niedziela, 19 lutego 2023

"Uśpione namiętności" Anna H. Niemczynow

Tytuł: Uśpione namiętności
Autor: Anna H. Niemczynow
Wydawnictwo: Luna
Rok wydania: 2022
Liczba stron: 352

Trudno wyobrazić sobie uczucia osoby, która po wielu latach małżeństwa zostaje sama. Izabelle Walter cały czas stała u boku męża, wspierała go, prowadziła dom i zajmowała się dziećmi. Sprawiała, że wszystko wokół chodziło jak w dobrze naoliwionej maszynie. Nigdy nie pracowała zawodowo, tym zajmował się mąż. Teraz, gdy została wdową, ich dzieci postanowiły się nią zaopiekować na określonych przez nich zasadach, nie pytając Izabelle o zdanie. W końcu przecież wiedzą, co jest dla niej najlepsze. Jakie jest ich zdziwienie, gdy ich matka ma inne plany i po raz pierwszy wyraża zdecydowany sprzeciw. Czyżby żałoba i smutek po stracie męża zaburzyły jej osąd?

O tej książce słyszałam wiele, tak jak i o twórczości pisarki, dlatego od pewnego czasu miałam w planach poznanie na początek jednej z jej powieści. Opis zapowiada życiową opowieść, ale zupełnie nie spodziewałam się, że będzie tak wyrazista i w sumie zaskakująca pod pewnymi względami. Do tego piękna okładka przyciągająca wzrok. Jeżeli potrzebujecie więc dawki pozytywnej energii i ciekawej historii, to ta książka ma to w sobie.

Zacznę od tego, co najbardziej przyciąga do tej książki. Moim zdaniem jest to przekaz z niej płynący, który rozpoczyna decyzja, a właściwie sprzeciw, który wyraziła główna bohaterka. Jej postawa, zachowanie, czy czerwona sukienka założona na stypę mogą w pierwszym momencie wydać się niestosowne. Tymczasem to pierwszy moment, w którym zaczyna sama decydować o sobie, gdy po wielu latach postanawia zrobić coś dla siebie, niezależnie od tego, co myślą wszyscy wokół. Bohaterka wzbudza sympatię, przyciąga do opowieści i sprawia, że trzyma się kciuki za to, by wytrwała w swoich postanowieniach, zwłaszcza, gdy widzi się zachowanie i motywy działania jej dzieci.

„Życie jest wolnością, którą człowiek nosi w sercu, a każdy smutek prędzej czy później kończy się radością.” str. 80

Opowieść w wielu miejscach skłania do refleksji i wywołuje pełen wachlarz emocji, także tych negatywnych. Trudno czasem nie poczuć frustracji, złości, poczucia niesprawiedliwości, czy zdziwienia w negatywnym sensie. W głównej mierze powieść wzbudza jednak pozytywną energię. Poznaje się to, co teraz, ale także skrawki przeszłości, które pozwalają lepiej zrozumieć całokształt. Z uwagą obserwuje się kolejne kroki Izabelle oraz jej bliskich: Karola i jego wyniosłej żony Marianny, Marcina, Edyty, Dominika. Smutek wzbudza historia Karoliny, przyjaciółki z dawnych lat. Uśmiech i ciepło wywołuje postawa Zuzanny.

„Uśpione namiętności trzeba rozbudzić w sobie na nowo. Bo dopóki serce bije i zegar cichutko tyka, dopóty nadzieja wciąż żywa. Podążaj za nią, a odnajdziesz szczęście bez powodu.” str. 142

Czym są tytułowe uśpione namiętności? Na to także odpowiada autorka w tej lekko poprowadzonej, emocjonującej i miejscami nostalgicznej lekturze, która jest niespieszna i zaskakująca. Zachęcam do poznania odpowiedzi na powyższe pytanie w trakcie lektury, w której na deser otrzymujemy garść afirmacji Izabelle Walter.

„Uśpione namiętności” to powieść otulająca pozytywną energią, nutą tajemnic przeszłości, emocjami o różnym natężeniu i życiowymi wydarzeniami. Wymowna, skłaniająca do przemyśleń, ale też do działania. Pokazuje, że nigdy nie jest za późno, by zawalczyć o siebie i rozpocząć zmiany w swoim życiu. Bo szczęście to często małe rzeczy, o których zapominamy a które sprawiają, że na ustach gości uśmiech.

31 komentarzy:

  1. Bardzo ciekawie napisałaś. Zainteresowały mnie owe uśpione namiętności, a okładka rzeczywiście fantastyczna!

    OdpowiedzUsuń
  2. Czytałam jedną książkę tej autorki - zobaczę czy po tą sięgnę

    OdpowiedzUsuń
  3. Skorzystam z rekomendacji. Od czasu do czasu lubię po tego typu książki sięgać :-) . Pozdrawiam :-) .

    OdpowiedzUsuń
  4. Witam serdecznie ♡
    Tytuł brzmi naprawdę interesująco :) Cóż, nie słyszałam o nim wcześniej, myślę, że warto poznać go bliżej. Wspaniała recenzja! :)
    Pozdrawiam cieplutko ♡

    OdpowiedzUsuń
  5. Nostalgiczne książki są idealne, zwłaszcza jesienią :D

    OdpowiedzUsuń
  6. uwielbiam autorkę, więc chętnie przeczytam!

    OdpowiedzUsuń
  7. Brzmi przyjemnie, dawka pozytywnej energii szczególnie mnie kusi. :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Chętnie poznam twórczość autorki i przeczytam tę książkę. ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Z tą autorką jest mi bardzo nie po drodze, dlatego tym razem spasuję :)

    OdpowiedzUsuń
  10. woooow, chciałabym siąść i poczytać ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Wydaje się, że to ciekawa pozycja
    Będę o niej pamiętała:)

    OdpowiedzUsuń
  12. nie mam za bardzo obecnie możliwości czytania... brak czasu totalny

    OdpowiedzUsuń
  13. Już od jakiegoś czasu mam wielką ochotę przeczytać tę książkę 😍

    OdpowiedzUsuń
  14. Akurat przyda mi się teraz książka z pozytywną energią.


    Książki jak narkotyk

    OdpowiedzUsuń
  15. Zapowiada się całkiem ciekawie :) W wolnej chwili chętnie przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
  16. Brzmi bardzo ciepło i ciekawie, ale akurat nie przepadam za autorką, więc tym razem chyba zrezygnuję z lektury...

    OdpowiedzUsuń
  17. Ciekawie przedstawiłaś książkę. Pozdrawiam :-).

    OdpowiedzUsuń
  18. Bardzo fajna książka. Bardzo fajnie że polecasz. Bardzo lubię tę autorkę.

    OdpowiedzUsuń
  19. Przekonałaś mnie do przeczytania tej książki :) myślę że kobiety często skupiają się na mężu i dzieciach a zapominają o sobie :)
    https://apetycznie-klasycznie.pl/

    OdpowiedzUsuń
  20. Mam w planach tę książkę.

    OdpowiedzUsuń
  21. Zapisuję na listę książek wakacyjnych :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Pierwsza moja myśl to, że nie jest to książka dla mnie. Ale czarujesz i chyba mnie przkonałaś

    OdpowiedzUsuń
  23. Bardzo interesująca propozycja. :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Okładka przepiękna, a recenzja jeszcze lepsza. Akurat jestem w momencie życia, gdzie muszę podjąć wiele ciężkich decyzji, muszę dać z siebie jeszcze więcej, tym bardziej opis mi się spodobał i poczułam, że może mi być ta książka pomocą, może i nawet dodać siły. Już wiem, że będę kibicować bohaterce i bardzo się z nią identyfikować. Dziękuję, że napisałaś tę recenzję. Bardzo mocno Cię przytulam. <3

    OdpowiedzUsuń
  25. Interesująca :D Chętnie przeczytam jak wrócę do Polski.
    Pozdrawiam serdecznie! :)
    Wildfiret

    OdpowiedzUsuń
  26. Twoja recenzja zachęca mnie do wypożyczenia tej książki. Niedawno pojawiła się ona w nowościach naszej biblioteki i zastanawiałam się czy jest warta przeczytania. Po Twojej recenzji uważam , że tak. Będę druga w kolejce.
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń