środa, 5 listopada 2025

"Mordercza pani Shim" Jiyoung Kang

Tytuł: Mordercza pani Shim
Autor: Jiyoung Kang
Rok wydania: 2025
Liczba stron: 356

Ciężko jest jednoznacznie odpowiedzieć na pytanie o cechy, jakie powinien mieć dobry zabójca. Z pewnością powinien być sprawny fizycznie, inteligentny, przebiegły, ale przede wszystkim niewyróżniający się z tłumu. Eunok Shim ma 51 lat, jest niepozorna z wyglądu i świetnie umie posługiwać się nożem. Lata pracy w masarni sprawiły, że stał się to jej fach a znajomość anatomii nie jest jej obca. Gdy z dnia na dzień traci pracę, nie ma pomysłu, co mogłaby robić zwłaszcza, że na utrzymaniu ma dwójkę dzieci. Z pomocą przychodzi szef tajemniczej agencji detektywistycznej Smile, który oferuje jej posadę. Co takiego miałaby w tej agencji robić? Cóż, można powiedzieć, że pomagać rozwiązywać problemy. Ważne, by była dyskretna, zdeterminowana i skuteczne. Co z tego wyniknie?

Trzeba przyznać, że sam opis przyciąga do tej książki. Zapowiada pełną akcji, ale także humoru lekturę, w której można spotkać pewną nietypową zabójczynię z Seulu. W sile wieku, z bagażem doświadczeń, ale z zupełnie innego zakresu. Jak odnajdzie się w nowej roli? Czy będzie w stanie wykonać powierzone zadania? 

„Może pokutuje w pani przekonanie, że mordercy to wykolejeńcy z półświatka, ale to nieprawda. Dobry morderca jest jak lekarz bez uprawnień.” str. 22

Literatura koreańska nie jest mi za bardzo znana, dlatego z tym większą ciekawością rozpoczęłam lekturę. Pomysł na fabułę okazał się niezwykle trafiony, a jego rozwinięcie jest niczym misternie utkana sieć, w której zupełnie można się zagubić. Nie przypuszczałam, że w takim kierunku się rozwinie i będzie nieść tak wiele zwrotów akcji. Jak przystało także na czarną komedię, otrzymujemy też sporą dawkę humoru, chociaż takiego specyficznego, który niekoniecznie do każdego trafi. Niezależnie od tego, to dobrze poprowadzona, niebanalna opowieść, która skutecznie przykuwa uwagę, wzbudza uśmiech i wprowadza ciekawy klimat. Jest w niej też wiele momentów skłaniających do przemyśleń.

„Nie ma złych ludzi, są jedynie złe uczynki.” str. 289

Narracja prowadzona przez różnych bohaterów pozwala poznać ich lepiej, spojrzeć na świat ich oczami, poznać niektóre kadry z ich życia, które sprawiły, że stali się tym, kim teraz są. Czasem mogły to sprawić drobne, niby mało znaczące wydarzenia. Innymi razem traumy z przeszłości, które zupełnie naznaczają człowieka i nie pozwalają się mu otrząsnąć. Największy problem miałam na początku z zapamiętaniem imion i nazwisk bohaterów, przez co uważniej musiałam czytać, ale z każdym rozdziałem stawało się to już coraz prostsze. Eunok Shim to bohaterka, która wzbudza sympatię, jest rzeczowa, twardo stąpająca po ziemi, empatyczna i można powiedzieć, że praktyczna. Dobrze poznaje się jej historię i z ciekawością śledzi kolejne wydarzenia. Pozostali bohaterowie są równie charakterystyczni, chociaż nie wszystkich da się polubić. Przykładowo zaskoczyła mnie zupełnie postać Hancheola Na. Wszyscy natomiast sprawiają, że ta opowieść staje się pełna.

„Mordercza pani Shim” to książka, którą ciężko jednoznacznie sklasyfikować, ma bowiem w sobie zarówno szybko płynącą akcję, dawkę specyficznego humoru i nieco duszną, osaczającą atmosferę. To niebanalna lektura, która pod rozrywkową otoczką, skrywa warstwę skłaniającą do refleksji. To także warta poznania wielowymiarowa opowieść, która zapada w pamięci.

sobota, 1 listopada 2025

"Miraculous. Biedronka i Czarny Kot. Dziennik"

Tytuł: Miraculous.
Biedronka i Czarny Kot. Dziennik
Autor: opracowanie zbiorowe
Rok wydania: 2025
Liczba stron: 96

Dawno, dawno temu pisało się pamiętniki. W zwykłym zeszycie, dodając zdjęcia, czasem wycinki z gazet. Teraz są dużo większe możliwości, na rynku pojawiają się publikacje, które pozwalają w pięknej oprawie prowadzić swój dziennik, w którym można zapisać swoje myśli, warte zapamiętania wydarzenia. Taki dziennik upamiętnia piękne chwile. Chcę Wam teraz o takiej publikacji dla najmłodszych (przedszkolak 4+) opowiedzieć.

Do tego dziennika przyciąga już sama oprawa graficzna, barwna, pozytywna, zwracająca uwagę, zwłaszcza miłośników Miraculous. Krok po kroku, strona po stronie dostarcza miejsca na odpowiedzi na pytania, na pokazanie, kim się jest, jakie są zainteresowania osoby prowadzącej dziennik, co lubi robić, w jaki sposób spędza wolny czas, o czym marzy, jaka jest jej ulubiona stylówka. To tylko ułamek pomocnych pytań, tematów, czy podpowiedzi, które sprawiają, że łatwiej wypełnić ten dziennik i zapisać to, co chce się utrwalić.

Dziennik ten potrafi także zaskoczyć, zawiera szereg interesujących pytań, które skłaniają do zastanowienia się nad tym, co tak naprawdę lubi się robić. Przykład może stanowić pytanie o to, jakim kolorem, liczbą, czy zwierzęciem mogłoby się być, czy jakie piosenki zadedykowałoby się różnym, bliskim osobom oraz jakie jest ulubione miejsce w domu, albo jakie są danej osoby supermoce. Wszystko to w ładnej, barwnej oprawie graficznej, gdyż każda strona przyciąga wzrok i zachęca do zapoznania się z jej treścią.

„Miraculous. Biedronka i Czarny Kot. Dziennik” to ładnie wydana publikacja dla najmłodszych, która zawiera szereg ciekawych pytań i miejsce na pokazanie, kim się jest, co się lubi i jakie ma się marzenia. To niewielka książeczka, która poza konkretnymi pytaniami daje miejsce także na dodanie informacji od siebie. Może stanowić fajny pomysł na prezent zwłaszcza dla miłośników Mirarculous.

sobota, 18 października 2025

"My przeciwko wam" Fredrik Backman

Tytuł: My przeciwko wam
Autor: Fredrik Backman
Seria: Miasto niedźwiedzia (tom 2)
Wydawnictwo: Marginesy
Rok wydania: 2025
Liczba stron: 456

Małe miasteczko Bjӧrnstad, które nie wyróżniało się niczym szczególnym, ale zawsze było dumne z drużyny hokejowej, teraz staje na życiowym zakręcie. Mieszkańcy wiodą tu trudne życie, są pracowici, ale potrzebują też czegoś, co sprawia, że ich serca zaczynają bić mocniej. Do tej pory był to hokej. Gdy rozchodzą się informacje, że lokalny klub może zostać zamknięty, wzbudza to zarówno spadek nadziei, ale też złość, rodzi się frustracja. Gdy dodatkowo okazuje się, że ich duma, najlepsi gracze przechodzą do drużyny przeciwnej czyli Hed staje się jasne, że niewiele trzeba by wzajemna niechęć doprowadziła do czegoś mrocznego, co nie powinno mieć miejsca. Pojawia się jednak dodatkowy gracz, który niekoniecznie gra czysto. Do czego doprowadzi wzajemna niechęć? Czy nowa osoba w miasteczku, bez bagażu doświadczeń, jest w stanie cokolwiek zmienić? 

Pierwszy tom, czyli „Miasto niedźwiedzia” (link) okazał się dla mnie zaskakujący, przyciągający uwagę i w ekspresowym tempie pochłaniający czas. Na szczęście na półce czekał tom drugi, po który od razu sięgnęłam, ponieważ ciekawa byłam jak losy bohaterów dalej się potoczą. Często, gdy czyta się kolejne tomy serii odnosi się wrażenie, że nic nie pobije tomu pierwszego. Tym razem tak nie jest. Podoba mi się, że zarówno styl, rozwój wydarzeń, czy też bohaterowie, potrafią w tomie drugim przyciągać tak samo uwagę jak w pierwszym. Nie odczułam, że jest on gorszy a wręcz poczułam, że chcę przeczytać więcej. Zarówno sposób przedstawienia tej historii, jak i rozbudowana, ale nienachalna warstwa psychologiczna sprawiły, że trudno mi było oderwać się od lektury.

„Miłości nie da się zmierzyć, ale nie powstrzymuje nas to przed kolejnymi próbami. Jedną z miar może być przestrzeń: ile dasz jej człowiekowi, którym jesteś, by stać się tym, którym chcesz być?” str. 92

Autor potrafi skutecznie budować napięcie poprzez zaskakujące zwroty akcji, narratora, który wie więcej niż czytelnik, czy też wyrazistych bohaterów, którzy sprawiają, że można poczuć się uczestnikiem wydarzeń. Poczułam, że jego twórczość jest dla mnie, ponieważ nawet niemal na końcu książki ciekawa byłam, co będzie dalej. Nie jest łatwo stworzyć taką książkę, czy też serię, która przyciąga uwagę do ostatnich stron. Dodatkowym atutem jest klimat małego miasteczka, w którym wszyscy się znają, wspierają i jednoczą, gdy zajdzie taka potrzeba. Miejsca, w którym każdy akceptuje słabości sąsiadów, pomaga nawet w szorstki sposób. Czasem piękne słowa sprawiają więcej szkody niż szczera prawda i wsparcie. Mieszkańców jednoczy jednak miłość do hokeja, pozwala mieć nadzieję, temat do rozmów, pomoc w trudnych sytuacjach, czy też cel w życiu. Czasem jednak, gdy frustracja narasta jednoczenie się mieszkańców może obrócić się w złym kierunku i doprowadzić do tragedii.

„Niepokój. To niewidzialny władca.” str. 264

O bohaterach mogłabym pisać wiele, ale nie chcę tego robić, by za dużo szczegółów Wam nie zdradzić. To oni sprawiają, że ta opowieść ożywa na naszych oczach, zmienia się, ewoluuje i jest po prostu tak dobra. Część z nich, jak chociażby członkowie drużyny hokejowej, czy Maya i Ana jest już znanych z poprzedniej części. W charakterystyce tych postaci nie ma nic czarno białego, są wielowymiarowe, każda z nich dźwiga na barkach ciężar, czasem związany z traumatycznymi wspomnieniami, innym razem z oczekiwaniami innych. Przeplata się wiele historii, poznajemy nowe szczegóły z ich życia, czy przeszłości. W moim odczuciu bardzo charakterystyczną i intrygującą postacią jest Mira. Dobrze odbiera się jej emocje a różne jej decyzje wręcz wzbudzają podziw. Nie zmieniło się to także teraz. Pojawia się jednak trochę nowych postaci, które mocno zamieszają, wzbudzając skrajne uczucia, jak chociażby Richard Theo.

„My przeciwko wam” to drugi tom trylogii, który w niczym nie ustępuje pierwszemu. Autor ma niebanalny styl, potrafi stworzyć wielowymiarową opowieść, który przyciąga uwagę do ostatnich stron, wzbudza emocje, jest zaskakująca i po prostu dobra. Można poczuć się uczestnikiem wydarzeń i wrócić do bohaterów w drugim tomie, jak do znajomych, których dawno się nie widziało. Zachęcam Was do rozpoczęcia lektury od pierwszego tomu. Na mnie wywarła duże wrażenie i wiem, że chcę przeczytać trzecią część.

niedziela, 12 października 2025

"Misja. Pani z bajora. Tom 1"

Tytuł: Misja. Pani z bajora. Tom 1
Autor: Wauter Mannaert, Frédéric Maupomé
Seria: Misja (tom 1)
Wydawnictwo: Egmont
Rok wydania: 2025
Liczba stron: 120

Gdzieś, nie wiadomo gdzie ukrywa się mityczna bestia, którą szukają zawzięcie od długiego czasu członkowie rycerskiego rodu. Informacje o niej przekazywane są z pokolenia na pokolenie, tak jak i zaszczyt mianowania kolejnej osoby do jej poszukiwania. Teraz poszukiwania powinien rozpocząć Pelli, chociaż niestety niewiele ma cech bohatera. Siła to nie jest jego najmocniejsza strona, do odważnych też nie należy, ma jednak zobowiązania i nic chce, aby dziadek był zawiedziony. Czy uda się mu wykonać misję?

Komiks jest dużego formatu, w twardej oprawie, na której grafika jest w wyrazistych barwach. Dodatkowym atutem jest jego objętość, ponieważ czytelnik otrzymuje ciekawą opowieść na ponad sto stron. Możecie się więc domyślać, że jest w niej sporo przygód, tajemnic i przeszkód do pokonania, przed którymi staje Pelli.

Zanim przejdzie się do właściwej opowieści autorzy pomyśleli, aby zrobić krótkie i zabawne wprowadzenie, dzięki któremu można dowiedzieć się czegoś więcej o rodzie rycerskim, do którego należy Pelli i jego zwyczajach. To daje dobry wstęp a równocześnie sugeruje, w jakim tonie będzie dalszy ciąg tego komiksu, a więc z przygodami i w humorystycznej formie. Główny bohater wzbudza sympatię i rozbawia, ale jest też znacznie więcej ciekawych postaci. Jedną z nich jest Pani z Jeziora. Opowieść usiana jest przygodami, niebezpieczeństwami i na nudę nie można narzekać.

Ilustracje wykonane zostały wyraziście, w harmonijnych barwach i z mnóstwem detali. Warto przy każdej zatrzymać się na chwilę. Teksty w dymkach są sporych rozmiarów, nie ma problemu z ich rozczytaniem, czcionka jest wyraźna. Styl rysunków przyciąga uwagę. Całość, czyli zarówno opowieść, jak i ilustracje dobrze się uzupełniają. 

„Misja. Pani z bajora. Tom 1” to komiks przyciągający uwagę charakterystycznymi grafikami oraz ciekawą, zaskakującą i pełną przygód opowieścią, której głównym bohaterem jest trochę nieporadny, ale jakże zabawny Pelli. Zabiera czytelnika w interesującą podróż w poszukiwaniu mitycznej bestii. Niesie też pewne przesłanie, nad którym warto się zastanowić.

sobota, 27 września 2025

"Miasto niedźwiedzia" Fredrik Backman

Tytuł: Miasto niedźwiedzia
Autor: Fredrik Backman
Seria: Miasto niedźwiedzia (tom 1)
Wydawnictwo: Marginesy
Rok wydania: 2025
Liczba stron: 424

Są takie miejsca na świecie, które nie wyróżniają się niczym szczególnym, nie ma w nich wielu atrakcji, nie słyną z niczego konkretnego, nie przyciągają ludzi. Tak w skrócie można opisać Björnstad, małe miasteczko otoczone lasem, w którym na co dzień niewiele się dzieje. Jest jednak coś, co sprawia, że serca mieszkańców biją szybciej. Coś, co może odmienić to senne miasteczko i sprawić, że jednak w czymś będzie najlepsze. Za sprawą starego lodowiska i juniorskiej drużyny hokejowej budzą się w mieszkańcach nadzieje. Gdy w dniu meczu półfinałowego dochodzi do aktu przemocy wszystko się zmienia. Szerzą się oskarżenia, wzajemna wrogość, tajemnice i podejrzenia. Pojawia się też pytanie o to, co w życiu jest ważniejsze: zgodność z zasadami, prawda, czy wygrana.

„Mieszkają tu twardzi ludzie, mamy w sobie niedźwiedzia, ale też nieźle nas obito. To miasto musi coś wygrać. Poczuć chociaż jeden raz, że jesteśmy najlepsi.” str. 18

Zainteresował mnie opis tej książki, ponieważ zapowiadał emocjonującą treść. Ciekawy wydawał mi się także tytuł. Zastanawiałam się tylko, czy książka w dużej mierze dotykająca tematyki hokeja nie okaże się dla mnie nużąca, gdyż nie jest łatwo zainteresować kogoś, kto takim gatunkiem sportu się nie interesuje. Tymczasem sięgnięcie po tę książkę okazało się bardzo trafioną decyzją. Zupełnie nie czułam upływającego czasu podczas lektury, a historia w niej zawarta na tyle nie pozwoliła mi o sobie zapomnieć, że jestem w trakcie czytania kolejnego tomu.

Autor jest niesamowicie dobrym obserwatorem otoczenia. Potrafi w taki sposób przekazać opowieść, że czytelnik czuje się po prostu tak, jakby był uczestnikiem tych wydarzeń, jakby mieszkał w tym miejscu. Sporo płynie z niej emocji, ale także wiele jest wydarzeń, które skłaniają do refleksji. Najważniejsi są bohaterowie i dzięki nim ta historia ożywa, płynie swoim tempem, dostarcza emocji. Kreacje bohaterów są wyraziste i równocześnie każdy z nich z osobna ma swoją historię do opowiedzenia a wszystkie razem tworzą niesamowity kolaż, który z pewnością na długo pozostanie w mojej pamięci. Warto wspomnieć o kilku z nich. Amat, szesnastolatek z niesamowitą determinacją, wrażliwością i brakiem pewności siebie z uwagi na miejsce, w którym mieszka. Benji, którego wszyscy się boją, bo bywa nieobliczalny, ale równocześnie ma swoją drugą twarz, tajemnicę i smutek. Mira, silna kobieta, która dla najbliższych potrafi wiele poświęcić, porzucić marzenia. Wierzcie mi, że to tylko ułamek z wachlarza postaci, o których trudno zapomnieć.

Kolejnym atutem tej powieści jest warstwa psychologiczna, wyważona w odpowiedni sposób i pozwalająca lepiej poznać każdego z bohaterów. Pozwala to lepiej zrozumieć motywy ich działania i chociaż nie zawsze będą wydawały się akceptowalne, to jednak pozwoli spojrzeć na wydarzenia z trochę innej perspektywy. Ponadto mamy wszechwiedzącego narratora, od którego niektóre informacje przekazywane na zakończenie rozdziałów potrafią skutecznie przyciągnąć uwagę i podtrzymać zainteresowanie. Na podstawie tej trylogii powstał serial HBO.

W powieści zawartych jest wiele życiowych wydarzeń, ale zadziwia też sposób ich połączenia. Z tego wyłania się trójwymiarowy obraz małego miasteczka i jego mieszkańców, ich problemów, marzeń, rozczarowań, tajemnic, relacji. Dzieje się dużo i czytelnik otrzymuje wiele niespodzianek. Autor potrafi trafić w czułe strony, poruszyć, wywołać skrajne emocje. Przygotował dla czytelnika wielowątkową opowieść i potrafi w trafny, swobodny sposób ją przekazać, a to nie takie proste.

„Miasto niedźwiedzia” to pierwszy tom trylogii, który chwyta za serce i na długo pozostaje w pamięci. Trudno przejść obojętnie obok tej opowieści, która wypełniona jest wyrazistymi bohaterami, ciekawymi splotami życiowych wydarzeń i chociaż opowiada o hokeju przyciąga uwagę do ostatnich stron, nawet, gdy nie jest się miłośnikiem tego sportu. Niesamowita książka, którą z całego serca Wam polecam. Cieszę się, że jest u mnie już drugi tom. 

piątek, 29 sierpnia 2025

"Zombiaczek. Zwierzaki zombiaki. Tom 3"

Tytuł: Zombiaczek. Zwierzaki zombiaki. Tom 3
Autor: Christophe Cazenove, William Maury, Élodie Jacquemoire
Seria: Zombiaczek (tom 3)
Wydawnictwo: Egmont
Rok wydania: 2025
Liczba stron: 48

Każdy szuka swojego miejsca, domu, przyjaciół, po prostu odrobiny szczęścia. Margotka wszystko to znalazła na cmentarzu. Stał się on jej domem a jego nietypowi mieszkańcy stali się jej przyjaciółmi. Mieszka tu wiele nieumarłych, chociaż najbardziej żarłoczny i siejący postrach jest Zombiaczek, który postanowił się nią zaopiekować nazywając Szyneczką. Z czasem jednak Margotce trochę zaczyna brakować kontaktu z żywymi ludźmi. Tu wkraczają jej nowi przyjaciele, którzy postanawiają jej pomóc w charakterystyczny dla siebie sposób. W tym miejscu zaczynają koszmarnie ciekawe eksperymenty na pobliskim cmentarzu, którego tajemnicze właściwości potrafią zaskoczyć. Co z tego wyniknie?

Niestety nie poznałam poprzednich części tej serii, ale nawet rozpoczynając od tej poczułam zainteresowanie oraz z przyjemnością patrzyłam na grafiki umieszczone na każdej stronie. Komiks stanowi jedną całość, ale składają się na nią różne sceny z życia Margotki i jej mrocznych, ale jakże zabawnych przyjaciół, na których czele stoi groźny Zombiaczek, postrach cmentarza i okolic.

Historie przedstawione na kartach komiksu są ciekawe, zaskakujące i czasem też wzbudzające uśmiech. Trzeba przyznać, że mieszkańcy tego cmentarza mają ciekawe pomysły, a zwłaszcza Grubal, który przeprowadza sporo różnych eksperymentów.

Jak już wspomniałam uwagę przyciągają grafiki i moim zdaniem to one stanowią plan pierwszy, a tekst jest ich uzupełnieniem. Są pełne detali, wyraziste, spójne kolorystycznie i przede wszystkim zachęcające do przewracania kolejnych kartek. Tekst w dymkach jest czytelny i dobrze spaja całość. Komiks jest dużego formatu, więc mimo niewielu stron zawiera wystarczająco dużo treści.

„Zombiaczek. Zwierzaki zombiaki. Tom 3” to zaskakujący pod kątem treści komiks, w którym znajdziecie groźnych i zabawnych mieszkańców pewnego cmentarza, na którym Margotka znalazła swoje miejsce i przyjaciół. Zombiaczek oraz pozostałe zombi mają ciekawe pomysły oraz starają się otoczyć opieką Margotkę, a każdy kolejny dzień w ich towarzystwie pełen jest przygód.

sobota, 9 sierpnia 2025

"Zaleca się kota" Shō Ishida

Tytuł: Zaleca się kota
Autor: Shō Ishida
Wydawnictwo: Marginesy
Rok wydania: 2025
Liczba stron: 264

W Kioto krąży pewna opowieść o tajemniczej klinice Kokoro, dzięki której wiele osób czuje, że zmieniło swoje życie, że pojawiło się w nim więcej szczęścia, spokoju, stało się ono bardziej pełne. Nie jest łatwo do niej trafić, zdarza się to tylko nielicznym, gdyż wskazówki są dosyć mocno skomplikowane i tylko przekazywane drogą pantoflową. Nikt bowiem nie zna dokładnego adresu kliniki i nie każdy może ją dostrzec. W dodatku na miejscu można zostać mocno zaskoczonym, gdyż metody leczenia w tej klinice są dosyć mocno niekonwencjonalne. Wychodząc z kliniki zostaje się zaopatrzonym w transporter z kotem oraz krótką instrukcją. Czy towarzystwo kota może pomóc? Czy jest lekarstwem na tak różne, skomplikowane problemy, które trapią głównych bohaterów tej książki?

Zacznę od razu od tego, że to niesamowita książka, która jest tak nieoczywista, inna i interesująca, że przyciąga uwagę od samego początku. Nie trzeba być miłośnikiem kotów by docenić jej zawartość, wystarczy się rozkoszować jej treścią. Natomiast miłośnicy tych czworonożnych przyjaciół mogą poczuć się w pełni usatysfakcjonowani.

„Bez obaw, zdecydowaną większość problemów da się rozwiązać kotem. A, jeszcze jedno. Jeśli pod gabinetem czeka już następna osoba, mógłby pan powiedzieć, żeby weszła do środka?” str. 98

Książka podzielona została na pięć opowieści, które dotyczą różnych osób, ale splatają się w interesujący sposób ze sobą. Każda z nich dostarcza wielu emocji i przyciąga uwagę nieszablonowością. Każda dotyczy innej osoby i zupełnie innego kota, który jest remedium na problemy, samotność, ustalenie priorytetów w życiu. Pełna klasy Bii, niepokorna Marugo, czy pewien kot z za mało oklapniętymi uszami potrafią zmienić zupełnie sposób myślenia ludzi, do których trafili. Zmieniają ich życie, dostarczają w nim sens, pomagają poradzić sobie z problemami. Jak to możliwe? Może po prostu czasem wystarczy zatrzymać się na chwilę, pomyśleć i spojrzeć na swoje życie z innej perspektywy, poczuć emocje, poczuć się lepiej, pokonać ograniczenia i cieszyć się chwilami, które są dosyć ulotne i warte zapamiętania.

Opowieści zawarte w tej książce są niczym z pogranicza jawy i snu, przyciągają uwagę, dostarczają emocji i są tak nieoczywiste, że zachęcają do zapoznania się z dalszą częścią. Bo przyznajcie sami, czy słyszeliście o klinice, w której jako remedium na wszystkie problemy dostaje się kota? W dodatku takiego o odpowiedniej, zalecanej dawce, który oddziałuje na pacjenta i ma pozytywny wpływ na jego życie? Ja o takiej klinice wcześniej nie słyszałam, chociaż i bez tego uważam, że zwierzęta mają bardzo korzystny wpływ na nasze życie, są przyjaciółmi, członkami rodzin i pomagają poradzić sobie w codziennych zmaganiach. Styl pisarski jest lekki a zawartość tak bardzo interesująca, że zapomina się o codziennych obowiązkach.

„Zaleca się kota” to nieszablonowa, wypełniona emocjami i niesamowitymi, tajemniczymi historiami książka, obok której trudno przejść obojętnie. Zajmująca, barwna i przede wszystkim inna, dzięki czemu tak mocno zapada w pamięci i daje do myślenia. Trudno było mi się z nią rozstać i tym bardziej zachęcam Was do jej poznania.