poniedziałek, 12 marca 2018

"Całe miasto o tym mówi" Fannie Flagg

Tytuł: Całe miasto o tym mówi
Autor: Fannie Flagg
Wydawnictwo: Wydawnictwo Literackie
Rok wydania: 2018
Ilość stron: 464
Data premiery: 14.03.2018

W 1889 roku Lordor Nordstrom upatrzył sobie piękny skrawek ziemi w malowniczym zakątku Missouri. Postanowił się tam osiedlić i tak rozpoczęła się historia miasteczka Elmwood Springs. Zanim jednak to miejsce będzie tętniło życiem minie trochę lat, ale z każdym, kolejnym rokiem będzie się rozwijało i przyciągało kolejnych osadników. Każda z tych osób doplecie kawałek swojej historii, tworząc wspólnie barwny, pełen emocji arras. Są jeszcze Spokojne Łąki, miejsce tajemnicze, niosące nadzieję i spokój. O nim też jest ta opowieść.

Moje pierwsze spotkanie z twórczością pisarki okazało się zaskakujące. Nie do końca zdawałam sobie sprawę, co znajdę w tej książce. Zainteresował mnie jej opis i tytuł. Treść okazała się znacznie lepsza. To mieszanka życiowych historii, różnobarwnych emocji i nieszablonowych postaci.

Z wielkim zainteresowaniem śledziłam początki Elmwood Springs i zmiany, jakie stopniowo zachodziły z każdym, następnym rokiem. Wydawać by się mogło, że opowieść będzie monotonna. Nic bardziej mylnego. Dzieje się w niej wiele, a wraz z osiedlaniem się kolejnych mieszkańców opowieść nabiera coraz więcej barw. Przybywa też wątków pobocznych, które są zróżnicowane i intrygujące. Przez chwilę nawet pojawiają się takie postacie jak Clyde Barrow i Bonnie Parker, a to tylko namiastka tego, co jeszcze znajduje się w książce.

Akcja rozgrywa się na przestrzeni wielu lat, poczynając od roku 1889, a kończąc na czasach obecnych. Śledząc losy rozwijającego się miasteczka, równolegle obserwuje się zmiany zachodzące na świecie, takie jak wojnę i jej konsekwencje, rozwój technologii i jego wpływ na życie zwykłych ludzi. Autorka bardzo dobrze nakreśliła tło społeczno obyczajowe obfitujące w wiele wydarzeń. Miejscami wręcz można się nieco zagubić od nadmiaru informacji i postaci przeplatających się w opowieści, zwłaszcza że od pewnego momentu wydarzenia przedstawiane są dwutorowo. Z jednej strony czytelnik obserwuje wydarzenia w miasteczku, z drugiej komponujące się z nimi te w Spokojnych Łąkach. Powstaje z tego intrygująca mieszanka. Wszystko do siebie pasuje.

Fabuła jest wielowątkowa i pełna emocji. Nie brakuje życiowych sytuacji o różnym wydźwięku. Tematyka jest rozpięta i aż trudno uwierzyć, że w jednej książce zmieściło się tak wiele i tak wyraziście napisanych opowieści. Jest miłość o różnej barwie, także ta trudna i przytłaczająca, jest przyjaźń, utrata bliskich, poświęcenie, pomoc, kłamstwa, bolesne wspomnienia, tęsknota i niezrozumienie a także różne relacje. Jest też wiara w ludzi i w to, że każdy skrywa w sobie chociaż odrobinę dobra, tylko nie zawsze jest ono widoczne od razu. Autorka ukazuje różne ludzkie oblicza a także to, że czasem wystarczy niewiele, by wydobyć ukryte dobro. Los każdego z bohaterów jest inny, bazuje na różnych doświadczeniach, czasem mało przyjemnych i to wszystko kształtuje charakter. Niestety niektórzy mają wciąż pod górkę i ciężko wówczas mieć w sercu nadzieję na lepsze jutro.

„Bywa, że kiedy człowiek się dużo nacierpi, nagle, w najmniej spodziewanym momencie, los znajduje jakiś dziwny sposób, by wszystko ułożyło się tak, jak powinno.” str. 401

Trudno powiedzieć, kto w tej opowieści jest głównym bohaterem. Myślę, że niemal każda z postaci, gdyż każdej los jest równie ważny i wplata się nierozerwalnie w historię miasteczka, które rozwija się na naszych oczach. Dużo sympatii wzbudza Lordor, ale także Katrina Olsen. Na długo w mojej pamięci zagości również Elner Shimfissle. Jej osobowość i wiara w ludzi ogrzewają serce. To bardzo pozytywna i ciekawa postać. Sporo emocji wzbudza także los Hanny Marie. Wymieniać mogłabym tak jeszcze długo, gdyż interesujących postaci w tej powieści jest bardzo wiele.

„Wiesz, Normo, zawsze myślałam, że jeśli nie będę zajęta cały dzień i noc, coś przegapię, ale teraz widzę, jak przyjemnie jest po prostu obserwować świat, który nas otacza. Szkoda, że nie wiedziałam tego wcześniej.” str. 442

„Całe miasto o tym mówi” to poruszająca wiele ważnych tematów, utkana z emocji, piękna i skłaniająca do refleksji opowieść, spleciona z losów mieszkańców miasteczka Elmwood Springs. To zaskakująca, miejscami zabawna, oryginalna i intrygująca podróż w przeszłość, podczas której czytelnik może też obserwować zmiany zachodzące na świecie na przestrzeni lat i ich wpływ na życie zwykłych ludzi. Spoiwem całości jest tajemniczy wątek związany ze Spokojnymi Łąkami, miejscem, w którym całkiem sporo się dzieje. A zakończenie? Niesie nadzieję niczym pierwsze pączki na drzewach zwiastujące wiosnę.

46 komentarzy:

  1. Kochany podsumowanie Twojej recenzji utwierdziło mnie w przekonaniu, że ta książka musi trafić w moje ręce.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozumiem, że w pierwszym słowie komentarza to literówka :):)

      Miło mi, książka z pewnością zagości w mojej pamięci na długo i w ciemno będę sięgała po kolejne powieści pisarki. Mam w planach też poprzednie. Tą przeczytałam z prawdziwą przyjemnością :)

      Usuń
    2. Tak, wybacz mi tę literówkę proszę.:)

      Usuń
    3. Każdemu się zdarzają :) mi też nie raz :)

      Usuń
  2. ja bardzo lubię ową autorkę:) świetny klimat swoim książkom daje

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To moje pierwsze spotkanie z jej książkami, ale z pewnością nie ostatnie :)

      Usuń
  3. Zapowiada się ciekawie :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Jeśli wpadnie w moje ręce to z przyjemnością ją przeczytam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się i mam nadzieję, że w Twoje ręce wpadnie :)

      Usuń
  5. Nie dla mnie, nie lubię kiedy akcja dzieje się tak daleko od teraźniejszości :/

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie czytałam jeszcze nic tej autorki, ale już od dawna mnie ciekawi. Może zacznę właśnie od tej książki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też poprzednich książek pisarki nie czytałam, ale muszę to zmienić :)

      Usuń
    2. To podrzuć potem recenzje :D. Patrząc na listę oczekujących na przeczytanie u mnie na półkach, u mnie to może jeszcze potrwać...

      Usuń
    3. Pewnie, dam znać jak coś przeczytam :)

      Usuń
  7. Ostatnie zdanie Twojej recenzji trafia do serca. Jednocześnie książka jako całość budzi zainteresowanie, takie coś innego :) Zaraz sobie dodam do wirtualnej biblioteki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za miłe słowa. Do książki zachęcam, piękna opowieść :)

      Usuń
  8. Mam wrażenie, że to książka o niecodziennym wydźwięku. To zdecydowanie mnie do niej zachęca.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nieszablonowa i ciekawa. Czyta się ją bardzo szybko :)

      Usuń
  9. Myślę, że ta książka może być balsamem dla mej duszy :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Pierwszy raz słyszę o tego typu fabule, gdzie przeplatają się losy wielu różnych bohaterów na tle powstawania miasta... przyznam, że brzmi intrygująco i jak tylko będę miała chwilę na pewno się z nią zapoznam :))

    Sakurakotoo ❀ ❀ ❀

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Warto. Książka przyciąga i trudno zapomnieć o bohaterach, mimo że jest ich tak wielu :)

      Usuń
  11. uwielbiam Fannie, więc z pewnością przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Może wyjdę na dziwną, ale sama okładka ma w sobie coś takiego, że mam ochotę zajrzeć do środka :P

    OdpowiedzUsuń
  13. Uwielbiam takie emocjonalne książki gdzie jest wielu bohaterow :D chętnie się wezmę.
    http://teczowabiblioteczka.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  14. Brzmi ciekawie. Postaram się mieć na uwadze ten tytuł.

    OdpowiedzUsuń
  15. Lubię takie historie o mieszkańcach miasteczek, a dodatkowo jeśli sa tajemnice to duży plus.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Historia zaciekawia i dostarcza wielu wrażeń. Zachęcam :)

      Usuń
  16. Bardzo mnie zaciekawiłaś tą książką, z przyjemnością zabiorę ją ze sobą na wakacje!

    OdpowiedzUsuń
  17. Może kiedyś sie skusze ;)

    OdpowiedzUsuń
  18. Bardzo fajny tytuł. Taki intrygujący...

    OdpowiedzUsuń
  19. Bardzo bym chciała przeczytać. Ale najpierw - "Smażone zielone pomidory". :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Smażone zielone pomidory" też muszę przeczytać :)

      Usuń
  20. Zapowiada się ciekawie 💓
    Zapraszam na nowy post 💋
    http://www.stylishmegg.pl/2018/03/czerwona-sukienka-i-zamszowa-ramoneska.html?m=1

    OdpowiedzUsuń
  21. hmm jak widze historia ciągnie się latami :P

    OdpowiedzUsuń