sobota, 19 lutego 2022

"Stan zdumienia" Ann Patchett

Tytuł: Stan zdumienia
Autor: Ann Patchett
Wydawnictwo: Znak literanova
Rok wydania: 2021
Ilość stron: 400

Doktor Anders Eckman wyruszył do brazylijskiej dżungli, chociaż nie planował tego wcześniej. Jego wyprawa, a właściwie wyjazd służbowy miał być tylko krótkim epizodem, miał trwać tylko dwa tygodnie a nie powrócił z niego już do domu. Jego zadaniem było odnalezienie i przekonanie znanej badaczki, by wróciła i przedstawiła postęp swoich prac. O jego śmierci i okolicznościach z nią związanych niewiele wiadomo ponad krótkimi, suchymi informacjami przesłanymi w aerogramie. W ślad za nim wyrusza Marina, która pracowała z nim przez kilka lat, by przekonać się, co wydarzyło się na miejscu i dlaczego tak mało na ten temat wiadomo. Zupełnie nie spodziewa się tego, co zastanie. Czy jej misja ma jakiekolwiek szanse na powodzenie?

Piękna okładka wzbudza zainteresowanie, chociaż jak wiadomo nie jest to równoznaczne z równie interesującą treścią. Tym razem to okładka była pierwszym impulsem sprawiającym, że chciałam sięgnąć po tą książkę i był to w moim przekonaniu dobry wybór. Dlaczego tak uważam? Co niezwykłego znajdziecie na kartach tej powieści?

Wielokrotnie przekonałam się, że początek książki wcale nie przesądza o ciągu dalszym. Wspominam o tym, ponieważ ta lektura mknie dosyć niespiesznie, rozwija się powoli i w taki właśnie sposób powolutku rozplata swoje wici, by w pewnym momencie zupełnie pochłonąć uwagę, zawładnąć wyobraźnię. Mimo, że nie ma w niej wartkiej akcji i smakuje się ją uważniej, to z każdym kolejnym rozdziałem wzrasta stopniowo napięcie, zagęszcza się klimatyczna atmosfera. Mrok przeplata się z pięknem, tworząc niepowtarzalną mozaikę, barwną i wielowymiarową. Autorka potrafi w taki sposób spleść wydarzenia, by z jednej strony zainteresować, z drugiej skłonić do przemyśleń.

Elementem jakby pogłębiającym kolory tej opowieści jest sceneria. Szybko bowiem przenosimy się do brazylijskiej dżungli, a dokładniej w okolice jednego z dopływów Rio Negro, gdzie zaszyte jest niewielkie laboratorium. To w nim trwają prace nad bardzo ważnym lekiem. Poznajemy naukowców, ale także zamieszkujące te ziemie plemię Lakaszi, jego zwyczaje, codzienne życie. W takim miejscu nie obowiązują reguły, do których jesteśmy przyzwyczajeni, każda wyprawa wiąże się z pewnymi niebezpieczeństwami, jak chociażby spotkaniem z anakondą. Można zobaczyć arę hiacyntową, poczuć ulewę, przed którą trudną się ukryć, oganiać się od moskitów i innych natrętnych owadów, zgubić się w gąszczu bujnej roślinności, a to tylko ułamek licznych możliwości. Piękne, ale też niebezpieczne miejsce i w nim właśnie spędził ostatnie dni doktor Anders Eckman. Zmarł w niewyjaśnionych do końca okolicznościach. pozostawiając żonę, dzieci i współpracowników kampusu Vogla zaskoczonych, przytłoczonych, niepewnych okoliczności, w jakich to się stało. Zmarł daleko od domu, chociaż są osoby, które przy nim wówczas były.  Dlaczego w związku z tym tak niewiele na ten temat wiadomo?

„Wiesz, nadzieja to straszna rzecz. Nie mam pojęcia, kto postanowił ją uznać za cnotę, bo wcale nią nie jest. To utrapienie. Nadzieja jest jak chodzenie z haczykiem wędkarskim w ustach, za który ktoś nieustannie ciągnie i ciągnie.” str. 52

Wątkiem przewodnim, a zarazem bardzo ważnym, poruszanym przez pisarkę jest praca naukowców nad lekiem. To temat o tyle istotny, że pokazuje, jak trudno wyważyć w takich okolicznościach, co jest dopuszczalne, a co niekoniecznie. Rodzi wiele pytań między innymi dotyczących empatii i słuszności pewnych działań, ambicji, konsekwencji pewnych wyborów. Jednym z takich pytań jest to, jak wiele można poświęcić dla nauki i czy cena tego nie jest za wysoka.

„Stan zdumienia” to powieść, która w niespieszny sposób, ale skutecznie pochłania uwagę, wzbudza zdumienie, przenosi czytelnika do pięknego, a zarazem mrocznego miejsca, które mocno działa na wyobraźnię. Stawia wiele pytań, porusza ważne tematy, zaskakuje rozmachem rozważań. Klimatyczna, nieschematyczna i warta poznania lektura, która na mnie wywarła duże wrażenie.

48 komentarzy:

  1. Bardzo sobie cenię takie książki - gdzie narracja toczy się powoli. Mają swój urok i klimat :-) . Serdeczne pozdrowienia :-) . Tytuł sobie zapisuję ;-) .

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, ta książka zapada w pamięci, warto ją poznać :)

      Usuń
  2. Książka mnie zaciekawiła :D
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Chyba przeszła bez echa ta książka w zeszłym roku bo o niej nie słyszałam. A to błąd, bo widzę, że chcę ją przeczytać, wydaje się być ciekawa!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Intryguje i skłania do przemyśleń. Warto :)

      Usuń
  4. Okładka faktycznie piękna 🙂

    OdpowiedzUsuń
  5. praca nad lekiem ciekawa ksiazka!

    OdpowiedzUsuń
  6. mam na liście do przeczytania:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czekam w takim razie na Twoje wrażenia po lekturze :)

      Usuń
  7. Zastanowię się jeszcze nad tą książką, a na razie mam co czytać.

    OdpowiedzUsuń
  8. Bardzo ciekawie piszesz o książce. Zachęcająco :-).

    OdpowiedzUsuń
  9. Znowu Twoja opinia, zainteresowała mnie i będę musiała przeczytać ksiażkę!:) ja bardzo lubię taką fabułę, gdzie wszystko idzie swoim rytmem, brakuje wartkości, tylko delikatnie snuje i pochłania czytelnika. Na pewno będę czytała:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To myślę, że ta książka Ci się spodoba. Wszystko to w niej znajdziesz :)

      Usuń
  10. Ciekawa pozycja. Lubię takie klimatyczne i nietuzinkowe książki.
    Twoja recenzja przekonała mnie, aby sięgnąć teraz po coś zupełnie innego :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Skoro wywarła ta książka na Tobie wrażenie, to chciałabym ją przecyztać ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zdecydowanie wywarła, to jedna z takich książek, o których ciężko będzie zapomnieć :)

      Usuń
  12. Bardzo lubię, gdy autor stara się by sceneria, którą przedstawia była żywa i realistyczna. Będę o tym tytule pamietać.

    pozdrawiam
    Help Book

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Warto zajrzeć do tej nietuzinkowej lektury :)

      Usuń
  13. Słyszałam dużo dobrego o tej książce, a Twoja recenzja to potwierdza.
    Może zamówią tę książkę do biblioteki, a jeśli nie- zamówię ją sobie w jednym z dyskontów.
    Mam słabość do powieści Ann Patchett. Byłam pod wielkim wrażeniem "Asystentki magika".
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Asystentki magika" jeszcze nie czytałam, dziękuję za polecenie :)

      Usuń
  14. no, zaciekawiła mnie ta pozycja, dziękuję i pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  15. Jeszcze się nad nią zastanowię. ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. Nie słyszałam o tej książce, ale może być całkiem, całkiem...

    OdpowiedzUsuń
  17. Ta książka "chodzi" za mną już od jakiegoś czasu i "noszę się" z zamiarem ej przeczytania, bo może mi się spodobać. Ale póki co sięgam raczej po to co już mam na półkach, więc mam ją raczej w dalszych planach.

    OdpowiedzUsuń
  18. Zaciekawiłaś mnie tym postem, sama chętnie przeczytam tę książkę :)

    https://profashionworld.blogspot.com/2022/02/odkurzacz-jimmy-jv85-recenzja.html

    OdpowiedzUsuń
  19. O całkiem interesujący temat. Co prawda nie lubię za bardzo książek, które "rozkręcają" się dłuuuugo, ale zastanawia mnie, czy naukowcom uda się wynaleźć lek, nad którym pracują. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W tym temacie też czeka pewna niespodzianka :)

      Usuń
  20. Fajnie, że wzbudza takie emocje ❤

    OdpowiedzUsuń
  21. Zaciekawiła mnie ta książka :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Czasami lubię taką niespieszną akcję, jak do tego wzbudza emocje, to ja się na to piszę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Powinna Ci się spodobać, emocji w niej nie brakuje :)

      Usuń
  23. Książka na pewno by mi się spodobała :)

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  24. Zainteresowałaś mnie tą książką:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Warto do niej zajrzeć, przyciąga i pozostaje w pamięci na dłużej :)

      Usuń
  25. Ostatnio czas taki, że brakuje czasu na czytanie, chociaż książka przynosi spokój :) Dopisuję sobie do listy, będzie czas nadrobić :)

    OdpowiedzUsuń