Czasami bywa tak, że z pozoru coś pięknego skrywa wewnątrz zgniliznę. Przykład może stanowić krótkie, ale burzliwe małżeństwo Adrianny i Jakuba. On przystojny, dobrze sytuowany, znany adwokat i psycholog. Ona piękna i zakochana w nim po uszy. Tylko oni wiedzą, co tak naprawdę dzieje się za zamkniętymi drzwiami. Na początku było jak w bajce, szybko zmieniło się w piekło, z którego Adriannie wraz z córką Klarą udało się wydostać. Myślała, że to koniec i teraz będzie tylko lepiej. Myliła się. Sytuacja zmusza ją do wyjazdu do Hiszpanii, gdzie będzie pracowała w restauracji. To trudna decyzja, ale w tym momencie wydaje się słuszna. Na miejscu czeka ją niespodziewane spotkanie z mężczyzną, który działa na nią jak płachta na byka. Irytuje, ale równocześnie przyciąga. Były mąż też nie pozwala o sobie zapomnieć. Czy w życiu Adrianny zapanuje upragniony spokój i wróci poczucie bezpieczeństwa?
Harmonijnie skomponowana, barwna okładka przyciągnęła moją uwagę, chociaż jak wiadomo nie należy oceniać książki w taki sposób, ponieważ można się rozczarować. Pierwsze wrażenie może okazać się złudne, ale w tym przypadku na nią zwróciłam uwagę. Zachęcił mnie także opis fabuły. Czy wybór okazał się trafny?
„Jakub zniewolił mnie, zmanipulował, okręcił wokół palca, sprawił, że stałam się słaba, uległa. Nie potrafiłam się od niego uwolnić. Trwałam w tym, mimo że niszczył mnie i moje poczucie własnej wartości, podcinał skrzydła, odsuwał od rodziny, przyjaciół.” str. 14 - 15
Zaskoczyło mnie tempo, w jakim ta historia mnie pochłonęła, dostarczając wielu emocji. Sądziłam, że to taka typowa powieść obyczajowa, przewidywalna, lekka, akurat na końcówkę lata. Tymczasem otrzymałam opowieść, która od razu trafia do serca, porusza i wywołuje skrajne emocje od zaskoczenia, po frustrację i bezsilność. Czytelnik, niczym główna bohaterka czuje się osaczony, bezradny, na pozycji przegranej. Mimo to walczy dalej, szuka odwagi do kolejnej rozgrywki. W fabule można odnaleźć wiele życiowych wydarzeń, ale przede wszystkim poruszony jest bardzo ważny temat dotyczący przemocy, nie tylko fizycznej, ale też głęboko zakorzeniającej się psychicznej. Warto na ten temat pisać, ukazując jak trudno z takiego błędnego koła się wyrwać, co dla niektórych osób może wydawać się niezrozumiałe. Warto odnaleźć odwagę, by wyrwać się z toksycznej relacji, nawet jeśli na zewnątrz może wyglądać zupełnie normalnie. Odczuwa się wręcz czasami bezsilność Adrianny, jej bardzo niskie poczucie własnej wartości i poczucie, że nikt jej nie uwierzy, że być może przesadza, że wyolbrzymia. Nawet po rozwodzie przeszłość wciąż do niej powraca, a były mąż nie daje o sobie zapomnieć.
W fabułę został też wpleciony wątek miłosny, który dodaje blasku. Uzmysławia, że w każdym, nawet najmniej oczekiwanym momencie życia można odnaleźć szczęście, wsparcie, motyle w brzuchu. Czy warto dla takich chwil zaryzykować? Czy mając tak traumatyczne wspomnienia można jeszcze komuś zaufać?
„Gdy walczysz ze swoimi słabościami, stajesz się kimś silniejszym. Strach nie może kierować twoim życiem.” str. 405
Całość otoczona jest zapachami przypraw, świeżo pieczonego ciasta, atmosferą dobrej restauracji i pasją z tego płynącą. Dobrze chłonie się klimat tego miejsca, aż chciałoby się usiąść przy stoliku i zamówić jedną z serwowanych potraw, chociaż pewnie trudno byłoby poprzestać na jednej. Równie przyjemnie poznaje się każdą z osób pracujących w restauracji i relacje, jakie między nimi panują. Wszystko to razem sprawia, że nie jest to tylko opowieść skłaniająca do przemyśleń, niestroniąca od trudnych tematów, ale także ciekawa, ciepła i poruszająca historia. Gdybyście jeszcze nie czuli się przekonani, to napiszę, że zakończenie pozostawia czytelnika w takim momencie, że aż żal, że nie ma jeszcze kontynuacji.
„Lekcja hiszpańskiego” to książka obrazująca jak bardzo pozory mogą być mylące i jak wiele cierpienia może przysporzyć bliska osoba i toksyczna relacja, z której bardzo trudno się wyzwolić. Niszczy nie tylko teraźniejszość, ale pozostawia blizny, które pozostają w sercu skutecznie zaniżając poczucie własnej wartości. Wiele w niej emocji, także tych negatywnych, ale jest też nadzieja, jest przyjaźń, kiełkuje piękne uczucie. Są smaki i zapachy kuchni oraz temperament i pasja. To lekcja życia, z której można wyciągnąć wiele wniosków.
Bardzo dziękuję za podzielenie sie swoją opinią❤ jest mi bardzo miło, że moja powieść sprostała oczekiwaniom i wywołała plejadę emocji. Kontynuacja losów Adrianny już 6października.
OdpowiedzUsuńCzekam z niecierpliwością :)
UsuńTa książka na pewno trafi w gusta miłośników gatunku. Ja jednak sobie odpuszczę, bo nie przepadam za tego typu powieściami.
OdpowiedzUsuńRozumiem :)
UsuńCzytałam wiele dobrego o tej książce, więc mam zamiar ją przeczytać.
OdpowiedzUsuńPolecam, wzbudza wiele emocji :)
UsuńTym razem nie dla mnie propozycja :)
OdpowiedzUsuńTak bywa :)
UsuńCałkiem przyjemna lektura
OdpowiedzUsuńDobrze się czyta, chociaż porusza trudne tematy :)
UsuńDoskonale wiem, z czym zmaga się bohaterka, bo sama to przeżyłam.
OdpowiedzUsuńDobrze, że takie tematy są poruszane :)
UsuńWydaje się ciekawa :-)
OdpowiedzUsuńTo prawda, teraz czeka na mnie kolejny tom :)
UsuńWydaje się być przyjemna i ciekawa.
OdpowiedzUsuńPorusza też ważne tematy :)
UsuńTotalnie do mnie przemawia:) zapisuję tytuł! :)
OdpowiedzUsuńCieszę się i polecam :)
Usuńto nie moje gusta:)
OdpowiedzUsuńPamiętam :)
UsuńCoś dla mojej bliskiej koleżanki, chyba jej polecę. ;)
OdpowiedzUsuńWarto :)
UsuńJestem jej bardzo ciekawa :)
OdpowiedzUsuńTo ciekawa i pełna emocji opowieść :)
UsuńWitam serdecznie ♡
OdpowiedzUsuńKoniecznie muszę zapisać sobie ten tytuł, książka bardzo mnie zainteresowała. Chętnie poznam ją bliżej :) Cudowna recenzja!
Pozdrawiam cieplutko ♡
Dziękuję a książkę warto poznać :)
Usuń