środa, 31 marca 2021

"Pod gołym niebem. Żyj w rytmie natury" Markus Torgeby

Tytuł: Pod gołym niebem. Żyj w rytmie natury
Autor: Markus Torgeby
Wydawnictwo: Znak Literanova
Rok wydania: 2021
Ilość stron: 192

Człowiek na co dzień nie zastanawia się nad tym, jak wiele dobra niesie dla niego kontakt z naturą, nie docenia jego wpływu. W codziennej rutynie, zabieganiu, rozwiązywaniu problemów po prostu o tym zapominamy skupieni na tym, co dzieje się wokół. Kiedy ostatnio patrzyliście w nocy na rozgwieżdżone niebo? Kiedy widzieliście piękny i kojący zachód słońca? Tymczasem natura może stanowić prawdziwe źródło ukojenia, dawać siłę, pomóc odetchnąć, oczyścić głowę zasypaną negatywnymi informacjami i być może dostrzec rozwiązanie, którego wcześniej nie widzieliśmy przytłoczeni i zagubieni. Na dobro z niej płynące zwraca uwagę Markus Torgeby w swojej najnowszej książce. Doświadczył tego sam, gdy w trudnym dla niego momencie zostawił miasto i zamieszkał w jämtlandzkiej puszczy. Teraz z sentymentem wspomina ten czas, chociaż na co dzień nadal stara się korzystać z dobrodziejstw natury.

Z niecierpliwością wyczekiwałam tej książki, gdyż bardzo byłam jej ciekawa. Takie książki motywują, dodają energii i pokazują nowe możliwości, dają inspirację. Nie słyszałam wcześniej o autorze, więc tym bardziej zainteresowała mnie jego historia. Wspomnę w skrócie już na samym początku, że moje oczekiwania względem tej publikacji zostały spełnione.

Po inspirującej przedmowie autora, poznajemy jego historię i opowieść na temat tego, co sprawiło, że zmieniło się jego podejście, że zaczął dążyć do harmonii a w jego życiu zagościł spokój w kontakcie z naturą. Nie bez początkowych obaw i zagubienia, jemu też towarzyszył lęk i chwile zwątpienia. Trochę trwało zanim je pokonał i jego życie się zmieniło. Dalsza część to już konkretne aspekty związane z takim życiem, czyli przykładowo przygotowywanie posiłków, suszenie ubrań, legowisko, rozpalanie ognia, czy wysiadywanie na pieńku (które jednak w tej opowieści odgrywa ważną rolę). W każdym rozdziale znajduje się garść praktycznych porad, ciekawostek, refleksji. Dobrze się je poznaje i wręcz ma się ochotę wypróbować w praktyce, poczuć ten spokój i harmonię, poczuć na własnej skórze dobrodziejstwa płynące z kontaktu naturą, poczuć zapach świerkowych gałązek służących za legowisko. To muszą być niesamowite i zapadające w pamięci wrażenia i odpoczynek od codziennych problemów.

„Karmimy się ogromną ilością wrażeń. Jesteśmy pod stałą presją i pędzimy przed siebie, żeby nadążyć. Dopóki coś nas napędza i nie brakuje nam jedzenia, przemy do przodu, ale jednocześnie dziwimy się, dlaczego życie nie działa tak, jak byśmy sobie życzyli. Dlaczego nie jesteśmy szczęśliwi? Sądzę, że dzieje się tak dlatego, że szukamy szczęścia, podczas gdy powinniśmy poszukiwać sensu.” str. 56

Książka została starannie wydana. Twarda, barwna oprawa zachęca do lektury, w trakcie której obok tekstu wzrok przyciągają zdjęcia wykonane przez Fridę Torgeby. Wszystko to sprawia, że dobrze odbiera się to, co autor chce nam przekazać. Każdy element jest dopracowany a zdjęcia dobrze komponują się z treścią. Myślę, że to ten rodzaj publikacji, do której warto wracać co jakiś czas, przypomnieć sobie, co tak naprawdę ma znaczenie, odnaleźć sens.

Autor wspomina też o tym, że on sam żyje jakby w dwóch światach. Jeden, to ten, który znamy na co dzień, drugi z zapachami lasu, w kontakcie z naturą. To pokazuje, że niekoniecznie z jednego trzeba rezygnować, każdy jest inny, każdy ma swoje wady i zalety. Ważne by odnaleźć sens, znaleźć chwile dla siebie, odpocząć od codziennej gonitwy. Niby to takie proste, ale jednakże często o tym zapominamy.

„Pod gołym niebem. Żyj w rytmie natury” to pięknie wydana, inspirująca i wypełniona wartą poznania treścią lektura. Pokazuje, że warto odetchnąć, odnaleźć sens, poczuć trawę pod stopami, spojrzeć na rozgwieżdżone niebo nad nami, poczuć zapach lasu, posłuchać śpiewu ptaków. Natura, która nas otacza jest niesamowita, może dać nam siłę i pozwolić odetchnąć, otrząsnąć się z tego, co nas przytłacza. Warto spróbować, znaleźć chwilę dla siebie, odnaleźć sens i harmonię, których często zaczyna nam brakować. Zachęcam Was do tej pięknej i inspirującej książki.

piątek, 26 marca 2021

"Bractwo Zagrożonych" Philippe Cousteau, Austin Aslan

Tytuł: Bractwo Zagrożonych
Autor: Philippe Cousteau, Austin Aslan
Rok wydania: 2021
Ilość stron: 304

Świat często nie jest przyjazny dla zwierząt, człowiek go zmienia, niszczy, eksploatuje. W związku z tym zmienia się środowisko naturalne, w którym żyją zwierzęta i coraz więcej gatunków jest zagrożonych. Czy można coś zrobić, by temu zapobiec? W tym momencie pojawia się niesamowite Bractwo Zagrożonych, na czele którego stoi orangutan Arief. Ich celem jest pomoc zwierzętom. Pojawiają się wszędzie tam, gdzie dzieje się źle i robią co w ich mocy, by pomóc. Trzeba przyznać, że talentów im nie brakuje a niektóre pomysły wzbudzają niemałe zaskoczenie. Poznajcie więc Bractwo Zagrożonych i ich nową misję.

Gdy spojrzałam na okładkę i zobaczyłam niedźwiedzia polarnego z krótkofalówką w łapie oraz orangutana na drabince wiszącej z samolotu, pierwsze moje skojarzenie to „Pingwiny z Madagaskaru” i ich misje. Skojarzenia pozytywne, więc z ciekawością rozpoczęłam lekturę.

Na początku poznajemy niedźwiedzicę Nukilik i jej trudne położenie. W tym momencie nie wie jeszcze, jaką niespodziankę szykuje jej los. Nie wie też o istnieniu Bractwa Zagrożonych. Z zainteresowaniem śledzi się jej los oraz zmiany, które zachodzą. Niektóre sytuacje wzbudzają uśmiech i mocno działają na wyobraźnię, do tych elementów z pewnością należą ku-boty. Są też momenty wzbudzające smutek. Cały czas coś się dzieje, a gdy do akcji wkracza Bractwo Zagrożonych na nudę narzekać nie można. Są dobrze przygotowani, zorganizowani i pełni pomysłów, a przeszkód na ich drodze nie brakuje. Zaginęła dwójka ich przyjaciół i cała sprawa mocno się komplikuje. Czy poradzą sobie z nowym zadaniem?

„Sami nazwaliśmy się Bractwem Zagrożonych – wyjawił Arief z błyskiem dumy w oku. – Pomagamy dzikiej przyrodzie na całym świecie, zwłaszcza gatunkom z czerwonej listy zagrożonych wyginięciem i bliskim wyginięciu.” str. 90

Drużyna ma mocny skład, a każdy z jej członków ma inne zdolności, które połączone pomagają im uniknąć tarapatów. Przykładowo łuskowiec o imieniu Wangari ma zmysł techniczny i chociażby wyrzutnię przyssawek, która nie wiadomo kiedy może się przydać. Dzieje się dzieje, nie brakuje zaskakujących momentów i zwrotów akcji.

Poza misją pełną przygód i charakterystycznych bohaterów warto wspomnieć o przesłaniu tej książki. Pod warstwą rozrywkową kryje się ważna tematyka, jaką jest ochrona zagrożonych gatunków zwierząt, do których należy każdy z członków Bractwa Zagrożonych, jak i zrozumienie, że każdy nawet mały gest ma tu znaczenie. Zrozumienie harmonii, która powinna być zachowana w przyrodzie. Na końcu książki znajduje się opis zwierząt z listy zagrożonych, do których należą główni bohaterowie: orangutan, niedźwiedź polarny, narwal, tchórz czarnołapy, łuskowiec czarnobrzuchy (długoogonowy). Poza krótką charakterystyką tych gatunków przedstawioną w tabelkach, można dowiedzieć się też o nich nieco więcej, ale też poczytać o tym, co można zrobić, by im pomóc. Jest też wzmianka o działalności WWF oraz EarthEcho International, organizacji, której założycielem jest Philippe Coasteau.

„Bractwo Zagrożonych” to pełna przygód, ale też poruszająca ważną tematykę książka, którą poznaje się szybko i z ciekawością. Dostarcza rozrywki, lecz też istotnych informacji na temat zagrożonych gatunków zwierząt i ich ochrony. Opowieść niejednokrotnie wzbudza uśmiech i cały czas coś się w niej dzieje. Czy jesteście gotowi na pełną przygód misję z Bractwem Zagrożonych?

niedziela, 21 marca 2021

"Raj na próbę" Arleta Gruba

Źródło okładki: Novae Res

Tytuł: Raj na próbę
Autor: Arleta Gruba
Wydawnictwo: Novae Res
Rok wydania: 2021
Ilość stron: 428

Łucja czasem odnosi wrażenie, że świat zmierza w złym kierunku, czuje się zmęczona, sfrustrowana i po prostu rozczarowana tym, co się dzieje. Każdego dnia dzieje się bowiem coś, co tylko pogłębia ten stan. Niby drobne sytuacje, zasłyszane strzępki rozmów, które w dłuższym okresie tylko dopełniają pesymistyczny obraz całości, przygnębiają jeszcze bardziej. Dodatkowo zaczęły nawiedzać ją sny, niepokojące, mroczne i niesamowicie realne. Odnosi wrażenie jakby wnikały w rzeczywistość, zmieniały jej kształt. Na szczęście oparcie stanowi mężczyzna, z którym jest w związku od dawna, rozumie ją, dobrze zna i wspiera. Niestety on też się zmienia i ich związek się rozpada. Czy może być jeszcze gorzej? Okazuje się, że może. Łucja ma wypadek i gdy otwiera oczy wygląda na to, że znajduje się w raju. Wszystko wygląda pięknie, ludzie zachowują się zupełnie inaczej, w końcu jest szczęśliwa i ufna. Pewnego dnia coś znów zaczyna ją niepokoić, zauważa pewną rysę w tym pięknym miejscu. O co w tym wszystkim chodzi? Czy faktycznie jest tak pięknie, jak na pierwszy rzut oka wygląda?

Trzeba przyznać, że opis fabuły jest na tyle intrygujący, że od razu zwrócił moją uwagę. Ciekawa byłam tej opowieści i tajemnic, które skrywa. Czy opowieść warta jest poznania? Czy intryguje tak, jak jej opis na okładce?

Opowieść poznajemy oczami głównej bohaterki, czyli Łucji. Z początku może się to okazać dosyć przytłaczające, gdyż kobieta wszystko widzi w czarnych barwach, jest zmęczona, nieufna, nie potrafi cieszyć się życiem. Przez jakiś czas obserwujemy jej codzienne zmagania, przemyślenia, czy sytuacje, których jest świadkiem. Potwierdza to tylko i obrazuje jej nastawienie do świata i ludzi. Faktem jest, że opisane wydarzenia mogą wywołać negatywne emocje i po prostu rozczarowanie, czy nieufność. Czarę goryczy przelewa zmiana bliskiej osoby i rozstanie. Dobrym pomysłem potęgującym ciekawość i wzmagającym niepokój jest aspekt snów, które w pewnym momencie mieszają się z jawą. Można pomyśleć, że kobieta zaczyna tracić zmysły i kontakt z rzeczywistością. Sama zaczyna tak myśleć. Ogólnie autorka miała ciekawy pomysł na fabułę, w której głównym atutem jest atmosfera, gęstniejąca, tajemnicza, niejednoznaczna. Przenikanie jawy ze snem, domysły co za tym się kryje i o co w tym wszystkim chodzi. W końcu raj - miejsce pełne spokoju, dobra, ufności i szczęścia. Dlaczego i tu zaczyna czuć niepokój?.

„Świat wciąż ewoluuje, każdego dnia, niestety, jest to ewolucja zepsucia. Widzę ją także w sobie i bliskich mi ludziach. Czy taki postęp jest czegoś wart?” str. 9

Krok po kroku wkraczamy do wykreowanego przez autorkę świata, poznając zarówno codzienność Łucji, jak i jej smutki oraz radości. Książka podzielona jest na trzy części obrazujące trzy etapy w jej życiu, przełomowe, które w ostatecznym rozrachunku doprowadzają do pewnych wniosków. Wniosków, które częściowo nasuwają się trochę wcześniej, ale dają duże pole do refleksji, do zastanowienia się nad wartościami dzisiejszych czasów, własnym nastawieniem do życia, ale też nad lękami, z którymi każdy na swej drodze musi się mierzyć.

Książka napisana jest lekkim stylem, chociaż zdarzają się momenty trochę bardziej przytłaczające, czy takie, w których coś zgrzyta. Mimo to przeczytałam ją z zainteresowaniem, zastanawiając się nad różnymi wariantami zakończenia tej historii. Wydarzenia w interesujący sposób się splatają, działając na wyobraźnię, dostarczając wielu wrażeń. Zabrakło mi wyrazistości w niektórych postaciach drugoplanowych, lepszego nakreślenia ich historii. Łucja to postać wyrazista, chociaż mogąca wzbudzać różne emocje, czasem zrozumienie, innym razem irytację, ale z pewnością w pamięci zapada tak jak i ta historia.

„Raj na próbę” to książka, w której znajdziecie intrygującą opowieść, atmosferę pełną tajemnic i charakterystyczną główną bohaterkę. Miejscami niepokojąca, przytłaczająca, ale też rozbudzająca ciekawość i podtrzymująca ją do ostatnich stron. Sporo w niej wydarzeń dających do myślenia, wzbudzających emocje, umiejętnie splecionych, a sam pomysł na fabułę jest intrygujący. Zakończenie natomiast pozostawia trochę przestrzeni dla naszej wyobraźni. Ogólnie rzecz biorąc to udany debiut literacki.

piątek, 5 marca 2021

"Cytryna" Cécile Jugla, Jack Guichard

Tytuł: Cytryna. Akademia mądrego dziecka. Przygody z nauką
Autor: Cécile Jugla, Jack Guichard
Seria: Akademia mądrego dziecka
Rok wydania: 2021
Ilość stron: 32

Książeczki z serii Akademia Mądrego Dziecka to dawka wiedzy i rozrywki dla najmłodszych. Pokazują, że nauka może być także ciekawa. Jedna z takich publikacji dotyczy cytryny i jej właściwości. Czy jesteście ciekawi, jakie doświadczenia można wykonać dzięki cytrynie?

Zanim przejdziemy do treści zacznijmy od oprawy graficznej. Okładka jest twarda, papier dobrej jakości a kolory wyraziste i zachęcające do lektury. Ilustracje, które przygotował Laurent Simon są odpowiednich rozmiarów i w jednoznacznych barwach, bez cieniowania, dlatego ułatwiają naukę rozpoznawania kolorów. Poszczególne elementy są harmonijne, a czcionka tekstu wyraźna. Teksty w dymkach są nieco mniejsze, czcionka jest inna, trochę mniej czytelna.

Pora na treść i tu jest równie ciekawie. Informacje przedstawione są przystępnie, krótko, ale zrozumiale. Na początku poznajemy podstawowe informacje na temat cytryny i jej budowy a dalej zaprezentowane są doświadczenia, które mogą być wykonane w prosty sposób w domu. Przykładowo przygotowanie twarożku z mleka przy pomocy soku z cytryny, czy napisanie tajnej wiadomości. Przy każdym doświadczeniu jest dokładnie wyjaśnione, dlaczego zachodzą pewne reakcje. Takie doświadczenia rozbudzają ciekawość, ale są też fajnym pomysłem na wspólne spędzenie czasu, gdyż powinny być wykonywane przez osobę dorosłą lub wspólnie, w zależności od wieku dziecka i konkretnego eksperymentu. W trakcie lektury ćwiczy się także logiczne myślenie, rozpoznawanie kolorów, czy kształtów.

„Cytryna. Akademia mądrego dziecka. Przygody z nauką” to ładnie wydana, ale przede wszystkim poszerzająca wiedzę publikacja, która w prostej formie dostarcza informacji i rozrywki. Książka może stanowić podstawę do interesującej rozmowy, pytań i owocnie spędzonego czasu. W końcu połączenie zabawy z nauką to najlepsze rozwiązanie, dzięki któremu można szybciej i na dłużej przyswoić wiadomości.