czwartek, 17 listopada 2022

"Tirona. Grzechy krwi" Magdalena Winnicka

Tytuł: Tirona
Autor: Magdalena Winnicka
Seria: Grzechy krwi (tom 1)
Wydawnictwo: Akurat
Rok wydania: 2022
Liczba stron: 384

W życiu Jespera Tirony dzieje się wiele, ale utrata bliskiej osoby, kobiety, z którą chciał związać swój los sprawia, że zmienia spojrzenie na otaczającą go rzeczywistość i czekającą przyszłość. Takie wydarzenie może spowodować brak hamulców w działaniu, bezwzględność, albo wręcz odwrotnie, utratę nadziei i brak chęci do działania. Co dokładnie się wydarzyło? W jaki sposób wpłynie to na Jespera? Czy znajdzie w sobie siłę by walczyć z wrogami?

Niedawno trudno mi było się rozstać z bohaterami serii „Grzechy mafii”, tym bardziej po ostatnim tomie, który okazał się najlepszy. Wspomniałam też, że wiele poruszających momentów związanych było w nim z Jesperem. Dlatego, gdy zobaczyłam, że to on jest głównym bohaterem pierwszego tomu serii „Grzechy krwi” bardzo mnie to ucieszyło i z ciekawością rozpoczęłam lekturę.

Warto wspomnieć na początek, że wydarzenia w nowej serii są kontynuacją poprzedniej. Można poznawać je oddzielnie, lecz nie jest to najlepszy pomysł, gdyż jest wiele nawiązań do wydarzeń z przeszłości. Mam wrażenie, że z każdą kolejną książką rozwija się styl pisarki. Wydawało się, że nie jest już w stanie mnie zaskoczyć. Obawiałam się powielania schematów, a tu taka miła niespodzianka. W tym tomie jest jeszcze więcej emocji, a historia Amiyi jest wzruszająca, przerażająca i wzbudzająca wiele skrajnych emocji. Z dużym zainteresowaniem śledzi się wydarzenia z nią związane i równocześnie trzyma kciuki, aby wszystko potoczyło się w dobrym kierunku mimo ciągłych przeciwności. Wiele krzywdy doznała, niesprawiedliwości, bólu od osób, które powinny ją wspierać, zapewnić spokój, okazać ciepło i miłość.

Ta opowieść to nie tylko emocje, ale także zwroty akcji, intrygi, walka o władzę. Poznajemy Jespera, który pojawił się w ostatnim tomie serii „Grzechy mafii”, lecz dopiero teraz pokazuje swoje oblicze, dobrze się go poznaje. Jako Jesper Tirona musi być silny i nie okazywać słabości, nawet gdy jego świat się wali. Trudne zadanie w sytuacji utraty bliskiej osoby. W takich momentach można się zatracić, odrzucić skrupuły, zmienić podejście. Nie zabrakło bohaterów, który już można było poznać w poprzedniej serii i których bardzo chętnie wita się ponownie, czyli Kostandina, Alicji, Lajli.

Książkę czyta się niezwykle szybko za sprawą zarówno emocji, bohaterów przyciągających uwagę a także splotu wydarzeń utrzymującego napięcie. Z każdym kolejnym tomem jest lepiej. Wzmacnia zainteresowanie także narracja prowadzona z perspektywy różnych bohaterów, zabieg ten poprawia obraz sytuacji.

„Tirona” to pierwszy tom serii „Grzechy krwi”, ale równocześnie kontynuacja serii „Grzechy mafii”. Kolejna porcja kontrastujących emocji, mocnych wydarzeń, intryg, miłości, bezwzględności i nienawiści. Przede wszystkim jednak spotkanie z bohaterami, dzięki którym ta opowieść jest tak wyrazista i tak bardzo przyciąga uwagę. Zachęcam do lektury, ale najlepiej we właściwej kolejności, gdyż to sprawia, że tak seria tak mocno działa na wyobraźnię i trafia do serca.

18 komentarzy:

  1. Teraz - jak wiesz - mam zupełnie inne lektury , ale z podobnych czytałem "Ocalałe" - taki tytuł bodajże :-) . Pozdrowienia :-) .

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie znam tej serii, ale za jakiś czas może znajdę na nią czas.

    OdpowiedzUsuń
  3. Chciałabym poznać tę serię 😊

    OdpowiedzUsuń
  4. Dziękuję za kolejną ciekawą propozycję. Tempo z jakim proponujesz powyższe pozycje jest zawrotne. Jesteś jeszcze lepszym pożeraczem książek niż ja.
    Pozdrawiam serdecznie...

    OdpowiedzUsuń
  5. Brzmi bardzo interesująco, chociaż nie wiem czy dla mnie ta książka nie byłaby zbyt poruszająca 😅

    OdpowiedzUsuń
  6. Raczej nie dla mnie, ale może polecę tę książkę koleżance, która lubi podobne klimaty. :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo fajne piszesz recenzje, nie są suche, a pełne emocji.  Książka wydaje się ciekawa, a pamiętam Twoją recenzję poprzednich. Tylko ta okładka, mnie lubię takich, ale co tam okładka, ważna treść i tylko to. Miło przeczytać, że  pisarka się rozwija, jest coraz lepsza, bardzo miło to przeczytać i mam nadzieję, że i ona kiedyś przeczyta Twoje słowa, na bank poczuje się wyjątkowo, bo dla pisarza to jeden z najlepszych komplementów, tak mi się przynajmniej wydaje. :) Pozdrawiam Cię cieplutko, u na dziś pierwszy śnieg, bardzo mnie ucieszył. Niech Twoje dni będą otulone ogromem dobra. :)) <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję za miłe słowa. Tobie również życzę wszystkiego dobrego, dużo uśmiechu każdego dnia :)

      Usuń
  8. Mam czytanie tej książki za sobą i bardzo mi się podobała. Recenzja - na moim blogu.

    OdpowiedzUsuń
  9. Te mafijne klimaty już mi się trochę przejadły...

    OdpowiedzUsuń