środa, 2 lipca 2025

"Basia. Wielka księga podróży" Zofia Stanecka, Marianna Oklejak

Tytuł: Basia. Wielka księga podróży
Autor: Zofia Stanecka, Marianna Oklejak
Seria: Basia. Wielka księga
Rok wydania: 2025
Liczba stron: 88

Mówi się, że podróże kształcą i poszerzają horyzonty. Każda, mniejsza bądź większa wyprawa umożliwia odkrywanie nowych miejsc i poznanie ich mieszkańców. Niezależnie od tego, czy wybieramy się blisko, czy daleko – każda taka wyprawa to coś nowego, innego, ciekawego do odkrycia. Tramwajem, rowerem, czy samolotem, albo także na piechotę. Basia lubi podróżować i o części jej podróży możecie dowiedzieć się więcej w tej książce. Możecie poznać także savoir- vivre w podróży oraz dowiedzieć się, jak najlepiej przygotować się do wyprawy.

Książeczka jest większego formatu, w twardej oprawie z wyrazistymi, barwnymi ilustracjami dobrze komponującymi się z treścią. Czcionka jest duża, czytelna, co zachęca młodszych czytelników do samodzielnego zapoznawania się z lekturą. Równie ważna jest sama treść, która jest napisana w interesujący i dostosowany do wieku odbiorców sposób, czyli powyżej 3 lat. 

Całość podzielona jest na trzy główne części. Po wstępie czytelnik otrzymuje po kilka interesujących opowieści dotyczących wypraw z trzech obszarów: podróże dalekie, podróże bliskie oraz podróże wewnętrzne. Możecie więc wraz z bohaterami wybrać się zarówno w daleką podróż pociągiem do Wiednia, poznać Oazę Agaty, która pomimo tego, że jest blisko pozwala zupełnie oderwać się od zgiełku miasta, ale również wybrać się z Miśkiem Zdziśkiem do Podłóżkowa, w którym równie wiele się dzieje. Każda z wypraw jest inna, dostarcza interesujących informacji i zwraca uwagę na to, jak ważne jest nasze podejście. Pokazują, że odkrywanie nowych miejsc, niezależnie czy są blisko czy daleko, może być ekscytujące i stanowić miłą odmianę od codzienności. Nie każdy musi podróżować jak Stryj Grześ, by poczuć się prawdziwym odkrywcą.

„Basia. Wielka księga podróży” to bardzo ładnie wydana, ciekawa i wypełniona interesującymi wyprawami książka dla młodszych czytelników, przed którymi przecież świat stoi otworem. Zachęca do wypraw małych i dużych, ale także odkrywania nowych miejsc, gdyż każda taka wyprawa dostarcza nowych wrażeń, ale także pozwala na lepsze poznanie otaczającego nas świata. Polecam Waszej uwadze tę ciekawą publikację, która łączy w sobie zarówno wartościową treść, pozytywny przekaz, jak i ładne wydanie.

piątek, 20 czerwca 2025

"Trzecia osoba" Anna Kańtoch

Tytuł: Trzecia osoba
Autor: Anna Kańtoch
Wydawnictwo: Marginesy
Rok wydania: 2025
Liczba stron: 328

Las skrywa wiele tajemnic, a jedna z nich dotyczy rodziny Bresiów. Pewnego dnia Monika i Mirosław wybrali się wraz z trójką dzieci na wycieczkę. To miał być zwyczajny dzień spędzony aktywnie, do czego byli przyzwyczajeni. Tymczasem zakończył się zupełnie inaczej. Monika i Mirosław zniknęli bez śladu, pozostawiając dzieci, których życie zostało tym wydarzeniem naznaczone. Każde z nich zapamiętało ten ostatni dzień spędzony wspólnie inaczej, chociaż do takich wniosków dochodzą z czasem. Impulsem do powrotu do przeszłości staje się jeden z nowych lokatorów ich rodzinnego domu, czyli Sławek Dębski, którego zainteresowało zaginięcie sprzed lat. Czy rozgrzebywanie wydarzeń sprzed lat jest dobrym pomysłem? Co wydarzyło się w dniu zaginięcia Moniki i Mirosława?

Z książkami tej pisarki spotkałam się już wcześniej, więc wiedziałam, że mogę spodziewać się ciekawej opowieści z rozbudowaną warstwą psychologiczną oraz intrygującą zagadką kryminalną. Nie zawiodłam się na tej książce. Nie znajdziecie w niej spektakularnych zwrotów akcji, ale za to możecie zostać wciągnięci w dosyć skomplikowaną pajęczynę czasem w przypadkowy sposób splecionych wydarzeń, z których zbudowana jest fabuła.

Narracja podzielona jest na trzy części. Bohaterem każdej z nich jest jedno z dzieci Bresiów, czyli: Marcin, Milena i Mati. Dzieli ich wiek i częściowo to może być przyczyną ich wspomnień, lecz nasuwa się pytanie, czy tylko to. W dniu zaginięcia rodziców ich zeznania były spójne. Gdy nowy lokator ich rodzinnego domu przypomina sprawę sprzed lat nagle w ich umysłach pojawiają się wspomnienia, które wcześniej były wyparte lub pominięte. Ciekawie obserwuje się kolejne skrawki wspomnień, które wskakują na swoje miejsce niczym puzzle. Jaki obraz się z nich wyłoni? Co stało się z ich rodzicami? Dlaczego dopiero teraz pewne szczegóły dotyczące tego dnia wydają się im ważne?

Akcja rozkręca się dosyć leniwie, ale to nie ten element w tej książce jest tak istotny. Liczy się atmosfera i skomplikowana mozaika ludzkiego umysłu, który w momencie traumatycznych wydarzeń potrafi rozmazać szczegóły, zatrzeć je, zmodyfikować. Troje dzieci, które były w centrum wydarzeń zupełnie inaczej je pamiętają. Dopiero po latach są w stanie skonfrontować się z przeszłością i stanąć twarzą w twarz z tym, co wówczas się wydarzyło. Dobrze odbiera się ich emocje i poznaje wydarzenia ich oczami. Czytelnik otrzymuje skomplikowaną zagadkę do rozwikłania. Atmosfera się zagęszcza, a poznanie prawdy wydaje się coraz bardziej istotne dla każdego z rodzeństwa.

„Trzecia osoba” to intrygujący, płynący własnym tempem thriller z skomplikowaną zagadką kryminalną do rozwikłania i dobrze rozbudowaną warstwą psychologiczną. Pokazuje jak bardzo zniekształcone mogą być wspomnienia różnych wydarzeń z perspektywy czasu i w zależności od życiowego bagażu doświadczeń. Zaciekawia, daje do myślenia i zachęca do poznania kolejnych książek pisarki.

poniedziałek, 26 maja 2025

"Cuda w morzu. Opowieści 5 minut przed snem" Gabby Dawnay

Tytuł: Cuda w morzu. Opowieści 5 minut przed snem
Autor: Gabby Dawnay
Seria: Opowieści 5 minut przed snem.
Akademia mądrego dziecka
Rok wydania: 2025
Liczba stron: 96

We wzburzonych falach, w lazurowej toni, w głębinach, w morzu, w oceanach zamieszkują niesamowite stworzenia, o których warto nieco więcej się dowiedzieć. Natura potrafi mocno nas zaskoczyć, przyciągnąć uwagę, zachwycić. Jest pełna tajemnic, które warto poznać. Czy wiecie jakie zwyczaje mają wieloryby lub ile zębów mają rekiny?  Czy zastanawialiście się, co robią pingwiny? Czy to prawda, że żółwie płaczą? W tej publikacji znajdziecie wiele ciekawych informacji dotyczących tych, ale też innych zagadnień.

Książeczka składa się z dziewięciu opowieści, z których każda jest równie ciekawa i zaskakująca. Łączy je morze, gdyż dotyczą jego mieszkańców i uchylają rąbka tajemnic znajdujących się w jego głębi. Historie zaciekawiają i uzupełnione zostały barwnymi, pięknymi ilustracjami, których autorką jest Mona K, dobrze pasującymi do tematyki. Na każdej stronie odkrywa się coś nowego. Opowieści są wierszowane i dostarczają ciekawych informacji, z przyjemnością i zainteresowaniem się je poznaje. Możecie poznać zwyczaje humbaka, dowiedzieć się, gdzie wędrują węgorze, czy odpowiedzieć sobie na pytanie, czy żółw płacze. To tylko skrawek, gdyż książeczka skrywa znacznie więcej ciekawostek, pozwalających lepiej poznać morskie głębiny.

Publikacja jest sporego formatu, w twardej oprawie i z przyciągającą uwagę okładką, która przedstawia częściowo bohaterów poszczególnych opowieści. Czcionka jest wyraźna, zachęcająca do samodzielnego czytania. W trakcie lektury warto spojrzeć też na ilustracje, barwne, interesujące i dostarczające tematu do wymiany spostrzeżeń. Dobrze, ze takie książeczki powstają. Łączą w sobie wiedzę i dobrą zabawę, gdyż z zainteresowaniem się je poznaje.

„Cuda w morzu. Opowieści 5 minut przed snem” to starannie wydana, piękna książeczka dla młodszych czytelników, która przybliża cuda natury znajdujące się w morzu, zachwyca kolorami i ciekawymi informacjami. Ciekawostki w niej zawarte mogą zainteresować nie tylko dzieci, ale mogą być też niespodzianką dla ich rodziców. Ze względu na bardzo ładne wydanie i interesującą zawartość, książka sprawdzi się też świetnie jako prezent.

sobota, 3 maja 2025

"Poza zasięgiem" K. Bromberg

Tytuł: Poza zasięgiem
Autor: K. Bromberg
Seria: Na pełnych obrotach (tom 1)
Wydawnictwo: Luna
Rok wydania: 2025
Liczba stron: 356

Wydawać by się mogło, że wyścigi samochodowe są niczym gra, ekscytujące, ale niewymagające. Tymczasem to ciężka praca każdego dnia, ryzyko, adrenalina, współzawodnictwo, walka z samym sobą, a czasem po prostu łut szczęścia. Dlatego tak ważna jest pewność siebie, determinacja oraz przezwyciężanie własnych słabości. Taki jest Spencer Riggs, arogancki, dążący do celu, pewny siebie i zdeterminowany, ale też przystojny i przyciągający wzrok kobiet. Niespodziewanie na jego drodze staje Camilla, która stara się trzymać dystans i z niezrozumiałych dla niego powodów wciąż szuka sposobu, by go unikać. Okazuje się, że pracują w jednym miejscu, więc ich kontakty są nieuniknione. Czy będą w stanie sobie zaufać i zaryzykować?

„Bycie w związku  i bycie dobrym kierowcą F1 wiele łączy. Ważne są zasady, należy okazywać szacunek sobie i swojej żonie i zawsze grać drużynowo. Drużyna jest najważniejsza.” str. 337

Z twórczością K. Bromberg nie miałam wcześniej do czynienia, więc też nie miałam w tym względzie oczekiwań a uznałam, że skoro to pierwszy tom cyklu, warto się z nim zapoznać. Długie, coraz cieplejsze wieczory zachęcają do lżejszych, optymistycznych i wypełnionych emocjami książek a taką zapowiadał opis. Czy warto było zmierzyć się z tą opowieścią? W mojej ocenie jak najbardziej, gdyż poza lekkością, namiętnym romansem w motoryzacyjnej scenerii, porusza też ważne zagadnienia i pokazuje, jak trudno zmierzyć się z traumatycznymi wspomnieniami z przeszłości.

Pierwsze spotkanie Camilli i Riggsa jest niespodziewane i ze sporą dawką humoru, więc opowieść zaczyna się z przytupem. Dalej, z każdym rozdziałem rozkręca się coraz bardziej niczym bolid Formuły 1, by na każdym zakręcie wprowadzać szereg życiowych zawirowań. Fabuła częściowo jest przewidywalna, co nie budzi zdziwienia w tym gatunku literackim, w którym moim zdaniem bardzo ważne dla odmiany są płynące z niej emocje i dobre oddanie relacji między głównymi bohaterami. Tego zdecydowanie nie zabrakło. Między Camillą a Riggsem iskrzy, dobrze się obserwuje ich potyczki słowne oraz rozwijające się między tą dwójką uczucie. Całość okraszona jest dawką humoru, ale także tajemnicami przeszłości. Zarówno Camilla, jak i Riggs muszą zmierzyć się z wydarzeniami z przeszłości, chociaż każde z innego powodu. Od obojga wymaga to jednak silnej woli oraz stawienia czoła traumatycznym wspomnieniom. Pomimo tego, że są od siebie tak różni, to jedno ich łączy. Autorka pokazuje także jak ważne w trudnych chwilach jest wsparcie bliskich. Ciepło robi się na sercu obserwując zachowanie ojca Camilli, czy matki Riggsa.

Autorka ma lekki styl pisarski, więc tę historię poznaje się z przyjemnością. Dialogi są błyskotliwe, nie ma w nich sztuczności. Z pewnością nie łatwo też było umiejscowić akcję w świecie Formuły 1, gdyż wymagało to zaznajomienia się z pewnymi aspektami technicznymi i organizacyjnymi tej branży. Ciekawa jestem, co czeka bohaterów w kolejnym tomie serii.

„Poza zasięgiem” to pierwszy tom serii „Na pełnych obrotach”, w którym czytelnik niemal może poczuć prędkość bolidu, usłyszeć ryk silnika i posmakować zwycięstwa. W tej energetyzującej scenerii zaczyna rozwijać się uczucie, pełne żaru, ale też niepewności i poświęcenia. To emocjonująca, pełna zawirowań i wywołująca rumieńce opowieść, w której autorka nie unika trudnych tematów.

poniedziałek, 21 kwietnia 2025

"Drzewo. Akademia mądrego dziecka. Niesamowity spacer"

Tytuł: Drzewo. Akademia mądrego dziecka. Niesamowity spacer
Autor: Opracowanie zbiorowe
Seria: Akademia mądrego dziecka. Niesamowity spacer
Rok wydania: 2025
Liczba stron: 10

Spacer po lesie jest zazwyczaj niesamowitym wydarzeniem, zwłaszcza wiosną, gdy wokół wszystko rozkwita, słychać śpiew ptaków i przez drzewa przebijają się promienie słońca. Dziś chcę Wam opowiedzieć o książeczce dla najmłodszych, która mnie oczarowała zarówno pod względem tematyki, ale także pięknej oprawy graficznej. Zabiera nas w pewną podróż, pokazując jak niesamowite są drzewa i jak wiele stworzeń szuka w nich schronienia oraz jak wokół wrze życie. Nie wszystko widoczne jest od razu, ale kto wie, być może jak na kolejnym spacerze dokładnie się przyjrzycie, też dostrzeżecie, co dzieje się wokół drzewa.

Wspomniałam o oprawie graficznej, która mnie zachwyciła, gdyż kolory są żywe, wiosenne a dodatkowo część elementów jest w kolorze srebrnym, co razem tworzy bardzo interesujący efekt. Książeczka jest niedużych rozmiarów, ale elementy graficzne są wyraźne, barwne, przyciągające uwagę. Tekstu nie jest wiele, ale za to jest tak dużo mieszkańców drzewa oraz innych elementów takich jak przykładowo kwiaty, grzyby, że wokół każdej strony można stworzyć interesującą opowieść. Są ptaki, owady, zające, jeże i wiele innych mniejszych i większych stworzonek.

Walorem serii, do której należy ta książeczka są ruchome elementy. Dodają one uroku, efektu niespodzianki, zaciekawiają, ale też pozwalają rozwijać się manualnie. Elementy ruchome są wyraźnie oznaczone oraz prosto się je przesuwa Książeczka dedykowana jest dla dzieci od 3 lat, dlatego kartki są grube, kartonowe, aby można było je w łatwy sposób przekładać.

„Drzewo. Akademia mądrego dziecka. Niesamowity spacer” to nieduża, ale piękna książeczka dla najmłodszych, która pokazuje jak niesamowite są drzewa, jak wiele stworzeń je zamieszkuje oraz jak wokół tętni życie. Oczarowuje barwnymi grafikami i dbałością o detale, zaskakuje ruchomymi elementami i zaciekawia. Każda strona może być impulsem do wspólnego spędzenia czasu i stworzenia dodatkowych opowieści wokół każdego mieszkańca drzewa, czy też łąki wokół. 

niedziela, 13 kwietnia 2025

"Wbrew planom" Emily Anderson

Tytuł: Wbrew planom
Autor: Emily Anderson
Wydawnictwo: Amare
Rok wydania: 2025
Ilość stron: 546

Los potrafi płatać figle i niczym chochlik zmienić bieg wydarzeń, sprawić, że nawet najbardziej skrupulatnie przygotowany plan rozsypuje się element po elemencie. Takim momentem zwrotnym w życiu Mii jest spojrzenie w ciemnobrązowe oczy pewnego przystojnego mężczyzny o atletycznej budowie, którego przypadkiem spotkała. Staje się to początkiem niebezpiecznej gry, w którą zostaje mimowolnie wciągnięta, ponieważ gdy Dominik Giannini czegoś zapragnie, zawsze to zdobywa niezależnie od ceny. Mia nie wie jeszcze, że to świetny biznesmen, ale też syn szefa nowojorskiej mafii prowadzący nielegalne interesy a w jego świecie brutalność i zagrożenie są na porządku dziennym. Czy ich przypadkowe spotkanie może stać się początkiem czegoś poważniejszego?  Czy dwie osoby o tak różnym stylu życia, oczekiwaniach i planach mogą być sobie przeznaczone?

Sięgając po tę książkę oczekiwałam po prostu dawki emocji i ciekawej fabuły. Opis zapowiadał to wszystko, a także tajemnice rodzinne do odkrycia. Sama nie wiem kiedy zostałam wciągnięta w wir wydarzeń, które z każdym kolejnym pochłoniętym rozdziałem komplikowały się coraz bardziej, serwując przy okazji szereg niespodzianek.

Przypadkowe spotkanie Mii i Dominika trwające tylko chwilę, jest niczym impuls, który staje się początkiem lawiny wydarzeń. Z pozoru nic się nie dzieje, ona się uśmiecha i idzie dalej, on nie okazuje żadnych emocji, a jednak oboje nie potrafią przestać o sobie myśleć. Każde z nich ma swoje plany, żyją niczym w dwóch różnych światach, ale ten moment zmienił wszystko. Pisarka dobrze nakreśliła relacje głównych bohaterów, a dzięki naprzemiennej, pierwszoosobowej narracji każdego z nich można spojrzeć na wydarzenia z ich perspektywy, poznać lepiej ich samych oraz ich bliskich, dowiedzieć się więcej o ich życiu. Atmosfera pomiędzy nimi od początku jest napięta, do tego dochodzą rodzinne tajemnice i brutalny świat Dominika, który o sobie cały czas przypomina. Mężczyzna ma wrogów, którzy tylko czyhają na chwile słabości, zaplatają sieć intryg i czekają aż w nią wpadnie. Dominik uważany jest za bezwzględnego i nieokazującego emocji mężczyznę. Do tego jest arogancki i pewny tego, czego chce. Czy Mia jest tylko dla niego kolejną zdobyczą do kolekcji? Mia z kolei jest wrażliwa, pełna życia, uśmiechnięta o artystycznej duszy. Wzbudza sympatię i przyciąga optymizmem. Czy gra, w którą zostaje wciągnięta pozwoli jej taką pozostać?

Poza ukazaniem relacji głównych bohaterów w książce na nudę narzekać nie można, gdyż cały czas się coś dzieje, nie brakuje zwrotów akcji. Dodatkowo otrzymujemy bogaty wachlarz postaci, zarówno pozytywnych jak i negatywnych, które odgrywają mniejsze bądź większe role w tej opowieści. Jest miejsce na miłość i to taką wbrew wszelkim regułom, jest przyjaźń i wsparcie, ale jest też nienawiść, samotność i bezwzględność, wszystko układa się w intrygujący, ale też brutalny obraz z mocnymi oraz pikantnymi akcentami – czyli spełnia cechy gatunku romansu mafijnego, do którego książka należy. Pisarka ma lekki styl, dlatego bardzo łatwo przy tej książce zapomnieć o upływającym czasie. Nie zabrakło też momentów wzbudzających uśmiech.

„Wbrew planom” to powieść, która pozwala oderwać się od rzeczywistości po ciężkim dniu, emocjonująca i skutecznie przyciągająca uwagę szybkimi zwrotami akcji, tajemnicami rodzinnymi oraz relacją między dwójką bohaterów, których przypadkowe spotkanie staje się początkiem czegoś nowego. Z mocnymi akcentami, tajemnicami do odkrycia oraz bogatym wachlarzem postaci. Myślę, że osoby chętnie sięgające po książki z gatunku romansu mafijnego będą usatysfakcjonowane.

czwartek, 10 kwietnia 2025

"Ogród nad brzegiem morza" Mercè Rodoreda

Tytuł: Ogród nad brzegiem morza
Autor: Mercè Rodoreda
Wydawnictwo: Marginesy
Rok wydania: 2025
Liczba stron: 232

W rozległej posiadłości nad brzegiem morza, w której rozpościera się barwny i różnorodny ogród oraz znajduje się piękna willa, na wiosnę wszystko rozkwita. Ogrodem od lat zajmuje się mężczyzna, który mieszka w niewielkim domku na tyłach posiadłości. Co roku obserwuje, jak wszystko się zmienia, ogród ożywa kolorami a rodzina, będąca właścicielami terenu na wiosnę wraca, by rozkoszować się spokojem i malowniczymi widokami. Wraz z nimi pojawiają się goście, wystawne przyjęcia, śmiech, gwar, kłótnie, złośliwości i pełna gama emocji. Ich czas płynie w pozoru beztrosko, jednak każde z osobna skrywa pewne sekrety głęboko w sercu, pokazując światu uśmiechniętą twarz. Gdy obok posiadłości pojawia się nowy sąsiad, wracają wraz z nim tajemnice przeszłości. Rozgrzebywanie dawnych ran może nie być dobrym pomysłem, a raczej ściągnąć czarne chmury.

Do tej książki przyciągnęła mnie z początku przede wszystkim piękna okładka. Okazało się, że to powieść, którą autorka napisała w zaledwie piętnaście dni w 1959 roku, ale przekonałam się poznając jej treść, że jest ponadczasowa. Lata płyną, ale ludzie wciąż mają podobne pragnienia, poszukują szczęścia i celu w życiu. 

Opowieść prowadzona jest przez ogrodnika tej pięknej posiadłości, w której w głównej mierze rozgrywają się wydarzenia. To jego oczami widzimy wszystko wokół, poznajemy mieszkańców i gości willi nad brzegiem morza. W tym z pozoru cichym, spokojnym miejscu rozgrywają się mniejsze i większe dramaty, a tajemnica sprzed lat wraca ze zdwojoną siłą. Główny bohater jest osobą, o której niewiele na początku wiadomo, poza faktem, że spędził w tej posiadłości wiele lat, opiekując się ogrodem i wiodąc tu niemal całe swoje życie. Z czasem pojawia się kilka kadrów z jego przeszłości. Odnosi się wrażenie, że stroni od kontaktu z ludźmi, woli kontakt z naturą, jest małomówny, co działa w zupełnie odwrotny sposób. Dzięki temu staje się dobrym słuchaczem. Główny bohater jest postacią wyrazistą, od samego początku wzbudza sympatię, przyciąga spokojem. W mojej pamięci też z pewnością pozostaną: melancholijna Rosamaria, praktyczna Quima, czy żywiołowa Miranda, ale najbardziej porusza historia Eugeniego i jego rodziców.

Autorka wykreowała wielowymiarowy obraz, w którym w prostych, codziennych wydarzeniach można odebrać wiele emocji. Można dostrzec duży kontrast między życiem właścicieli willi, ludźmi, który mimo bogactwa nie potrafią być w pełni szczęśliwi, a życiem ogrodnika, którego cieszy każdy witający słońce kwiat na wiosnę, który powoli smakuje życie, ciesząc się z pracy, którą wykonuje, z kontaktu z naturą. W opowieści przeplata się miłość z rozczarowaniem, przyjaźń ze stratą bliskiej osoby, radość z bólem, oczekiwania w zderzeniu z brutalną rzeczywistością. W wielu momentach pisarka potrafi zaskoczyć czytelnika, skłonić do przemyśleń. 

„Ogród nad brzegiem morza” to piękna w swojej prostocie, ponadczasowości i przekazie powieść, którą smakuje się powoli, chłonąc każde wydarzenie, które rozgrywa się na jej kartach. Płynie własnym rytmem, niespiesznie, zaciekawia, otacza tajemnicami z przeszłości, ale też niesie nieco niespodzianek i emocji. Pokazuje, że niezależnie od tego, czy jest się biednym, czy bogatym targają ludźmi takie same emocje i pragnienia. Polecam Wam tę książkę, gdyż naprawdę potrafi przyciągnąć uwagę.

środa, 2 kwietnia 2025

"Pokonany wróg" L.J. Shen

Tytuł: Pokonany wróg
Seria: Cruel Castaways (tom 2)
Autor: L.J. Shen
Wydawnictwo: Luna
Rok wydania: 2025
Liczba stron: 400

Arsène Corbin lubi mieć wszystko pod kontrolą, wie czego chce i zdobywa to bez mrugnięcia okiem. Ma jasno sprecyzowany plan a kolejnym jego elementem jest ślub z Grace, która ma stanowić jego trofeum. Ich relacja jest burzliwa, lecz Arsène dawno wyzbył się emocji, które mogą tylko stanowić przeszkodę w zdobyciu celu. Gdy kobieta ginie w tajemniczych okolicznościach, jego plan rozsypuje się niczym domek z kart. Lecz gdy na jego drodze staje Winnifred  Ashcroft, która w tym samym wypadku straciła męża, mężczyzna postanawia wykorzystać wszelkie informacje by wyjaśnić okoliczności śmierci Grace. Pojawia się coraz więcej znaków zapytania i tajemnic, o których oboje nie mieli pojęcia. Nie pomaga niestety fakt, że bardzo działają sobie na nerwy. Łączy ich tylko poszukiwanie prawdy o swoich bliskich i dlatego postanawiają się wzajemnie znosić do zakończenia sprawy. Być może nie tylko to, tylko o tym jeszcze nie wiedzą.

„Nikt nie jest twój i do nikogo nie należysz. Wszyscy jesteśmy tylko pokonanymi wrogami próbującymi przetrwać w tym wszechświecie.” str. 13

Gdy przeczytałam opis fabuły, pomyślałam, że być może ta książka mnie zaskoczy. Pojawia się bowiem tajemnica do wyjaśnienia, więc nie jest to tylko romans, ale taki kolaż gatunków, który w rezultacie może okazać się intrygujący. Niestety nie zwróciłam uwagi na to, że zaczynam od drugiego tomu. Tę powieść można traktować jako oddzielną opowieść, ale myślę, że warto rozpocząć przygodę z tą serią od pierwszego tomu, którego tytuł to „Bezwzględny rywal”.

Opowieść rozpoczyna się z pazurem. Nie wiedząc jeszcze, co wydarzy się dalej, od pierwszych rozdziałów czuć pewne napięcie miedzy głównymi bohaterami. Gdy los ponownie krzyżuje ich ścieżki robi się coraz gorzej. Muszą jednak przezwyciężyć wzajemną niechęć, by dowiedzieć się więcej o swoich bliskich, gdyż każde z nich wie o pewnym elemencie układanki, które niczym puzzle układają się z czasem w jedną całość. Kreacje bohaterów są wyraziste, zarówno tych pierwszo jak i drugoplanowych. Być może nie wzbudzają sympatii, ale zainteresowanie już tak i myślę, że częściowo o to chodzi. Dzięki pierwszoosobowej narracji zarówno przez Arsèna jak i Winnifred można poznać ich lepiej i zrozumieć, czemu tak czasem irracjonalnie się zachowują. Obraz staje się pełniejszy. Dobrym zabiegiem jest też dodanie retrospekcji, która uzupełnia całość. Wiadomo, że pewne elementy fabuły są przewidywalne, ale jest też sporo niespodzianek, które sprawiają, że czyta się tę książkę niesamowicie szybko.

„Nie powinno cię obchodzić, co ktoś o tobie myśli. To nie służy nikomu. A w każdym razie opinia ludzi o tobie jest odzwierciedleniem ich samych. Nie ciebie.” str. 228

W powieści przeplata się wiele różnych, czasem skrajnych emocji, jest miłość, ale jest też obsesja, w cieniu skrywają się demony przeszłości, nie pozwalając o sobie zapomnieć i czekając na odpowiedni moment by przytłoczyć. Mocno oddziałują na czytelnika te wszystkie emocje i relacje, czasem zupełnie niezrozumiałe, toksyczne, wyniszczające. Nie zabrakło życiowych zakrętów. Autorka pokazuje też z jednej strony walkę o lepszą przyszłość, o własne marzenia, z drugiej natomiast jak łatwo się zagubić mając niemal wszystko. Dwoje głównych bohaterów, tak bardzo różnych łączy z pewnością to, że to dwie zagubione dusze poszukujące szczęścia, każde na swój własny sposób. Gdy tracą bliskie osoby w tajemniczych okolicznościach postanawiają połączyć siły, by dowiedzieć się, co tak naprawdę się wydarzyło. Czy wyniknie z tego coś dobrego? Czy warto w takiej sytuacji poszukiwać prawdy?

„Pokonany wróg” to intrygująca książka, będąca drugim tomem serii „Cruel Castaways”. To opowieść o dwóch osobach, które próbują poskładać swoje życie na nowo, każde a nich ma inne motywacje, czy oczekiwania, ale łączy ich wspólna sprawa. Dla obojga zawalił się świat, a wyjaśnianie tajemniczego wypadku, w których zginęli ich bliscy odsłania pewien mrok, z którym oboje muszą się zmierzyć. Każde reaguje inaczej, mając tak bardzo różne doświadczenia życiowe. To książka, która niesie szereg niespodzianek, ale zachęcam do rozpoczęcia tej serii od pierwszego tomu.

czwartek, 6 marca 2025

"Muminek, Tatuś Muminka i wielka powódź"

Tytuł: Muminek, Tatuś Muminka i wielka powódź
Autor: Opracowanie zbiorowe
Seria: Opowiadania z Doliny Muminków
Rok wydania: 2025
Liczba stron: 32

Kolejna książeczka dla najmłodszych, o której chcę Wam dziś opowiedzieć przenosi nas ponownie do Doliny Muminków. Z sentymentem patrzę na te publikacje, których ostatnio pojawia się na rynku całkiem sporo. Tym razem dowiemy się od Taty Muminka, co wydarzyło się w czasie wielkiej powodzi i jak właściwie powstał Dom Muminków, w którym każdy jest mile widziany. 

Książeczka została opracowana na podstawie opowiadań Tove Jansson. Sama opowieść jest ciekawa i napisana w sposób dostosowany do wieku odbiorców. Lektura wzbudza pozytywne emocje i pokazuje, że nawet jeśli nie wszystko idzie po naszej myśli, to może wyniknąć z tego coś naprawdę dobrego. Aby zachęcić młodszych czytelników do samodzielnego czytania historia opisana jest dużą i wyraźną czcionką, dobrze kontrastującą z grafikami. 

Publikacja jest sporego formatu z wyrazistymi kolorami i bardzo ładnymi grafikami.  Jest na nich sporo detali, ale wyraźnie oznaczonych oraz wypełnionych często podstawowymi barwami. Lekturę można połączyć też z zabawą w rozpoznawanie kolorów.

„Muminek, Tatuś Muminka i wielka powódź” to książeczka dla najmłodszych powyżej 3 lat, która przenosi nas do Doliny Muminków, w której witają nas znani i lubiani bohaterowie. Sama opowieść jest ciekawa a za sprawą ilustracji można poczuć się jej uczestnikiem. Książeczka jest ładnie wydana z dużą czcionką zachęcającą do samodzielnego czytania. Może stanowić dobry pomysł na prezent.

niedziela, 23 lutego 2025

"Dziedzictwo Rosette" Adam Puza

Tytuł: Dziedzictwo Rosette
Autor: Adam Puza
Wydawnictwo: Novae Res
Rok wydania: 2024
Liczba stron: 508

Wyobraź sobie, że otwierasz oczy i widzisz, że jesteś w mrocznym tunelu, oświetlanym tylko przez nieliczne pochodnie. Nie wiesz gdzie jesteś, kim jesteś ani co Ci zagraża. Rozglądasz się i czujesz niepokój. Wokół nie ma nic, co pomogłoby Ci w ocenie sytuacji. Błąkasz się tak, nie wiadomo jak długo mając przy sobie tylko stary miecz. Gdy dostrzegasz światło, twoja nadzieja rozgrzewa serce, może w końcu spotkasz kogoś, kto wyjaśni, dlaczego tu jesteś i kim właściwie jesteś. Gdy docierasz na miejsce widzisz tylko morze trupów ciągnące się po horyzont. Idziesz jednak dalej wierząc, że to jeszcze nie koniec. Musisz wyjaśnić, kim jesteś i dlaczego tu się znalazłeś. Musisz przetrwać w świecie, o którym nic nie wiesz, by dowiedzieć się czegoś o sobie.

Wielokrotnie już Wam wspominałam, że chętnie zaglądam do książek fantasy, przenoszących czytelnika do różnych światów, w których magia przeplata się z rzeczywistością i za każdym zakrętem może czaić się coś niezwykłego. Dziś chcę Wam opowiedzieć o książce, która jest dosyć mroczna, ale jednocześnie intrygująca i skłaniająca do przemyśleń. Tak, książki z tego gatunku literackiego także dają do myślenia i mogą nieść pewne przesłania. Książce, która mimo swoich ponad pięciuset stron wydała mi się nawet za krótka i przypomniała o tym, jak bardzo lubię powieści z tego gatunku. Czy jesteście jej ciekawi?

Rowen, główny bohater tej powieści, budzi się w tunelu nie wiedząc, kim jest oraz co go tu sprowadziło. Idzie do przodu starając się przypomnieć sobie cokolwiek. Krąży tak nie wiadomo jak długo, aż w końcu coś zaczyna się dziać. Każdy jego krok przybliża go coraz bardziej do wyjaśnienia, kim jest i w jakim celu się tu znalazł. Przed nim długa droga, pełna zakrętów, niebezpieczeństw i przedziwnych zjawisk. Nie wie, kto tak naprawdę jest jego przyjacielem, a kto wrogiem. Nie ma pojęcia o otaczającym go świecie. Żyje tu i teraz i stara się podejmować słuszne decyzje. Czy przybliżają go do prawdy?

Muszę przyznać, że książka wywarła na mnie duże wrażenie. Po pierwsze poprzez niezwykle bogate, ciekawe i przyciągające uwagę wydarzenia, które rozgrywały się wokół Rowena, ale też różnorodny i barwny świat wokół niego. Z takim bohaterem nie sposób się nudzić. Wciąż mimochodem daje się wciągnąć w różne konflikty i starając się podjąć słuszne decyzje trafia do nowych miejsc, które dają nadzieję ma rozwiązanie zagadki. Akcja błyskawicznie mknie do przodu i w równie szybkim tempie pochłania się kolejne strony. Autor zaserwował czytelnikowi niesamowicie rozległy świat, pełen barw, kontrastów i intrygujących miejsc, w których można spotkać ciekawych mieszkańców oraz liczne legendy. Barw dodaje między innymi opowieść o pewnym kapitanie statku i jego załodze oraz o niesamowitym kwiecie, przeklętym, otoczonym klątwą.

„Zawsze mamy wybór. Jeśli inne rozwiązania są dla nas niewygodne, oszukujemy samych siebie, że jest inaczej. Najtrudniej dostrzec błędy we własnych czynach.” str. 286

Powieść tę pochłania się niesamowicie szybko, czego zasługą jest lekki styl, ale też ciekawy świat, w którym za każdym rogiem może czaić się niespodzianka. Zakończenie jest w pewien sposób oczywiste, ale jednocześnie zaskakujące i niosące pewne przesłanie. Ciekawa jestem, czy to naprawdę koniec. Mam nadzieję, że nie i że będę miała przyjemność poznać dalszy ciąg tej barwnej, niezwykle intrygującej i wciągającej opowieści.

„Dziedzictwo Rosette” to książka, która pod otoczką fantasy skrywa o wiele głębszą treść i w zasadzie ma za zadanie skłonić czytelnika do refleksji nad tym, co w życiu jest ważne oraz jak nasze czyny wpływają na naszą przyszłość oraz determinują nasze życie. Każda decyzja niesie konsekwencje, każdy wybór wpływa na nasze, ale też innych życie i kształtuje to, kim się stajemy. Łatwo jest szukać wymówek i uzasadnienia swoich czynów, trudniej pogodzić się z tym, że mogliśmy coś zmienić i tylko od nas to zależało. Czy by to pomogło? Trudno powiedzieć. Życie jest niezwykle skomplikowane i szykuje wiele niespodzianek. Ciekawa książka, którą Wam polecam jeśli chętnie sięgacie po ten gatunek literacki.

sobota, 8 lutego 2025

"Muminki. Odwagi, Muminku!"

Tytuł: Muminki. Odwagi, Muminku!
Autor: Opracowanie zbiorowe
Seria: Muminki
Rok wydania: 2025
Ilość stron: 16

Z okładki pięknie wydanej książeczki, o której dziś chcę Wam opowiedzieć, witają nas Muminek, Panna Migotka oraz Mała Mi. Ci mali bohaterowie od razu sprawiają, że cieplej robi się na sercu i w połączeniu z tytułem zachęcają do zajrzenia do środka. Tym razem tematem jest odwaga, Co takiego napawa Muminka strachem? 

Książeczka dedykowana jest dla dzieci w wieku powyżej 3 lat i dlatego też ma grube, kartonowe kartki, które łatwo jest przewracać. Kolorystyka obrazków jest estetycznie dobrana, kontrastująca i wyrazista. Można przy okazji czytanie połączyć z nauką kolorów. Grafiki są duże i przyciągają wzrok. Dopełnia je tekst, którego duża czcionka może zachęcić młodych czytelników do samodzielnego czytania.

Temat tej niedużych rozmiarów książeczki jest bardzo ważny, a mianowicie dotyczy odwagi. Uświadamia, że strach jest nieodłącznym elementem życia i każdy może czegoś się obawiać. Czego się boi Muminek? Czy uda mu się pokonać strach? Przekonajcie się o tym sami.

„Ale odważnym można być tylko wtedy, kiedy się czegoś boisz." str. 7

„Muminki. Odwagi, Muminku!” to pięknie wydana książeczka dla najmłodszych, która porusza bardzo ważną tematykę. Młodzi czytelnicy mogą wraz z dobrze znanymi bohaterami przekonać się, co oznacza bycie odważnym oraz w jaki sposób można poradzić sobie ze strachem.

niedziela, 2 lutego 2025

"Ciężar strachu" Michał Mateusiak

Tytuł: Ciężar strachu
Autor: Michał Mateusiak
Rok wydania: 2024
Liczba stron: 256

Wydawać by się mogło, że w miejscu, w którym zazwyczaj jest dużo ludzi – spacerujących, odpoczywających, czy spieszących się do pracy, nie powinno wydarzyć się nic niepokojącego. Tymczasem na Polu Mokotowskim w Warszawie zostają znalezione poćwiartowane zwłoki znanego adwokata. Pierwsza myśl, która może się pojawić, to że sprawcą mógł być jeden z niezadowolonych, czy zdesperowanych klientów. Niepokojący wydaje się jednak fakt, że morderca pozostawił po sobie tylko jeden ślad, czyli mógł dokładnie zaplanować swoje działania. Śledztwo prowadzi komisarz Leonard Gardecki, który nie spodziewa się jeszcze, jaką cenę przyjdzie mu za to zapłacić.

Autor przenosi czytelnika do współczesnej Warszawy, w której rozgrywa się akcja. Rozpoczyna się dynamicznie i od razu wciąga nas w wir wydarzeń, które nie są spektakularne, ale żwawo płyną do przodu i wydają się przez to bardziej realne. W dobrym thrillerze, czy powieści kryminalnej ważnym elementem jest zagadka i w tej powieści na ten element nie można narzekać. Autor podsuwa nam szereg mylnych tropów i do pewnego momentu ciężko wywnioskować, kto jest sprawcą zbrodni. Wraz z kolejnymi krokami śledztwa, na zasadzie łączenia poszczególnych elementów, pojawia się odpowiedź i wiadomo, kto jest mordercą. Do odkrycia wciąż pozostają motywy jego działania i to też chwilę zajmuje.

Główny bohater, czyli komisarz Leonard Gardecki to postać wyrazista, chociaż moim zdaniem wykreowana nieco schematycznie. Mężczyzna odsunięty w pracy na bok, mający swoje problemy i traumy z przeszłości. Trudno mu nawiązać głębsze relacje, ale jest dobry w tym, co robi. Tym razem też ma swoje przeczucia, podejrzenia, nie podoba mu się podsunięty tok myślenia, nie wydaje mu się logiczny. Zwietrzył trop i stara się za nim podążać, chociaż pewnie prościej byłoby odpuścić zwłaszcza, że wraca do niego przeszłość, przygniata ciężar wspomnień i strachu, który tkwił cały czas w uśpieniu, czekając na odpowiedni moment, by znów owinąć się wokół jego serca nie dając normalnie funkcjonować. W śledztwie Leonardowi towarzyszy Eddie, w sumie można pokusić się o stwierdzenie, że to jego jedyny przyjaciel. Historia Eddiego porusza i zwraca uwagę na ważne zagadnienie. Można wyczuć w tej powieści, że autor jest miłośnikiem zwierząt i dobrze, że porusza aspekty związane z ich losem.

„Od kiedy pamiętał, zawsze był wyczulony na punkcie krzywdy zwierząt. Bolała go ich bezbronność i niekiedy konieczność zdania na łaskę człowieka.” str. 100

Ważnym elementem tej powieści są retrospekcje, gdyż pozwalają dowiedzieć się więcej na temat przeszłości komisarza i traumy, której doświadczył. Uprzedzam także, że w książce jest sporo drastycznych opisów, które mocno działają na wyobraźnię i nie pozwalają o sobie zapomnieć. Były też takie momenty, w których zastanawiałam się, czy to nie jest kolejny tom serii, bo na początku pojawiają się nawiązania do przeszłości, ale w kolejnych rozdziałach wszystko się wyjaśnia i być może był to celowy zabieg.

„Mam zniszczoną psychikę! Ciężar strachu przygniótł mnie całkowicie.” str. 247

„Ciężar strachu” to książka mocno oddziałująca na wyobraźnię z ciekawą zagadką kryminalną do rozwiązania, mroczna, niepokojąca i pokazująca, jak bardzo przeszłość może zawładnąć umysłem oraz co oznacza piętno ciężaru strachu. To udany debiut autora, oby tak dalej.

piątek, 17 stycznia 2025

"Ludzie, którzy sieją w śniegu" Tina Harnesk

Tytuł: Ludzie, którzy sieją w śniegu
Autor: Tina Harnesk
Wydawnictwo: Marginesy
Rok wydania: 2024
Liczba stron: 352

Na dalekiej północy Szwecji, gdzie śnieg skrzypi pod stopami a surowy klimat niesie ze sobą wiele wyzwań, mieszka pewna Saamka o imieniu Mariddja. Mimo upływu lat, a może właśnie z tego powodu, wracają do niej wspomnienia z czasów, gdy opiekowała się małym chłopcem, siostrzeńcem męża. Ten czas wyrył głęboki ślad w jej sercu a jego niespodziewana utrata pozostawiła pustkę. Mariddja postanawia odnaleźć Heaika-Jona by wraz z mężem odzyskać harmonię. 

Z kolei w innym miejscu dla Kaja utrata matki staje się impulsem do przeprowadzki. Chcą z Mimmi osiedlić się w Norrbotten. Tu planują zostać na dłużej. Wtedy jeszcze nie spodziewają się, że w ich życiu pojawi się ktoś szczególny. Niespodziewanie wejdzie w ośnieżonych butach i nic nie będzie już takie same, jak wcześniej.

Do tej książki zachęciły mnie zarówno: piękna w swojej prostocie okładka, jak też opis zapowiadający nietuzinkową treść, wyróżniającą się na tle innych oraz oryginalny tytuł. Te elementy stworzyły razem wizję oryginalnej zawartości, wzbudziły ciekawość, zaintrygowały. Poza tym nie wiedziałam, czego się spodziewać, przez co ta książka wywarła na mnie jeszcze większe wrażenie. Przede wszystkim jest nietuzinkowa i być może nieco surowa, niczym sceneria, w której rozgrywają się wydarzenia. Trochę kanciasta, nieoszlifowana, ale też po prostu piękna i jedyna w swoim rodzaju.

„I napina z dumy piersi
Śnieg opada z tej gałęzi
Wszystko ścina silny mróz
Kiedy świta jasno już
- Ludzie, którzy sieją w śniegu” str. 331

Prolog to tylko początek, a jednak znaczący i potwierdzający oryginalność opowieści, która wstępnie może wydać się surowa, ale krok po kroku się ociepla, zachęca do poznawania ciągu dalszego i mimo swojej prostoty dostarcza wielu wrażeń. Z pewnością w mojej pamięci długo pozostanie Mariddja, jej determinacja i siła mimo wielu przeszkód wzbudzają podziw, tak jak i optymizm. Historia Mariddji i jej męża porusza i daje do myślenia. Nasuwa się pytanie o to, co w życiu jest ważne naprawdę i jak wiele czasu musi upłynąć, by to sobie uświadomić.

Niejako w tle przeplata się pewna legenda, która naznacza tę opowieść oraz życie jej bohaterów. Czasem nie wystarczy spokój, czasem niespokojny duch nie daje usiedzieć w miejscu i sprawia, że wciąż czegoś szukamy, a czasem sprawia to jakiś impuls. Rozpoczyna szereg zmian. Ta opowieść jest także o tym, jak starsi ludzie odsuwani są na bok, samotni i czasem bezradni.

W tej książce wplecionych jest wiele zagadnień, ale ważne jest to, że uwidacznia jak różnie możemy interpretować pewne wydarzenia. Każdy ma różne motywy działania, bagaż doświadczeń, cele w życiu. Nie wszystko układa się tak, jakbyśmy tego chcieli, ale ważne jest by mieć kontakt z drugim człowiekiem i poznać jego punkt widzenia, bo być może nasze postrzeganie wydarzeń nie jest pełne. Zazębiają się przeszłość z teraźniejszością, co w miejscami zabawny, chociaż też smutny sposób obrazują rozmowy Mariddji z Sire. To jeden z ciekawszych wątków tej książki i można powiedzieć, że dobrze wtapia się w dzisiejsze czasy.

„Ludzie, którzy sieją w śniegu” to nietuzinkowa, interesująca opowieść rozgrywająca się w surowej, ale jakże pięknej scenerii północnej Szwecji. To jakby zderzenie dwóch światów, przeszłości i przyszłości. Intryguje i skłania do przemyśleń. Polecam Wam tę lekturę.

czwartek, 2 stycznia 2025

"Bing. Tęczowa piosenka. Książka z muzyką"

Tytuł: Bing. Tęczowa piosenka. Książka z muzyką
Autor: Opracowanie zbiorowe
Seria: Bing. Książeczka z dźwiękami
Rok wydania: 2024
Liczba stron: 12

Wiadomo nie od dziś, że najlepszą metodą nauki jest połączenie jej z zabawą. W taki także sposób można nauczyć się nazw podstawowych kolorów. Pomocna w tym zakresie może okazać się książeczka, o której dziś chcę Wam opowiedzieć.

Książeczka przeznaczona jest dla dzieci powyżej 3 lat. Grube, kartonowe strony umożliwiają łatwe ich przekładanie, a na każdej ze stron czekają mali bohaterowie przedstawiający krok po kroku podstawowe kolory, czyli: zielony, błękitny, indygo, czerwony, fioletowy, żółty oraz pomarańczowy. Treść książeczki to tekst piosenki, którą można wspólnie zaśpiewać. Każda strona ma otwór, przez który widoczny jest duży, pomarańczowy przycisk, a jego naciśnięcie powoduje, że rozbrzmiewa rytmiczna melodia.

Publikacja jest ładnie, estetycznie wydana i skomponowana w wyrazistych barwach. Grafiki wzbudzają zainteresowanie a możliwość posłuchania melodii i zaśpiewania do niej piosenki zachęca do poznawania kolejnych stron. Tekst piosenki jest prosty, dostosowany do wieku odbiorców.

„Bing. Tęczowa piosenka. Książka z muzyką” to książeczka, która z pewnością spodoba się najmłodszym Barwna, ładnie wydana i zachęcająca do wspólnego spędzenia czasu. Pomocna w nauce kolorów, w trakcie której można umilić czas wspólnym śpiewaniem.