Tytuł: Odrobina czarów
Autor: Michelle Harrison
Rok wydania: 2020
Ilość stron: 416
W rodzinie Wspacznych zapanował spokój, gdy klątwa przestała ciążyć na barkach sióstr. Z pozoru wyglądało więc na to, że teraz wszystko będzie układało się pomyślnie, gdy tymczasem na ich drodze staje Błądka. Okazało się, że uciekła z Udręki i potrzebuje pomocy. To niespodziewane spotkanie staje się początkiem kolejnej przygody, która niesie wiele niebezpieczeństw, stawia im na drodze różne przeszkody i nie pozwala odetchnąć. Osnuta jest magią i związana z pewną ukrytą wyspą, na której wszystko może się wydarzyć - o ile ona istnieje.
Siostry Wspaczne na długo zagoszczą w mojej pamięci. Poprzednia książka z ich udziałem, czyli „Szczypta magii” była dla mnie wspaniałą czytelniczą przygodą i tego oczekiwałam też po tej powieści. Autorka i tym razem stanęła na wysokości zadania, dając czytelnikom intrygującą, pełną przygód, magii, intryg i niespodzianek opowieść, w której roi się od tajemnic. Odkrywanie jednej staje się początkiem kolejnej a całość spowita jest jedynym w swoim rodzaju klimatem.
„Jedna na bagienne mgły,
Dwie – na splot wydarzeń zły,
Trzeciej widok zawsze wróży:
Bądź gotowy do podróży.” str. 19
Wronoskał to miejsce trochę mroczne, zapomniane, więc siostrom Wspacznym marzy się jego opuszczenie. Wygląda na to, że już niedługo nie będą oglądać Kieszeni Kłusownika. Pewnego wieczoru ciszę przerywa dźwięk dzwonu więziennego, a nie oznacza to nic dobrego. To znak, że ktoś uciekł z Udręki, czyli znak kolejnych kłopotów. W tym momencie jeszcze nie przyszło nikomu do głowy, że dla sióstr Wspacznych będzie to oznaczało kolejne kłopoty, ale jak niefart, to niefart. Co można poradzić? Autorka od razu porywa czytelnika do intrygującego świata, w którym magia jest na porządku dziennym, o czym już nie raz przekonały się siostry. Tym razem jest ona w różnej postaci, czasem może pomóc, innym razem doprowadzić do zguby. Trzeba więc być bardzo ostrożnym w dokonywaniu wyborów. Wszystko zaczęło się dawno, dawno temu od historii pewnej potężnej wiedźmy. Coś Wam to przypomina? Nie, tym razem to zupełnie inna historia niż w poprzedniej książce, ale wiedźma też w niej występuje.
Na pierwszym planie są oczywiście siostry Wspaczne: rezolutna i pomocna Charlie, odważna i ciekawa świata Betty oraz rozsądna i najstarsza Fliss. Po raz kolejny rzucone są przez los na głęboką wodę i muszą mierzyć się z wieloma przeszkodami oraz rozwikłać liczne zagadki. Trochę inne oblicze Fliss zaskakuje i sprawia, że wzbudza ona większą sympatię. Pamiętacie niesfornego, chodzącego swoimi drogami kota Oj? W tej części pojawi się jeszcze jeden mały bohater, który z powodzeniem może konkurować o tytuł niesfornego. Pojawiają się też inni bohaterowie, którzy mogą być pomocni, ale też zręcznie manipulować i kręcić. W tle zabłyszczy też skarb Rdzawego Macherki, pojawi się też gadający kruk oraz groźni piraci. Nic tylko wyruszyć wraz z siostrami we wspólną podróż.
W moim przekonaniu klimat, który rozsiewa autorka w swoich opowieściach jest niesamowity, skrzy się od tajemnic i magii a to sprawia, że ciężko oderwać się od lektury, bo z niecierpliwością wyczekuje się tego, co jest za horyzontem. Dzieje się sporo i wciąż pojawiają się nowe zagadki, a plastyczny język dodaje trójwymiarowości i kreśli obrazy tuż przed naszymi oczami.
„Odrobina czarów” to kolejna książka autorki, w której witają nas siostry Wspaczne i wraz z nimi rozpoczyna się następna niezapomniana podróż. Świat wykreowany przez autorkę przyciąga klimatem, aurą tajemniczości, niezbadanymi miejscami do odkrycia i przede wszystkim magią. W tym miejscu wszystko jest możliwe, a za każdym zakrętem może znajdować się kolejna zagadka, która może stać się początkiem wspaniałej przygody. Dajcie się oczarować tym klimatem i poznajcie kolejne obszary tego rozległego świata, który z taką wprawą wykreowała nam pisarka.