Źródło okładki: Zysk i S-ka |
Tytuł: Pozerka
Autor: J. Harrow
Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Rok wydania: 2020
Ilość stron: 316
Magda to piękna kobieta, świadoma swojego wyglądu, pewna siebie. Prowadzi życie singielki i jest to jej wybór, z którego jest zadowolona. Związki? Tak, ale nie na długo, ma swoje zasady, których się trzyma i nie pozwala sobie na ich złamanie. Mężczyzna musi być przystojny, ale też bogaty, tego nauczyło ją życie. Flirtuje, przyciąga uwagę i zbiera profity, jak dotąd jej strategia sprawdza się idealnie. Harmonię, którą wypracowała burzy jedno spotkanie i jego konsekwencje. Spotyka mężczyznę, który sprawia, że jej mur się chwieje. Czy warto zmienić coś, co dotychczas tak dobrze się sprawdzało, na coś bliżej niesprecyzowanego?
Z opisu książki wynika, że jest to powieść obyczajowa, lekka, przyjemna, dobra na lato. To wszystko się zgadza, lecz też nie zapowiada pewnych zabiegów, które autorka w niej zawarła. Jestem pozytywnie zaskoczona lekturą, która okazała się bardziej intrygująca niż mogłoby się wydawać. Wiem też, że po przeczytaniu tej powieści bez wahania sięgnę po kolejną książkę tej pisarki. To tak na zachętę, a teraz parę rzeczy, które w książce zwracają uwagę i sprawiają, że tak dobrze się ją czyta.
Po pierwsze fabuła, niby prosta, niby niewnosząca wiele nowego, a jednak poprowadzona w taki sposób, że odnosi się same pozytywne wrażenia. Na początku poznajemy Magdę, kobietę, która wie, czego chce od życia, ma jasno sprecyzowane cele. Na początku też trudno stwierdzić, czy ma po prostu taki charakter, czy zmieniły ją jakieś doświadczenia z przeszłości. Tego dowiadujemy się stopniowo, nic nie jest podane na tacy a autorka potrafi dawkować istotne informacje, aby wzbudzić większe zainteresowanie i odnosi to zamierzony skutek. Jakież było moje zdziwienie, gdy po części dotyczącej Magdy pojawiła się część zatytułowana Marysia. Kim jest Marysia i dlaczego pojawiła się w tej historii tego Wam nie zdradzę, by nie popsuć niespodzianki. Mogę tylko napisać, że obie historie czyta się tak samo dobrze i że coś je ze sobą łączy, coś bardzo istotnego.
Poza tym w opowieści przeplata się trochę różnych postaci. Przede wszystkim jest Robert nazywany Garcia. Mężczyzna uśmiechnięty, pozytywnie nastawiony do ludzi, wzbudzający zaufanie. Patrząc na jego bagaż doświadczeń, to jego postawa jest godna podziwu. Nie przepada za kobietami takimi jak Magda, manipulantkami, które lubią okręcić sobie faceta wokół palca. Gdy się spotykają, coś zaczyna się dziać, mimo, że żadne tego nie planowało i nie chce. Czy drogi dwóch osób o tak różnych podejściach do życia mogą się zejść? W opowieści jest jeszcze sporo innych postaci, które wzbudzają pozytywne, jak i negatywne odczucia. Piotr, co do którego od razu nasuwa się określenie „śliski typ”, Dawid, którego zmiana zadziwia, rodzice Magdy i przyjaciółka Kaja, która udziela wsparcia, chociaż sama też go bardzo potrzebuje. Nie można zapomnieć też o wspaniałej babci Buni.
W trakcie lektury nie zabrakło życiowych wydarzeń, wzbudzających emocje, poruszających, ale też miejsca na dawkę humoru. Poszczególne elementy są odpowiednio dawkowane, nie ma tu sztuczności, przerysowania, jest za to miejsce na miłość, przyjaźń, wybaczenie, chorobę, toksyczne relacje i trudne doświadczenia, których ciężar czuje się przez całe życie.
„Pozerka” to książka, która poza warstwą typowo obyczajową niesie wiele niespodzianek a równocześnie porusza, grając delikatnie na strunach naszych emocji niczym wirtuoz na skrzypcach. Nietuzinkowa opowieść, w której znajdziecie wiele życiowych zakrętów, trudnych decyzji i bagaż przykrych doświadczeń, które mogą zaważyć na całym życiu, nie pozwalając się cieszyć tym, co w nim piękne. Mam nadzieję, że zachęciłam Was do lektury, bo warta jest uwagi.