poniedziałek, 27 kwietnia 2020

"Arabski książę" Tanya Valko

Źródło okładki: Prószyński i S-ka
Tytuł: Arabski książę
Autor: Tanya Valko
Seria: Orientalna saga (tom 11)
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Rok wydania: 2020
Ilość stron: 736

Niejedna osoba marzy o bogactwie, myśląc że ono rozwiązuje wiele problemów, daje siłę, władzę, szczęście, wolność. Czy to w rzeczywistości tak pięknie wygląda? Patrząc na losy Doroty i jej córek Marysi i Darii można stwierdzić, że wszystko ma swoją cenę, każda decyzja niesie pewne konsekwencje, które mogą okazać się bardzo kosztowne. Los rzucił im wiele kłód pod nogi i wygląda, jakby w końcu się uspokoiło, ale to jeszcze nie koniec. Jeszcze na ich drodze pojawiają się nowe przeszkody a los nie odkrył wszystkich kart i niespodzianek, które ma w zanadrzu. Jaki dalszy ciąg będzie miała historia tych kobiet? Czy odnajdą spokój i szczęście? Czy ich plany i marzenia mają szansę na spełnienie?

Do przeczytania tej książki zachęcił mnie jej opis, ale uwagę zwróciła też tajemnicza okładka. Dawno już nie czytałam powieści, której fabuła osadzona jest w krajach arabskich. Nie poznałam też twórczości autorki i muszę przyznać, że zwróciłam uwagę, że jest to kontynuacja serii, ale nie sądziłam, że aż jedenasty tom Orientalnej sagi. Zazwyczaj cykle staram się poznawać od początku, a tu taka niespodzianka. Czy ciężko mi było wciągnąć się w opowieść?

Na początku chwilę mi zajęło poznanie głównych bohaterów, relacji między nimi, ich sytuacji życiowych. Pomocna w tym zakresie okazała się geneza postaci zamieszczona na końcu książki. Dalej już zupełnie nie myślałam na ten temat, gdyż opowieść skutecznie przykuła moją uwagę plastycznymi opisami, realizmem przedstawionych wydarzeń, siłą przekazu. Na wstępie autorka wyjaśnia, że nie jest to powieść historyczna, chociaż pojawiają się w niej też znane postacie, ale mimo to czuje się więź z fikcyjnymi bohaterami, których los obserwuje się ze skupieniem i ciekawością. Czuje się też różne emocje, które są reakcją na wydarzenia rozgrywające się w życiu tych trzech kobiet i ich bliskich. Trzeba przyznać, że dzieje się coś cały czas, zarówno w sensie pozytywnym, jak i negatywnym, życiowych zakrętów nie brakuje, nie brakuje też trudnych tematów, z którymi niejako związane jest życie kobiet w Arabii Saudyjskiej.

Przejdźmy do bohaterów, których w tej opowieści przeplata się wielu. Na mnie największe wrażenie wywarły kreacje postaci kobiecych. Marysia spełniająca się zawodowo i równocześnie działająca w słusznej sprawie, by pomóc kobietom. Pełna pomysłów, inteligentna, wiecznie zabiegana, przez co niestety cierpi też jej rodzina. Daria, silna, ale teraz też zagubiona i osaczona przez traumatyczne wspomnienia. Aruba, wysportowana, pewna siebie, pomocna. Mieszane uczucia wywoływała na początku Salma, lecz w trakcie lektury zmienia się jej obraz. Wśród męskich postaci wyróżnia się Hamid, wspierający swoją żonę, wyrozumiały, cierpliwy, opiekuńczy i silny, stanowiący oparcie. Drugą postacią jest książę Anwar, który okazał się prawdziwą niespodzianką. Autorka wykreowała pełnych życia bohaterów, każdy z nich z własnym bagażem doświadczeń, pragnieniami, oczekiwaniami, chwilami zwątpienia. Każdego historia jest ciekawa, czasem smutna, przerażająca, przytłaczająca a czasem szczęśliwa. Różnie układają się losy ludzkie i trudno przewidzieć, co wydarzy się w przyszłości.

Zaletą tej książki jest też tło społeczno obyczajowe, pokazanie odmiennej kultury i zmian, które na przestrzeni lat zachodzą. Czytając czuje się, że pisarka dobrze przygotowała się merytorycznie, by oddać realia świata, który przedstawia. Na końcu każdego rozdziału przetłumaczone są zwroty i nazwy obcojęzyczne. Dodatkowo na końcu książki jest słowniczek oraz dwa rozdziały, z których jeden poświęcony jest historii Arabii Saudyjskiej, a drugi historii Libii.

„Arabski książę” to mocna książka, ciekawa, pełna niespodzianek i nietuzinkowych postaci, których losy układają się w skomplikowany, wielobarwny obraz. Autorka nie stroni od trudnych tematów, jednocześnie przedstawiając je w łatwy w odbiorze, ale wzbudzający wiele emocji sposób. Opowieść daje do myślenia i poszerza horyzonty, ukazując inną kulturę, tak odmienną od naszej. Porusza i jest niczym rwąca rzeka, w której nie brak zwodniczych zakrętów, ostrych kamieni i innych przeszkód na drodze. Może Was też porwie równie mocno jak mnie.

piątek, 24 kwietnia 2020

"Arkada" Aleksandra Kaptur

Tytuł: Arkada
Autor: Aleksandra Kaptur
Wydawnictwo: Novae Res
Rok wydania: 2019
Ilość stron: 366

Dla Emily, Magdy, Michaela i Wiktora rozpoczyna się kolejny rok szkolny. Ich szkoła mieści się w ogromnym starym gmachu, skrywającym w swych murach wiele tajemnic. Klimatyczne miejsce z bogatą historią znajdujące się w spokojnym i niewyróżniającym się miasteczku. W tym roku do ich klasy dołącza Anastazja. Zwraca na siebie uwagę, coś tu nie pasuje, coś wzbudza niepokój i słusznie. Chwilę później świat, który był im znany znika, a oni przenoszą się do innego, bardziej niebezpiecznego, w którym trzeba walczyć o przetrwanie i trzeba zmierzyć się z Królową Ciemności. To nierówna walka, w świecie pełnym magii i niebezpieczeństw.

Opis na okładce skutecznie mnie zachęcił do zapoznania się z tą książką. Równie zachęcająca wydała się dobrze skomponowana okładka. Zwiastowały tajemnice, rozbudowany i ciekawy, chociaż też pełen niebezpieczeństw świat oraz przygodę. Musicie przyznać, że brzmi to całkiem obiecująco zwłaszcza dla osób, które chętnie sięgają po ten gatunek literacki. Oczekiwania więc związane z tą książką miałam spore. Czy zostały spełnione? Czy Arkada pozostanie w mojej pamięci dłużej niż jeden dzień?

Autorka od samego początku otacza czytelnika atmosferą usianą tajemnicami do odkrycia, legendami, opowieściami przekazywanymi z pokolenia na pokolenie. Czuć nutkę przygody, ciekawość tego, co nastąpi za chwilę zwłaszcza, że niemal od razu zostajemy wciągnięci w wir wydarzeń. W jednym momencie obserwujemy zwykły dzień w szkole, by po chwili dać się wciągnąć w świat tak odmienny, w którym za każdym zakrętem może czaić się niebezpieczeństwo a na zwykłej drodze można spotkać przyjaciół, albo wrogów, lub co gorsze, wzbudzające trwogę istoty. To kraina rozległa, w której jest miejsce na piękno, ale nie brakuje też intryg, niesprawiedliwości, bólu i smutku oraz walki z Królową Ciemności, której zastępy rosną w siłę. Jak w takim miejscu poradzi sobie grupa nastolatków z współczesnych realiów? Z pewnością niełatwe zadanie przed nimi, wymagające odwagi i mierzenia się z własnymi słabościami.

Książka obfituje w charakterystycznych bohaterów, do których grona można zaliczyć chociażby Emily Grand, przewodniczącą klasy, pewną siebie, ceniącą wiedzę, zorganizowaną. Okazuje się, że to, czego dotychczas się nauczyła na niewiele się zda, gdy trzeba walczyć i reagować bez dokładniejszej analizy i obmyślania strategii ale trzeba przyznać, że może być przydatna jej spostrzegawczość, tak jak i inteligencja. Wiktor Brown natomiast to arogancki chłopak, który lubi być w centrum zainteresowania. Gdy jednak robi się niebezpiecznie ujawniają się też inne jego cechy. Czy okażą się przydatne? Trzeba też wspomnieć o Anastazji, której historia wzbudza duże zainteresowanie, jest zaskakująca, zawiła, ale też miejscami po prostu smutna. To wojowniczka, która ma też inne oblicze. Stara się być silna, ale też nie boi się okazywać słabości. Każdy przecież je ma. Mogłabym tak jeszcze długo wymieniać, gdyż postaci jest sporo, są rozpoznawalne, dobrze nakreślone, chociaż nie wszystkich poznajemy równie dobrze. Niektóre pojawiają się na chwilę, tak jak Człowiek Ze Stali, którego historię chciałabym poznać. Czuję, że odegra ważne zadanie w tej opowieści. To dopiero początek. Zdarzały się też sytuacje, gdy pewne zachowania wydały mi się mniej realne, mimo to bohaterowie przyciągają uwagę i dzięki nim historia jest tak barwna.

„Arkada” to pierwszy tom serii dla młodzieży, który jest niczym portal do innego świata, w którym czają się niebezpieczeństwa, a za każdym zakrętem jest kolejna tajemnica do odkrycia, nowe miejsce do poznania, kolejne zadanie do wykonania. Fabuła jest ciekawa, bohaterowie różnorodni a kraina obszerna i nie do końca zbadana. Ciekawa jestem jak opowieść rozwinie się dalej a Was zachęcam do zajrzenia do tej niezwykłej krainy i poznania wojowniczki Anastazji i jej historii.

sobota, 11 kwietnia 2020

"Ryzyko" Elle Kennedy

Tytuł: Ryzyko
Autor: Elle Kennedy
Seria: Briar U (tom 2)
Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Rok wydania: 2020
Ilość stron: 456

Los bywa przewrotny i czasem jedno zdanie, wypowiedziane pod wpływem chwili, może pociągnąć za sobą spore konsekwencje i odnieść niespodziewany skutek. Przekonała się o tym Brenna. Teraz musi prosić o pomoc, a to do niej niepodobne. W dodatku prośba skierowana jest do napastnika Harvardu, aroganckiego, pewnego siebie, chociaż nie tylko to zwraca uwagę. Jake Connelly jest przystojny i doskonale zdaje sobie z tego sprawę. Zgadza się na jej prośbę, ale oczywiście chce coś w zamian. Ma udawać jej chłopaka, ale chce w rewanżu prawdziwej randki. Zapowiada się… sporo zawirowań.

Poznałam już pierwszy tom tej serii, a jego główni bohaterowie, czyli Summer i Fitz wciąż goszczą w mojej pamięci. W poprzedniej części pojawiła się też Brenna - wyróżniała się na tle grona bohaterów i tym chętniej rozpoczęłam drugi tom, by poznać jej historię. Czy jest równie ciekawa i z zapadającymi w pamięci bohaterami?

Od samego początku kipi od emocji. Dzieje się tak za sprawą Brenny i Jake’a, którzy są charakterystyczni, pewni siebie, jednocześnie realnie nakreśleni. Od razu między nimi są utarczki słowne, atmosfera pełna napięć i niedomówień, chemia. Coś, co z początku jest tylko grą, nabiera rozpędu. Czy jednak coś w tych relacjach jest prawdziwe, czy to tylko pozory? Obserwując rozwój wydarzeń trafia się na momenty zaskakujące, chociaż przewidujących też jest całkiem sporo. W tym gatunku literackim akurat ten element mi nie przeszkadza. W tym momencie liczą się emocje, a akurat w książkach tej pisarki ich nie brakuje, tak samo jak sporej dawki humoru. To wszystko razem zapewnia rozrywkę i pozwala oderwać się od ponurych myśli a przenieść do miejsca pełnego przystojnych hokeistów oraz pięknych, pewnych siebie kobiet, które w niczym im nie ustępują. Starcia są nieuniknione, a to tylko dodaje rumieńców opowieści.

Główni bohaterowie wzbudzają sympatię od pierwszych stron. Różnią się, ale być może nie tak bardzo, jak sądzą. Ich historia zaczyna się niepozornie i szybko nabiera rozpędu. Brenna wyróżnia się siłą charakteru, przebojowością, ale też dążeniem do spełnienia marzeń i tak lubianym na ustach kolorem czerwonym. Zwraca na siebie uwagę męskiego grona i dobrze się z tym czuje a czerwona szminka jest niczym jej znak rozpoznawczy. Jakby zakładała maskę, którą pokazuje światu. Jaka jest naprawdę? Gdy w jej życiu pojawia się Jake i niczym tornado przewraca wszystko do góry nogami, nic nie wygląda już tak samo. On też wie, czego chce i nie zamierza ustąpić. Rozpoczyna się emocjonująca, pełna napięć gra między tą dwójką.

Warto wspomnieć też o ważnych tematach, które w książce są poruszane. Trudne relacje rodzinne, wzajemne oskarżenia, ocenianie po pozorach, szantaż emocjonalny i traumatyczne wspomnienia, przebaczenie. Autorka poruszyła też istotną kwestię a związana z Brenną i wymarzonym przez nią stażem. Więcej na ten temat nie napiszę, aby nie zdradzić zbyt wiele.

„Ryzyko” to udana kontynuacja serii z charyzmatycznymi bohaterami, których historię dobrze się poznaje. Ma swój urok, jak każda z książek autorki, które cechują swobodny styl pisarski, zabawne dialogi i zgrabnie poprowadzona fabuła pełna emocji. Przyciąga uwagę, rozbawia, ale też daje do myślenia. Polecam na poprawę humoru, czy też po prostu na wieczór przy aromatycznej kawie, czy herbacie.