to jednak zawsze jest to pomoc. Wiesz, ja nie uważam, by zwierzęta były mniej ważne od ludzi. Wielu mnie nie rozumie, ale ok. Myślę, że ta książka powodowałaby, że beczałabym co chwilę, ale to dobrze. Jeszcze raz brawo dla autorki i dla Ciebie również. Pozdrawiam bardzo serdecznie. <3
OdpowiedzUsuńKsiążka bardzo porusza. Dziękuję :)
UsuńOj, to chyba za mocna książka jak dla mnie... Ostatnio wolę niewymagające i lekkie lektury. Ale dobrze, że takie publikacje powstają, mogą otworzyć oczy niektórym ludziom...
OdpowiedzUsuńTa lektura z pewnością do lekkich nie należy.
Usuńto musi byc niezla lektura!
OdpowiedzUsuńsending hugs ! :*
http://dorey-doorey.blogspot.com
Z pewnością jest poruszająca i otwiera oczy na cierpienie zwierząt.
UsuńLubię książki, które zawierają w sobie ważny przekaz. Dam jej szansę za jakiś czas. ;)
OdpowiedzUsuńWarta jest uwagi :)
UsuńPozycja musi znaleźć się na mojej liście czytelniczej.
OdpowiedzUsuńCieszę się :)
UsuńMam i ja :D Zabieram się do czytania :)
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem Twoich wrażeń po lekturze :)
UsuńKocham zwierzaczki :)
OdpowiedzUsuńKsiążka porusza bardzo ważny temat :) Warto przeczytać :)