Źródło okładki: Novae Res |
Pewnego razu, w piękny dzień, w czasie pikniku z rodzicami w lesie, Nora oddala się za bardzo oczarowana wszystkim, co dzieje się wokół. Nagle uświadamia sobie, że nie wie gdzie jest i nie może odnaleźć drogi powrotnej. Zaniepokojona szuka rodziców. Nagle przed nią wyrasta niepozorna drewniana chatka, w której jak się później okazuje mieszka miła staruszka. W trakcie rozmowy Nora otrzymuje od niej napój o wyjątkowych właściwościach, który ponoć pozwoli jej wygrać z koleżanką w grze państwa miasta, chociaż dotychczas mimo usilnych starań nie było to możliwe. Gdy Nora prosi o napój nie wie jeszcze, jak bardzo zmieni to jej życie i jak wiele kłopotów na nią ściągnie. Być może nie będzie już mogła cofnąć konsekwencji swojej decyzji. Czy tak się stanie?
Okładka jest magiczna, to trzeba przyznać i to ona oraz opis skłoniły mnie do sięgnięcia po tę książkę. Z ciekawości, z oczekiwaniami magicznego klimatu i treści z morałem. Wszystko to znalazłam w opowieści, która oczarowuje tak, jak okładka.
Od początku, patrząc chociażby na opis, chatka w lesie i mieszkająca w niej staruszka nasuwają skojarzenia z czarownicą i są one jak najbardziej słuszne. Dalszy ciąg tej historii zawiera już sporo niespodzianek i spotkań z ciekawymi postaciami, wśród których są chociażby skrzaty. Dzieje się całkiem sporo i chociaż niektóre wątki trochę za mało zostały rozwinięte, to opowieść poznaje się z prawdziwą przyjemnością i zainteresowaniem.
Główną bohaterką jest Nora i wokół tej postaci wszystko się rozwija, chociaż nie brak też innych bohaterów, którzy wzbudzają emocje. Bardzo ciekawa okazała się historia Artemisy. Widać, że świat nie jest czarno biały, ma wiele barw, wiele odcieni. Nasze postępowanie nasycone jest doświadczeniami z przeszłości i w tym przypadku to taki bagaż determinuje teraźniejszość. Nora postępuje dosyć naiwnie, ale jest małą dziewczynką i postanawia zaufać staruszce, która wzbudza zaufanie a równocześnie chęć wygranej z Mają przysłania jej to, co od początku wydaje się podejrzane. Ta jedna decyzja zmienia wszystko, ale też stawia na jej drodze nowych przyjaciół i otwiera drzwi do świata, o którym nie miała pojęcia. Świata baśni, który przeplata się z tym, dobrze jej znanym.
W takich opowieściach ważny jest też morał i tu też go nie zabrakło. Jest też przyjaźń, odwaga, poświęcenie, pogodzenie się z losem, dobroć i ciepło. Język jest prosty, łatwo trafiający do odbiorcy, dialogi nieskomplikowane, pasujące do treści. Przyciąga baśniowy klimat i z zaangażowaniem poznaje się losy Nory, odkrywając kolejne karty tej historii.
„Dziewczynka i czarownica” to urocza i mądra opowieść, w której poznajemy Norę, dziewczynkę, która przed jedną impulsywną decyzję ściągnęła na siebie wiele kłopotów. Czasem nie warto patrzeć na to, czego się nie ma, bo niekoniecznie to dałoby nam więcej szczęścia. Przekonała się o tym główna bohaterka, a jeśli jesteście ciekawi jej losów i historii w baśniowym klimacie, to zachęcam do lektury.