Zbliżają się święta, a więc magiczny czas, w którym ciepło ogrzewa serca. Czas radosny, wyczekiwany, który spędza się z najbliższymi. To także moment poszukiwania prezentów. Jednym z ciekawych miejsc, w którym na taką okazję można znaleźć coś oryginalnego jest klimatyczny sklep ze starymi przedmiotami na jednej z ulic Krakowa. Pracuje w nim Alicja, którą jak co roku raduje ten czas. Nie wie jeszcze, że niebawem wydarzy się coś, co sprawi, że ten czas będzie szczególny i odmieni jej życie, a wszystko za sprawą tajemniczego, kryształowego lustra, które otrzymuje w prezencie. Staje się ono bramą do dziewiętnastego wieku i pięknego dworu, do którego Alicja się przenosi. W pewnym momencie obydwa światy stają się jej bardzo bliskie i trudno jej wrócić po tej niespotykanej podróży do rzeczywistości. Czy zaczyna tracić zmysły? Czy to tylko jej wyobraźnia? Skąd pochodzi stare, kryształowe lustro i jaka jest jego historia?
Z twórczością pisarki miałam przyjemność się spotkać za sprawą dwóch tomów serii „Dni mocy”. Wiem w związku z tym, że potrafi przyciągnąć klimatyczną opowieścią oraz bohaterami, którzy stają się bliscy czytelnikowi, wzbudzają emocje. Tym razem to jednotomowa powieść idealnie wpisująca się w zimowy czas i zbliżające się święta. Przenieśmy się więc do Krakowa i pewnego interesującego sklepiku, w którym wszystko się zaczęło.
„Mam na imię Alicja i bardzo kocham Boże Narodzenie – co roku z wytęsknieniem czekam na ten magiczny czas. To, czego doświadczyłam, też jest związane ze świętami i, co w całej tej historii jest chyba najbardziej istotne, przede wszystkim z pewnym starym lustrem, które pojawiając się nagle w moim życiu, zupełnie zmieniło moje postrzeganie pewnych spraw.” str. 6-7
Sklepik „Faun” to klimatyczne miejsce, w którym można kupić stare przedmioty skrywające swoje historie. Alicja z przyjemnością w nim pracuje, chętnie spędza tam czas, dobrze odbiera atmosferę tego miejsca. Główna bohaterka od początku wzbudza sympatię, zwłaszcza jej optymistyczne podejście do życia. Gdy otrzymuje kryształowe lustro i przenosi się do XIX wieku czuje się początkowo zagubiona i nie potrafi tego logicznie wyjaśnić. Kto zresztą w takiej sytuacji nie czułby się zagubiony? Obawia się, że to z nią się coś dzieje, chociaż krok po kroku mieszkańcy starego dworu sprzed 150 lat stają się jej coraz bliżsi. W jej życiu zaczyna sporo się dziać i w pewnym momencie wydarzenia z obu światów się przenikają. Można się pogubić. Z zaangażowaniem obserwuje się te zawirowania i jednocześnie z ciekawością tego, jaki będzie wynik tej niesamowitej historii, która otula ciepłą atmosferą, porusza i wzbudza uśmiech. Chętnie spróbowałabym wraz z bohaterką też aromatycznej kawy z tartymi migdałami, która zapadła mi w pamięci.
Opowieść spleciona jest z losów jej bohaterów, a wierzcie mi jest ich całkiem sporo. Każdy z nich wnosi do opowieści swoje radości i smutki, doświadczenia życiowe i problemy. To charakterystyczne grono, z którym ciężko się rozstać. Porusza zwłaszcza historia Teodora, która stopniowo jest odkrywana, gdyż starszy pan jest skryty i nie opowiada o sobie. W mojej pamięci z pewnością pozostanie także ekscentryczna i dodająca barw tej opowieści Zafira. Z ciekawością też poznawałam mieszkańców starego dworu, melancholijną Rozalię, Wincentego i ich córki Elizę i Adelę, czy niesfornego psa Bayo. Sceneria odgrywa tu także dużą rolę, gdyż piękny dwór w Brzezianach rozsiewa niezwykły klimat. Okazuje się, że podróż Alicji w jego progi nie jest bez znaczenia.
Pewnie jak mogliście się domyślać wydarzenia przedstawiane są naprzemiennie z obu tych światów, czyli dzisiaj i po drugiej stronie lustra. W pewnym momencie wszystko się splata w jednym punkcie, chociaż po drodze sporo jest niespodzianek, tajemnic do odkrycia, sekretów przeszłości, emocji. Pisarka potrafi tak poprowadzić opowieść, że trudno się od niej oderwać, pięknie, ciekawie i z taką nutką nierealności, jakby wszystko mogło się wydarzyć nawet, jeśli nie da się tego logicznie wytłumaczyć.
„Opowieść starego lustra” to cudowna opowieść, która otula klimatem, przyciąga ciekawymi wydarzeniami i bohaterami, którzy stają się nam bliscy. Każdy szczegół jest przemyślany i splata się w niesamowitą mozaikę emocji, życiowych wydarzeń, magii świąt, ale też codzienności. To historia pełna tajemnic i niespodzianek, wprost idealna na zimowe wieczory.
Lubię takie opowieści. Z około - Bożo - Narodzeniowych polecam Cecelię Ahern - "Podarunek". Przeczytana przeze mnie w 2011 roku w ciągu chyba godziny. A powyższą będę miał na uwadze, pozdrawiam :-) .
OdpowiedzUsuńDziękuję za polecenie :)
UsuńTo musi być bardzo ciekawa opowieść, chętnie bym przeczytała...
OdpowiedzUsuńWarto, klimat przyciąga :)
UsuńTa książka zbiera same entuzjastyczne recenzje, więc i ja muszę ją przeczytać.
OdpowiedzUsuńPrzeczytaj :) klimat Cię oczaruje.
UsuńBędzie czytana w następnej kolejności :) widzę, że jest to pozycja obowiązkowa na ten świąteczny czas
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że się spodoba :)
UsuńZ chęcią bym przeczytała.
OdpowiedzUsuńWarto :)
UsuńMiło czytać, że kolejna książka autorki jest dobra. Na razie chcę przeczytać te, które mam w domu.
OdpowiedzUsuńKsiążki jak narkotyk
A jakie masz w planach?
UsuńLubię takie klimaty, książkę chętnie przeczytam.
OdpowiedzUsuńTeż lubię :)
UsuńBrzmi bardzo przyjemnie! :)
OdpowiedzUsuńJest klimat, są poruszające historie i biały puch za oknem :)
UsuńLubię takie klimatyczne historie. Zapisuję sobie tytuł.
OdpowiedzUsuńCieszę się :)
UsuńMyślę że ta ksiażka może być dobrym pomsłem na prezent
OdpowiedzUsuńZdecydowanie :) okładkę też ma piękną.
UsuńWygląda i zapowiada się faktycznie bardzo klimatycznie. Zapisuję tytuł :)
OdpowiedzUsuńCieszę się :)
UsuńPo Twojej recenzji mam ochotę chwycić za tą książkę choćby dziś wieczorem... Póki co zapisuję pozycje na mojej liście do przeczytania :)
OdpowiedzUsuńMiło mi i mam nadzieję, że książka spodoba się Tobie :)
UsuńJestem bardzo ciekawa tej książki.
OdpowiedzUsuńTo pierwszy krok do przeczytania :)
UsuńMiała ta książka do mnie trafić, ale gdzieś chyba utknęła 😃 może jeszcze przeczytam
OdpowiedzUsuńMam nadzieję :)
UsuńTo chyba kolejna pozycja do kolekcji ulubionych książek.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie...
Cieszę się :)
UsuńWłaśnie takiej książki szukam przed świętami :)
OdpowiedzUsuńW takim razie w sam raz dla Ciebie :)
UsuńFajnie coś takiego poczytac w okolicy świąt :)
OdpowiedzUsuńTo prawda, ale po świętach też fajnie :)
UsuńCiekawy pomysł na fabułę :) wyobrażam sobie, że bohaterka będzie z czasem miała problem, by zdecydować który ze światów (a raczej czasów) jest tym, w którym powinna być.
OdpowiedzUsuńTo prawda :)
UsuńNie przepadam za bardzo za twórczością autorki, ale nie mówię nie :)
OdpowiedzUsuńRozumiem, może kiedyś na nią trafisz :)
UsuńJak sądzę imię bohaterki nie jest przypadkowe. A sama książka bardzo mnie zaintrygowała. Chętnie do niej zajrzę.
OdpowiedzUsuńCieszę się, bo warto :)
UsuńLubię motyw podróży w czasie, a chyba w świątecznych książkach pojawia się nieczęsto? Więc brzmi to nawet kusząco, mimo mojej awersji do świątecznych książek. :D
OdpowiedzUsuńTa potrafi oczarować klimatem, więc spróbuj :)
UsuńUwielbiam Twoje recenzje... Mnie zawsze cieszy książka pod choinką, dla mnie to idealny prezent... Pozdrawiam cieplutko i życzę zdrowych, radosnych Świąt Bożego Narodzenia:)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję. Wszystkiego dobrego :)
UsuńLektura w sam raz na świąteczny czas :)
OdpowiedzUsuńZdrowych, radosnych i spokojnych Świąt Bożego Narodzenia :)
Zgadza się :)
UsuńŁadne wydanie.
OdpowiedzUsuńTo prawda :)
UsuńWątek tajemnicy i podróż w czasie, takie powieści lubię najbardziej.
OdpowiedzUsuńPolecam :)
UsuńKsiążki Gąsiorowskiej mam w planach, bardzo ciekawi mnie twórczość autorki ;)
OdpowiedzUsuńCieszę się :)
Usuń