środa, 28 lutego 2018

"Kto wypuścił bogów?" Maz Evans

Tytuł: Kto wypuścił bogów?
Autor: Maz Evans
Wydawnictwo: Wydawnictwo Literackie
Rok wydania: 2018
Ilość stron: 376
Data premiery: 28.02.2018

Ziemia – ciekawe, barwne, ale też dziwne miejsce zamieszkiwane przez skomplikowane osobniki. Tak pomyślała Panna, gdy po raz pierwszy tu trafiła. Jako gwiezdna konstelacja i członkini Rady Zodiakalnej ma wiele zadań do wykonania, ale teraz przyświeca jej jeden cel – musi odnaleźć więźnia numer czterdzieści dwa. Problem jednak w tym, że nie wie jak on wygląda i co ma na sumieniu. Pierwsze miejsce, do którego trafia na Ziemi to obora na niewielkiej farmie w Anglii. Na tym terenie mieszka dwunastoletni Elliot Hooper wraz z mamą. W życiu chłopca niewiele jest miłych chwil. W szkole jest mało wesoło, mama ma zaniki pamięci a do tego nachodzi ich natrętna sąsiadka. Teraz, jakby tego było mało, pojawia się istota opowiadająca niestworzone historie i podająca się za gwiezdną konstelację. O co w tym wszystkim chodzi? Czy Panna odnajdzie tajemniczego więźnia? Kim on jest? Zagadek do rozwikłania jest coraz więcej. Czuć, że gdzieś też przyczaiło się zło.

„Śmiertelnicy to bardzo skomplikowane istoty i żaden z większych projektów badawczych nie przyniósł jednoznacznej odpowiedzi w kwestii ich zastosowania. Zaobserwowano jednak, że większość z nich dobrze reaguje na jedzenie i kupony zniżkowe….” str. 45

Zaskoczyła mnie ta książka i to bardzo. Zaciekawia od samego początku, przyciągając do opowieści, w której pełno jest niespodzianek, zawirowań i przede wszystkim humoru. Lektura często wzbudza uśmiech, bo jak tu nie wybuchnąć śmiechem czytając o Pegazie rozwiązującym krzyżówki, czy Hermesie stylowo ubranym i wpatrującym się w swojego iboga. Wierzcie mi, że to tylko namiastka tego, co kryje się w tej niepozornej książce, w której aż wrze od nowych, ciekawych wydarzeń.

Pisarka miała dobry pomysł na powieść i świetnie go zrealizowała. To dopiero pierwszy, ale bardzo obiecujący tom cyklu, który jest dosyć oryginalny oraz lekko poprowadzony. Gdy już myślałam, że nic mnie nie zaskoczy, pojawiała się nowa postać, równie osobliwa, jak reszta grona. Wachlarz bohaterów jest rozpięty, można się nieco zagubić, ale za to tak różnorodnej gromadki nie sposób zapomnieć. Każda z postaci jest inna, ma cechy charakterystyczne i często nietypowe umiejętności. Z drugiej strony jest też szara rzeczywistość i problemy. Elliot to chłopiec, na którego barkach spoczywa duży ciężar. Jest nieufny i nie wierzy w szczere zamiary. Tego nauczyło go życie i ludzie, których na swej drodze spotkał. Gdy niespodziewanie w progach farmy, na której wraz z matką mieszka, pojawiają się bogowie, wszystko wywraca się do góry nogami. Grozi im niebezpieczeństwo, zbierają się potężne siły, które mogą wywołać totalną katastrofę. Chłopiec zostaje mimowolnie wciągnięty w wir wydarzeń, od których nie ma odwrotu. Przez chwilę zapomina o własnych problemach i w jego sercu pojawia się iskierka nadziei. Coś czuję, że z nim również wiąże się jakaś tajemnica, zwłaszcza po pewnych słowach jednej z postaci. Czy moje przeczucia okażą się słuszne? Mam nadzieję, że przekonam się o tym niebawem. Niestety wadą czytania serii jest to, że czasem długo trzeba czekać na kolejny tom.

Autorka bajecznie poprowadziła opowieść, lekko, z rozmachem i dużą dawką humoru. Zaletą są też zabawne i dobrze wkomponowane dialogi, zaskakujące wydarzenia a także rwąca akcja. Właściwie cały czas się coś dzieje i nie sposób się nudzić. W dodatku ciekawe jest zderzenie posiadanych informacji z mitologii z plejadą boskich postaci w tej książce. Moim zdaniem bohaterowie są jej największym atutem.

„Kto wypuścił bogów?” to udany debiut literacki i jednocześnie pierwszy tom zaskakującej serii dla młodzieży, w której splatają się: ciekawa fabuła, plejada charakterystycznych postaci i dynamiczna akcja. Spoiwem całości jest też duża dawka humoru. To podróż pełna wrażeń i tajemnic u boku Elliota i jego boskich przyjaciół do różnorodnych miejsc takich jak Elizjum, czy Podziemie, pełna niebezpieczeństw i zakrętów. Szkoda, że tak szybko się kończy, ale dobrze, że będzie ciąg dalszy.

czwartek, 22 lutego 2018

Deutsch Aktuell: Deutsch für Anfänger 4/2018

Tytuł: Deutsch Aktuell: Deutsch für Anfänger
Numer: 4/2018
Wydawnictwo: Colorful Media

Nowe wydanie specjalne magazynu Deutsch Aktuell to dobry pomysł dla wszystkich osób rozpoczynających swoją przygodę z językiem niemieckim. Przekonajmy się, co tym razem redakcja czasopisma przygotowała dla czytelników.

W dziale In der Kürze die Würze znajduje się garść informacji i ciekawostek. Jednym z tematów są najinteligentniejsze zwierzęta. W tym rankingu jest trochę niespodzianek.

Dział Kultur rozpoczyna artykuł „Die DACH-Länder”. Dotyczy trzech niemieckojęzycznych państw, czyli Niemiec, Austrii oraz Szwajcarii. Sporo tu informacji, ciekawostek i słówek do nauki. Nie zabrakło także ćwiczeń.

Kolejny, ale powiązany artykuł z tego działu dotyczy Niemiec. W tekście „Sechzehn Bundesländer – ein Deutschland” znajduje się nieco informacji na temat szesnastu krajów związkowych Niemiec, wśród których są między innymi: Hamburg, Berlin, czy Bayern. Czym charakteryzuje się każdy z nich? Który z krajów związkowych jest najmniejszy, a który nazywany jest „perłą baroku”?

Następny interesujący artykuł z tego działu, czyli „Deutsche Erfindungen” dotyczy niektórych niemieckich wynalazków, poczynając od roku 1440, aż do roku 1997. Piwo pewnie nie stanowi tu zaskoczenia, ale przykładowo o paście do zębów nie wiedziałam. Czyta się z ciekawością.

Jeszcze jeden artykuł z tego działu przyciągnął moją uwagę, a mianowicie „HARIBO macht die Welt froh”. Chyba każdy kojarzy te żelki owocowe, ale nigdy nie zastanawiałam się nad tym, jak rozpoczęła się ich historia. Chętnie więc ją teraz poznałam. Przy okazji można nauczyć się nazw kolorów oraz owoców w języku niemieckim.

Dział Leute rozpoczyna artykuł „Berühmtheiten aus DACH-Ländern” dotyczący pięciu znanych osobistości z krajów niemieckojęzycznych.

Artykuł „Bloggen ist ein Fulltime Job” – Gespräch mit Franziska Elea również z tego działu to wywiad z jedną z najbardziej znanych blogerek modowych w Niemczech. Zawiera między innymi drobne wskazówki dotyczące ubioru, łączenia kolorów, makijażu. Jakie błędy są najczęściej popełniane? Są tu także informacje o samej autorce bloga, początkach jego prowadzenia oraz planach na przyszłość.

Dział Sprache to artykuł „Begrüßungen und Verabschiedungen“, a w nim informacje na temat różnych powitań i pożegnań w poszczególnych krajach związkowych Niemiec. Warto je poznać, zwłaszcza planując podróż w tamte okolice.

Dział Gesellschaft to między innymi artykuł „Recycling auf Deutsch”. Jak to wygląda w praktyce?

„Kartoffelsalat – eine deutsche Spezialität“ z działu Küche to przepis na jedno z typowych dań niemieckich. Dzięki dokładnemu opisowi można je bez problemu przygotować w domu.

Na zakończenie dział Reise i artykuł „Die Hauptstädte der DACH-Länder. Znajdują się w nim najważniejsze informacje na temat stolic krajów niemieckojęzycznych.

Wydanie specjalne Deutsch Aktuell 4/2018 to wiele ciekawych artykułów, ale przygotowanych z myślą o osobach dopiero rozpoczynających naukę języka niemieckiego. Wśród licznych informacji i ciekawostek znaleźć też można ćwiczenia oraz wyjaśnienie niektórych zagadnień gramatycznych. To dobrze przygotowane, interesujące i ładnie wydane czasopismo, wypełnione po brzegi słówkami i zwrotami do nauki. Ze strony internetowej magazynu można pobrać listę słówek z tego numeru, a także część artykułów w formacie mp3 (po podaniu kodu). Redakcja umożliwia także pobranie bezpłatnego egzemplarza jednego z czasopism w formie elektronicznej. Możecie się więc przekonać, czy to coś dla Was.

Przydatne linki:
Strona o magazynach językowych:
http://www.magazynyjezykowe.pl/

Sklep internetowy:
http://www.kiosk.colorfulmedia.pl/

wtorek, 20 lutego 2018

"Mózg. 41 największych mitów" Christian Jarrett

Tytuł: Mózg. 41 największych
mitów
Autor: Christian Jarrett
Wydawnictwo: PWN
Rok wydania: 2017
Ilość stron: 394

Wiele krąży mitów na temat mózgu. Jedne są bliższe prawdy, inne mniej. Z pewnością o części z nich każdy z nas słyszał. Niektóre są wynikiem błędnie interpretowanych informacji, które bardzo szybko się upowszechniają. Faktem jest, że mózg to niesamowity organ, którego działanie nie jest w pełni wyjaśnione i wciąż skrywa nieco tajemnic, czy też wątpliwości. Natomiast tam, gdzie jest chociaż ziarno niepewności powstają niesamowite historie i mity, w które wierzy bardzo wiele osób. Część z tych bardziej powszechnych obala Christian Jarrett w swojej książce. Czy jesteście ciekawi, które informacje na temat mózgu są prawdziwe, a które zupełnie rozmijają się z prawdą? Skąd te mity się wzięły? Dlaczego tak wiele osób nadal w nie wierzy?

Chętnie sięgam po książki, które rozbudzają wyobraźnię i dostarczają nowych informacji, o których warto wiedzieć. Czemu? Z ciekawości, ale także by zweryfikować swoją wiedzę na dany temat i ją poszerzyć. Na świecie jest mnóstwo niewyjaśnionych zjawisk, ciekawych wydarzeń, niesamowitych zwierząt. Na co dzień się nad nimi nie zastanawiamy, bo też często po prostu nie ma kiedy. Jesteśmy przytłoczeni rutyną dnia codziennego. Tymczasem mózg, z pozoru niewielki i niepozorny narząd skrywa nadal wiele tajemnic. Które informacje na jego temat to mity? Muszę przyznać, że sama sądziłam, że niektóre z nich są prawdziwe.

Książka podzielona jest na osiem działów skupiających mity określonego typu. Jedne dotyczą fizycznej budowy mózgu, inne jego działania. Istnieją od wielu lat i nadal jest sporo grono osób, które w nie wierzą. Są jeszcze takie, których korzenie sięgają niepamiętnych czasów, jak chociażby ten o wykorzystywaniu przez człowieka zaledwie 10% mózgu. Gdyby to była prawda, to pomyślcie jak wielkie możliwości mogłyby się przed nami otwierać. Na ten temat powstało sporo filmów. Jak jest w rzeczywistości? To tylko jeden z mitów, na którego temat pisze autor. Inne związane są chociażby z płcią, działaniem obu półkul mózgu, czy padaczką oraz śpiączką. W książce opisanych jest 41 mitów, chociaż w rzeczywistości jest ich znacznie więcej, ale pisarz skupia się tylko na tych najbardziej znanych. Faktem jest też, że to co dziś wydaje się nam mitem na podstawie posiadanej wiedzy może za jakiś czas okazać się prawdą. Nauka cały czas się rozwija i wciąż wiele jest niewiadomych.

Każdy z mitów opisanych w książce wzbudza zainteresowanie, jest dokładnie przedstawiony, analizy poparte są licznymi badaniami, faktami, źródłami. Nawet osoby nieznające tematyki mogą śmiało sięgnąć po tę publikację, gdyż informacje zostały w niej zaprezentowane przystępnie i ciekawie, umożliwiając jednocześnie dobre zgłębienie tematu i poszerzenie wiedzy na dany temat. Warto dowiedzieć się więcej o organie, który pełni tak ważną rolę w naszym życiu, szczególnie że wiedza ta nie przytłacza tylko przyciąga do książki.

„Mózg. 41 największych mitów” to książka, która pozostawia po sobie ślad, daje do myślenia, poszerza wiedzę. Autor rozprawia się w niej z najbardziej znanymi mitami na temat mózgu, popierając swoje rozważania licznymi badaniami i publikacjami na ten temat. Miło by było, gdyby nasz mózg miał nieograniczone możliwości, ale być może niektóre z nich należy traktować tylko i wyłącznie w kategoriach fantastyki. Które? Przekonajcie się sami jak to wygląda w zderzeniu z rzeczywistością. Wiele przedstawionych w książce informacji dla mnie również okazało się nowością. Po lekturze tej książki możecie też nieco inaczej spojrzeć na niektóre wiadomości w różnych mediach.

czwartek, 15 lutego 2018

Deutsch Aktuell 86/2018

Tytuł: Deutsch Aktuell
Numer: 86/2018
Wydawnictwo: Colorful Media

Ostatnio pogoda nie nastraja pozytywnie, głównie za sprawą braku słońca. Z przyjemnością więc spojrzałam na kolorową okładkę wydania 86/2018 magazynu Deutsch Aktuell. Każde kolejne wydanie to nowe tematy do odkrycia i nowe słówka do nauki. Które artykuły szczególnie zwróciły moją uwagę?

Już pierwszy dział, czyli In der Kürze liegt die Würze przyciąga uwagę za sprawą garści krótkich i treściwych tekstów między innymi na temat roli aktywności fizycznej w każdym wieku, czy też wielu możliwości rozwoju zawodowego w dzisiejszych czasach.

Artykuł „Deutsche Liebeskomödien: wenn Humor und Herz aufeinander traffen“ z działu Unterhaltung może pomóc w wyborze komedii romantycznej do obejrzenia. Okazuje się, że sporo jest takich niemieckich produkcji.

Zainteresowanie wzbudza też artykuł „Karneval in der DACH-Ländern” z działu Kultur a w nim sporo informacji na temat sposobu obchodzenia karnawału w różnych częściach Niemiec, przykładowo w Köln, Hannover, czy München.

Warto przeczytać także artykuł „Berlinale - das Fest der Filmliebhaber”  również z działu Kultur. Dotyczy on Międzynarodowego Festiwalu Filmowego w Berlinie, którego początki sięgają roku 1951. Ciekawe wydarzenie, pełne przepychu, kolorów i gwiazd, o którym niewiele wcześniej słyszałam. Można dowiedzieć się więcej na temat jego początków oraz zmian na przestrzeni lat, aż do chwili obecnej.

Artykuł „Bis dass der Tod uns scheidet” z działu Gesellschaft dotyczy trwałości związków w dzisiejszych czasach. Bywają różne przyczyny rozstań, ale wciąż statystycznie rośnie odsetek rozwodów. Dlaczego tak się dzieje? Czemu w tak wielu związkach następuje kryzys?

Kolejny tekst jest bardziej optymistyczny. W dziale Konversation i artykule „Dating” znajduje się szereg dialogów, które mogą okazać się przydatne podczas randki, przykładowo w kawiarni.

Dział Grammatik przychodzi z pomocą w zakresie liczby mnogiej. Poza krótkim, ale jasnym wyjaśnieniem znajdziecie tu także przykłady oraz ćwiczenia.

Zazwyczaj chętnie zaglądam także do działu Reise i tak też było tym razem. Artykuł „Meersburg am Bodensee” przenosi nas na chwilę do malowniczego miasta nad pięknym jeziorem Bodeńskim. Tradycyjnie artykuł zawiera informacje na temat jego historii, atrakcji turystycznych oraz ciekawostek. Warto obrać to miejsce za cel letniej podróży.

Deutsch Aktuell 86/2018 to wydanie, w którym pewnie każdy znajdzie coś dla siebie. Gdybym miała wskazać dwa artykuły, które najbardziej mnie zainteresowały to byłby to tekst dotyczący Międzynarodowego Festiwalu Filmowego w Berlinie a także podróż z działem Reise. W tym numerze nie zabrakło ciekawych informacji i nowych słów do nauki. Na stronie internetowej magazynu znajdziecie też pliki mp3 z połową artykułów do odsłuchania w wolnej chwili (do pobrania plików audio niezbędny jest kod).

Przydatne linki:

Strona o magazynach językowych:
http://www.magazynyjezykowe.pl/

Sklep internetowy:
http://www.kiosk.colorfulmedia.pl/

wtorek, 13 lutego 2018

"Srebrny łabędź" Amo Jones

Tytuł: Srebrny łabędź
Autor: Amo Jones
Seria: Elite Kings Club (tom 1 )
Wydawnictwo: Wydawnictwo Kobiece
Rok wydania: 2018
Ilość stron: 336
Data premiery: 16.02.2018

Przeszłość potrafi mocno ciążyć na dalszym życiu, niczym kamień uciskający serce, niedający cieszyć się każdym dniem. W takim przypadku niewiele może pomóc, nawet bogactwo. Życie Madison zmieniło się w jednej chwili, która jednak pozostawiła trwałe piętno na wszystkim, co dzieje się później. Jej matka popełniła samobójstwo, wcześniej odbierając życie innej osobie. Wszyscy o tym mówią. Dziewczyna stara się być silna, z pozoru nic jej nie rusza, nie okazuje uczuć, nie przejmuje się. Pozory jak wiadomo często są mylące. Z ulgą przenosi się do innego miejsca, gdy jej ojciec ponownie bierze ślub. Madison ma nadzieję, że tu nikt nie będzie zwracał na nią uwagi. Nawet nie przypuszcza, jak bardzo się myli i w jak bardzo niebezpieczną grę zostanie wciągnięta, gdy na jej drodze stanie Bishop, tajemniczy i niepokojący przywódca grupy Elite Kings Club. Każdy w prywatnej szkole czuje przed nimi respekt. Z czego to wynika?

Interesujący opis fabuły zwrócił moją uwagę od razu, gdy zobaczyłam zapowiedzi książki. Zarówno patrząc na tytuł, jak i interesującą okładkę trudno mi było rozszyfrować, czego tak naprawdę będzie dotyczyła książka. Muszę przyznać, że autorka do samego końca pozostawiła mnie bez odpowiedzi, a zakończenie także wszystkiego nie wyjaśnia.

„Zdejmuję z półki dużą, ciężką książkę i zabieram ją do stolika. Podciągam pod siebie nogi i przesuwam opuszkami palców po okładce. Emblemat w kształcie koła, a w środku podwójny symbol nieskończoności. Taki prosty i taki znajomy. Na stronie tytułowej widnieje napis: Sekrety są bronią, a spustem milczenie – V.S.H.”
str. 81

Madison to siedemnastolatka, o której przeszłości niewiele wiadomo poza tym, że straciła matkę i ma bogatego ojca. Dziewczyna jest skryta, często pokazuje pazurki i nie pozwala sobie na zaangażowanie. Wszystko to do czasu, gdy poznaje Bishopa. W tym momencie rozpoczyna się niebezpieczna gra, której nie sposób uniknąć. O Elite Kings Club krążą różne plotki, a każda z nich jest bardziej niepokojąca od poprzedniej. Rzeczywistość okazuje się jeszcze bardziej zagmatwana. Dlaczego Bishop zauważył Madison? O co chodzi z tą tajemniczą grupą? Czy dziewczyna ma szansę zmienić to, co szykuje dla niej los? Madison wzbudza różne emocje, niestety w większości te negatywne. Z jednej strony pokazuje pazurki, z drugiej jest przesadnie naiwna i uległa. Nie byłam w stanie zrozumieć i zaakceptować jej zachowania. Co do pozostałych bohaterów, których swoją drogą jest całkiem sporo, to wzbudzają oni także bardzo mieszane uczucia. Miejscami odnosi się wrażenie, jakby jedynymi celami w ich życiu była zabawa, picie, przygody i roztrwanianie zasobów bogatych rodziców. W odbiorze niektórych sytuacji nie pomaga jeszcze młody wiek postaci. Mimo to, książka jest na tyle tajemnicza, że szybko czyta się ją dalej, próbując rozszyfrować, o co chodzi z tym klubem i dlaczego jego przywódca wciąż obserwuje Madison. Grupa przypominała mi trochę watahę ze „Zmierzchu”, chociaż nie myślcie, że znajdziecie tu wampiry i wilkołaki. Nic z tego. Jedno tylko mogę zdradzić – przeszłość mocno przeplata się z bieżącymi wydarzeniami i z ciekawością śledzi się kolejne skrawki odkrywanej przez Madison tajemnicy. Mam wrażenie, że coś też ukrywa Tilly.

Walorem tej książki jest duszna atmosfera, jaką roztacza wokół. Nic nie jest oczywiste, z każdej strony napływają coraz to inne pytania, na które brak jednoznacznej odpowiedzi. Dzieje się sporo, miejscami robi się całkiem mrocznie, by po chwili wszystko wracało do normy. Autorka zręcznie krąży między wątkami, miejscami dając złudne poczucie spokoju, by po chwili uderzyć ponownie i chociaż bohaterowie nie przypadli mi do gustu to i tak brnęłam dalej, szybko pokonując kolejne strony. Niestety do wielu miejsc nie pasował mi młody wiek głównej bohaterki, jej wulgarne zachowanie i często nieprawdopodobne zbiegi okoliczności.

„Srebrny łabędź” to powieść spowita tajemnicą, mrokiem i roztaczająca niepokojącą atmosferę. Nic nie jest w niej czarno białe, każdy z bohaterów ma swoje gorsze oblicze. Nie brak w niej mocniejszych scen, a także ostrzejszego języka oraz toksycznych relacji. Trudno wśród bohaterów znaleźć takiego, który wzbudza sympatię, ale mimo to, książkę czyta się szybko, gdyż cały czas próbuje się odkryć sekret tajemniczego klubu, do którego należy między innymi Bishop. Czy polecam? Nie każdemu, z pewnością nie tym, którzy szukają ciepła, zmysłowości, delikatnego wątku miłosnego owianego nutką romantyzmu. Tego z pewnością w tej książce nie ma.

niedziela, 11 lutego 2018

"Pszczoły" Joachim Petterson

Tytuł: Pszczoły. Opowieść o pasji i miłości
do najważniejszych owadów na świecie
Autor: Joachim Petterson
Wydawnictwo: Wydawnictwo Literackie
Rok wydania: 2018
Ilość stron: 196
Data premiery: 14.02.2018

Pszczoły to owady, od których zależy nasze istnienie. Pracowite, pożyteczne i często niedoceniane. Tymczasem w wielu miejscach coraz częściej słyszy się o ich masowym wymieraniu. Nie do końca jest jasne, co jest tego przyczyną, ale z pewnością wpływ ma też coraz bardziej zanieczyszczone środowisko, środki chemiczne, ale także coraz mniej pożywienia. Okazuje się, że nie każdy musi być pszczelarzem, by wspomóc te pracowite owady. Wystarczy niewiele, tylko zaprosić je do ogrodu, czy na balkon poprzez posadzenie odpowiednich roślin. Może to przynieść korzyści, a patrzenie na pszczoły zbierające nektar to czysta przyjemność i chwila oddechu od codziennych obowiązków.

„Aby zrobić łyżeczkę miodu, pszczołą musi odwiedzić pół miliona kwiatów. Zapylanie może się odbywać za pośrednictwem wiatru, owadów, innych zwierząt, a także w pewnych wypadkach ludzi. Nie ma jednak żadnych wątpliwości, która z tych metod jest najbardziej ekonomiczna.” str. 14

Joachim Petterson – dyrektor artystyczny i grafik. Prowadzi także zajęcia na uniwersytecie w Sztokholmie. Pasjonat pszczelarstwa, który stara się zarazić tą pasją innych poprzez swoją książkę. W jego ogrodzie znajduje się sześć uli, przy których spędza wolne chwile.

Poprzednią książkę dotyczącą pszczół czytałam jakiś czas temu, ale do tej pory mam w pamięci. „Historia pszczół” Maji Lunde to piękna i oryginalna powieść, niewiele jednak zawierająca informacji na temat życia i zwyczajów tych owadów. Chcąc dowiedzieć się czegoś więcej na ten temat, sięgnęłam po książkę Joachima Pettersona, do której przyciąga też słodka okładka.

Na wstępie autor opowiada nam trochę o sobie, wyjaśniając między innymi, skąd u niego wziął się pomysł na założenie pasieki. Okazuje się, że patrząc na jego sytuację, można dopasować do tego wiele historii ludzi, którzy postanowili trochę w życiu zwolnić i spojrzeć inaczej na otoczenie, cieszyć się bardziej każdą chwilą. Taką swoistą terapią odstresowującą może być właśnie kontakt z pszczołami, własna pasieka lub piękny, różnobarwny ogród, bądź kolorowy, pachnący balkon. Nie musi to być bardzo kosztowne, a może przynieść wiele radości.

Kolejne rozdziały poświęcone są przede wszystkim roli pszczół w życiu człowieka. Książka zawiera wiele ciekawych informacji przekazanych w przystępnej formie a dotyczących rodzajów pszczół, ich zwyczajów, pożywienia, cyklu życia. Większość z tych informacji, jest dla mnie nowością, a warto się o nich dowiedzieć, by inaczej spojrzeć na te niewielkie i wbrew pozorom spokojne i łagodne owady.

„Po trzecim tygodniu zaczyna się absolutnie najcięższy okres w życiu pszczoły – praca w terenie. Jako zbieraczka będzie przynosić do ula nektar, pyłek, propolis (kit pszczeli) i wodę. Jest to niebywale ciężki i wyczerpujący okres, który w ciągu 2-3 tygodni kończy się najczęściej śmiercią owada z powodu wyczerpania.” str. 50

Dalsza część książki to już konkretne porady dotyczące własnej pasieki oraz różnych prac z nią związanych przez cały rok. Tu również nie ma nudnych wywodów, czy przydługich opisów. Informacje są zwięzłe, pomocne i ciekawe. Często na marginesach można dodatkowo znaleźć różne ciekawostki związane z pszczołami, jak chociażby na temat ich statusu w przeszłości, czy koszyczków pyłkowych na tylnych odnóżach. Są tu też dodatkowe rady i informacje. Wiadomo jednak, że te rozdziały mogą okazać się mniej interesujące dla osób nieplanujących założenia pasieki.

Na zakończenie książki autor przygotował dla czytelników słodki deser, czyli informacje na temat tak cennego produktu, jakim jest miód oraz przepisy kulinarne z jego użyciem. Książka zawiera także wiele pięknych zdjęć oraz rysunków dobrze uzupełniających treść. Wszystkie informacje przedstawione są jasno a równocześnie pokazują jak duże znaczenie dla autora ma prowadzenie własnej pasieki. Dobrze, że takie książki powstają.

„Pszczoły. Opowieść o pasji i miłości do najważniejszych owadów na świecie” to ciekawa opowieść o życiu pszczelej rodziny a równocześnie praktyczny poradnik dla osób chcących założyć własną pasiekę. Wystarczy niewielki ogród, chęci i trochę nakładu pracy, by cieszyć się własnymi zasobami płynnego złota, bo tak często nazywany jest miód. Dla osób, które nie mają w planach hodowli pszczół książka może stanowić zbiór informacji, ciekawie i z pasją przedstawionych, na temat tych często niedocenianych przez ludzi owadów. Nie można też zapomnieć o przepisach na pyszne słodkości.

czwartek, 8 lutego 2018

"Apartament w Paryżu" Michelle Gable

Tytuł: Apartament w Paryżu
Autor: Michelle Gable
Wydawnictwo: W.A.B
Rok wydania: 2018
Ilość stron: 544

Zapomniany apartament w Paryżu, wypełniony po brzegi pięknymi, oryginalnymi i wartościowymi przedmiotami to marzenie niejednej osoby zajmującej się wyceną mebli. Kto w nim mieszkał i jaka historia się za tym kryje? Dlaczego do mieszkania nikt nie zaglądał przez 70 lat? Tego stara się dowiedzieć April pracująca dla domu aukcyjnego Sotheby’s. Wyjazd do Paryża jest dla niej odskocznią od codziennych problemów i daje jej czas na zastanowienie się nad własnym życiem osobistym. Równocześnie historia apartamentu    rozbudza wyobraźnię, intryguje, dostarcza wielu wrażeń, ale także przywołuje głęboko skrywane i bolesne wspomnienia. Losy dwóch kobiet z różnych czasów splatają się w barwną opowieść. Kobiet, których nie łączą żadne więzy krwi, a jednak w pewien sposób stają się sobie bliskie, gdyż łączą je wspólne pragnienia: szczęścia i miłości.

„Odchylona na fiołkowej kozetce, kobieta odwraca głowę od portrecisty. Włosy ma brązowe, spięte niedbale z tyłu, niezbyt wysoko. Ubrana jest w różową zwiewną suknię, która opływa jej nogi niczym syreni ogon. Pomimo wspaniałości stroju biżuterię ma niewyszukaną, prostą i skromną, a jej twarz, nieskażona makijażem, olśniewa najczystszym pięknem.” str. 23-24

Michelle Gable – pisarka mieszkająca w Kalifornii. Przez dwadzieścia lat pracowała w finansach i pod koniec tego okresu napisała swoją pierwszą książkę. „Apartament w Paryżu” to jej debiut literacki. Powieść ukazała się w 2014 roku, a dwa lata po niej została wydana kolejna książka autorki „Do zobaczenia w Paryżu”.

Prosta, w pozytywnym tego słowa znaczeniu, okładka dobrze pasuje do tej książki, której akcja rozgrywa się głównie w Paryżu kojarzonym z elegancją, klimatem, nonszalancją. Treść powieści to pełna paleta barw życia, intensywna, intrygująca, emocjonująca, niestroniąca od kontrastów i mocniejszych akcentów. Nie spodziewałam się, że ta książka wywrze na mnie aż takie wrażenie. Jej lektura to czysta przyjemność. Takie debiuty literackie lubię, chociaż autorka postawiła sobie wysoko poprzeczkę, więc tym bardziej ciekawa jestem kolejnej jej powieści.

Od samego początku, momentalnie wsiąka się w opowieść. Apartament przy placu Pigalle skrywa wiele tajemnic, a każdy z przedmiotów w nim się znajdujących to skrawek historii nieznanej, intrygującej kobiety, która w nim kiedyś mieszkała. To miejsce jest niczym kopalnia skarbów z czasów belle epoque. Siedem pomieszczeń, a w każdym coś innego, pięknego i cennego. Dla domu aukcyjnego to prawdziwa gratka. W tym wypadku jednak zwykła wycena to za mało. April postanawia odtworzyć życie mieszkanki tego miejsca i poznać jej tajemnice, z pozoru kierując się względami zawodowymi. Historia, którą powoli odkrywa zmienia też ją samą, jej podejście, spojrzenie na bieżące problemy, dążenie do szczęścia. Nowy York, który April zostawiła za sobą wydaje się odległy, mniej istotny, mniej bolesny. Paryż zaś daje szansę na coś nowego, chwilę wytchnienia, wolność, poznanie siebie na nowo. Historia nieznanej kobiety wnika głęboko w jej serce, nie pozwala o sobie zapomnieć, wzbudza emocje i intryguje. Rozszyfrowanie tej tajemnicy staje się jej celem. April chce upamiętnić historię kobiety, która kochała, nienawidziła, walczyła o szczęście. Czy uda się poznać jej losy i odkryć w pełni tajemnice apartamentu przy placu Pigalle?

Książka wzbudza wiele pozytywnych emocji. Do samego końca nie wiadomo, co z tego wszystkiego wyniknie. Samo poznawanie kolejnych wydarzeń intryguje i sprawia, że trudno oderwać się od lektury. W tej powieści nie ma postaci jednowymiarowych, nie ma też prostych odpowiedzi. Każdy z bohaterów ma swoje słabości, problemy, pragnienia, podejmuje trudne decyzje, zmienia się. Wszystko to daje do myślenia i sprawia, że chce się więcej.

Celowo nie opisuję postaci i nie wspominam o pewnych aspektach powieści, gdyż jej odkrywanie stanowi prawdziwą przyjemność i nie chciałabym jej popsuć. Tajemnicza kobieta w różowej sukni to główny i świetnie nakreślony wątek powieści, którą czyta się jednym tchem. Zupełnie nie czuć, że jest to debiut literacki. 

„Apartament w Paryżu” to zaskakująca powieść, do której Was zachęcam, gdyż jej lektura jest niczym emocjonująca podróż w przeszłość. Do Paryża z czasów pięknych sukni, balów, szyku, przepychu. W tej powieści nieco zaciera się granica między przeszłością i teraźniejszością. Splatają się losy dwóch, zupełnie obcych kobiet. Książka pozostaje w pamięci i zachęca do sięgnięcia po kolejną powieść pisarki.

poniedziałek, 5 lutego 2018

"Druga szansa" Marcie Steele

Tytuł: Druga szansa. Urzekająca opowieść
o miłości i pięknych butach
Autor: Marcie Steele
Wydawnictwo: Wydawnictwo Kobiece
Rok wydania: 2018
Ilość stron: 336

Czasem los daje nam kolejną szansę na zmianę swojego życia. Nie zawsze łatwo ją dojrzeć, gdyż może skrywać się za fasadą smutnych wydarzeń. Nie każdy też będzie chciał i umiał z niej skorzystać. Czy Riley dostrzeże swoją szansę?

Riley jest kierowniczką salonu obuwniczego, w którym pracuje od ośmiu lat. Lubi swoją pracę, ma wiele ciekawych pomysłów, ale mimo to niestety sklep może zostać zamknięty. Riley wraz z dwójką pracowników i zarazem przyjaciół postanawiają go uratować, gdyż stanowi dla nich nie tylko miejsce pracy, ale też oazę radości, spokoju i spotkań. To atmosfera czyni to miejsce szczególnym, pełna wzajemnego wsparcie i ciepła. Riley wpada na dosyć kontrowersyjny pomysł, który może wpłynąć na popularność salonu, a tym samym jego utrzymanie. Od tego momentu, zarówno w jej życiu zawodowym jak i osobistym zaczyna wiele się dziać, między innymi za sprawą przystojnego Ethana. To miła odmiana po poprzednich nieudanych związkach. Sadie i Dan także mają za sobą trudne wydarzenia. Walka o sklep staje się dla każdego z nich początkiem czegoś nowego. Czy w porę dostrzegą swoją szansę?

Pierwsza rzecz, na którą zwróciłam uwagę patrząc na książkę to piękne wydanie. Wzrok przykuwa zarówno barwna okładka, jak i motyw liści ozdabiający jej część oraz początek każdego rozdziału. Wiadomo, że okładka to nie wszystko, ale miło się sięga po tak ładnie wydaną książkę. Co skrywa treść?

Odczucia po lekturze mam mieszane. Nie zawiodłam się pod kątem fabuły i bohaterów. Historia jest ciekawa, życiowa, chociaż nie da się ukryć, w którym kierunku się potoczy. Autorka wplotła w opowieść różne wątki i poruszyła wiele tematów, przez co niestety nie wszystkie w równym stopniu zostały rozwinięte. Jest miejsce na miłość, przyjaźń, poszukiwanie szczęścia, ból po stracie bliskiej osoby, trudny wybór drogi życiowej, niewłaściwą ocenę sytuacji, utratę zaufania i długą drogę do jego odbudowy. Pisarka ukazuje siłę mediów społecznościowych, korzyści z tego płynące, ale też negatywne aspekty. Niektóre z wydarzeń skłaniają do zastanowienia się i zadania sobie kilku pytań. Zabrakło mi jednak tego, co sprawia że emocje płyną strumieniem z lektury. W sumie to trudno stwierdzić, co było tego przyczyną.

Opowieść z pewnością motywuje do walki o swoje szczęście i o to, co jest dla nas ważne. Postawa każdego z trójki bohaterów zachęca do tego, ukazując różne problemy, chwile słabości i bólu, ale także chwile radości i przede wszystkim to, jak ważne w trudnych momentach jest wsparcie drugiego człowieka. Riley ma za sobą nieudane związki, ale to nie koniec jej kłopotów. Wszystko coraz bardziej się zapętla, chociaż widać też przebłyski słońca. Mimo przeciwności losu znajduje siłę, by stawić im czoło. Ma dobre pomysły, nie poddaje się, działa. Przynosi to sporo korzyści, ale jak to też zwykle bywa, także komplikacje. Sadie boryka się z bólem po stracie bliskiej osoby. Jest to coraz trudniejsze, mimo że minął prawie rok. Cały jej świat rozpadł się na kawałki i składa go z powrotem kawałek po kawałku, jak puzzle. Jest jeszcze Dan, wesoły na zewnątrz, ale też w głębi serca samotny i smutny. Bohaterowie przedstawieni są dobrze, bez upiększeń, w lepszych i gorszych momentach.

„Druga szansa” to lekka i ciepła powieść o trójce przyjaciół i ich życiowych wyborach. Każde z nich dostaje nową szansę od losu. Czy wykażą się odwagą, by z niej skorzystać? Książkę czyta się dobrze, rozgrzewa serce, pokrzepia, miejscami wzbudza uśmiech, lecz myślę, że jej potencjał nie został w całości wykorzystany.